reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

cokies, masz rację. Tylko chyba w Norwegii podatek jest wyższy i nie kombinują jak Polacy:), ale im się to opłaca - 'zwraca się' jak widać. U nas każdy robi co może, żeby ten podatek pomniejszyć.
Poza tym.. musimy mieć kasę na cosezonowe łatanie dziur, więc na inne rzeczy nie ma;).
 
reklama
Witajcie dziewczyny!
Zabiegana jestem ostatnio i na forum mniej czasu....a tu produkcja tasiemcowa wręcz...piszecie i piszecie :-) Nie udało mi się wszystkiego nadrobić (jeszcze 12 stron zostało!!!!), ale teraz już lecę na aerobik więc odezwę sie później...
U mnie od dwóch tygodni piękne słońce, niech już tak zostanie :-)

Widzę, że powazne tematy poruszacie...potem poczytam, ale 12 miesięcy macierzyńskiego to by było coś!
 
Miałam właśnie zapytać.....a co z pracą po odchowaniu dziecka? Czy pracodawca pozwoli wrócić osobie , jesli już teraz musi zatrudnić kogoś innego na jej miejsce i to niemal z dnia na dzień ? Możliwe, że tak. Wtedy to ma się szczęście.

Ja co prawda nie wracam już do firmy ale mój pracodawca wie o tym od stycznia i ma 6 miesięcy na znależienie zastępcy. A do tego jeszcze przez jakiś czas : macierzyński, urlop będę mogła tej osobie pomóc.
Zamierzam w końcu odważyć się i sama być sobie szefem.....a branża typowo babska i najbardziej się boję tego, że gdybym musiała zatrudnić pracownika do pomocy, to mogę też być w takiej sytuacji: z dnia na dzień już nie mam pracownika :-(.

Cokies myślę, że jednak w Norwegi nie ma tylu L4 co w Polsce. Fakt polityka prorodzinna żadna w Polsce ale tam na zachodzie to efekt wielu lat "pracy" nad takim socjalem. A u nas w Polsce zawsze było "czy się stoi czy się lezy..." i taka polityka roszczeniowa nam została, więc kiedy mielismy to wypracować. Tu potrzeba pokoleniowych zmian.
A już wychwalanie służby zdowia zachodnich państw to lekka przesada. To chyba tylko w filmach tak ładnie wygląda....jak w naszej Leśnej Górze :). Wystarczy spojrzeć co piszą dziewczyny z emigracji...
Moja kuzynka w Niemczech ma 12 m-cy płatnego macierzyńskiego ale nie 100% pensji tylko jakaś tam kwota. Potem do pracy a jak nie to nie ma wychowawczego, bo pracodawca może cię zwolnić po tych 12 m-cach jak się nie pojawisz w pracy.
 
Ostatnia edycja:
mucha nie siada rozumiem, że piszesz to wszystko z perspektywy pracodawcy. niestety ja mam więcej przykładów z autopsji i z mojego środowiska, gdzie to pracodawca wyciska wszystkie soki z pracownika i pracownik niewiele go tak naprawdę obchodził. nieważne jest że ma inne życie poza pracą i rodzinę, ważne są tylko pieniądze pracodawcy i jego zysk. w mojej branży nie ma ludzkich odruchów i zrozumienia dla spraw rodzinnych. Ja byłam lojalnym i wiernym pracownikiem i do tego przynoszącym profity, ale byłam dobra tylko do czasu swojej pełnej dyspozycyjności tzn. nie zajścia w ciążę (do czego oczywiście jak każda kobieta mam prawo). Ty piszesz o świecie idealnym, którego nigdy nie będzie na naszym rynku pracy, a przynajmniej my tego nie doczekamy.
pisząc, że rodzice mają 60 dni w roku na opiekę na dziecko i biorą lewe L4, żeby posiedzieć w domu, to chyba nie wiesz o czym piszesz. przekonasz się jak Twoje dziecko pójdzie do przedszkola i przez pierwsze minimum pół roku będzie notorycznie chorowało i okaże się że to strasznie mało. moja koleżanka z pracy wykorzystała całe 60 dni (zresztą płatne jak przy zwykłym zwolnieniu) przez pierwsze 4 miesiące po oddaniu dziecka do przedszkola, a że była sama i nie miała z kim zostawić dziecka, musiała się zwolnić z pracy. moja córka od września też notorycznie choruje, a ja wraz z nią.

poza tym o jakich Ty zasiłkach piszesz??? jakbyśmy mieli takie jak w Anglii czy Szwecji gdzie można się utrzymać z samego posiadania dziecka, to byłoby o czym mówić. nasze są tak śmieszne, że ciężko je nazwać jakąkolwiek pomocą od państwa.
przykładowo w Szwecji na każde dziecko dostajesz do 18 roku życia po 450 zł miesięcznie, przedszkole odliczasz od podatku a jak dziecko się nie dostanie do państwowego, to państwo opłaca prywatne, becikowe wynosi 17 tys. zł a nie 1 tys. i nie wspomnę o macierzyńskim, który nie trwa 20 tyg.+, tylko 3 lata.

Przepraszam, ale trochę się zbulwersowałam.

ja nigdy nie wykorzystywałam, w sposób o jakim piszesz, zwolnień ani nie znam osób, które by w ten sposób postępowały.
 
Każda z Was ma swoje racje :-)
Prawda jest taka,że w Polsce jeszcze musi się dużo zmienić by żyło się lżej ... póki co ,każdy wierci w swoją stronę... w Irlandii podobnie jak w Pl macierzyński płatny trwa 6 miesięcy, wychowawczy bezpłatny. Później dostaje się zasiłek na dziecko. Oczywiście im więcej dzieci , tym więcej pieniędzy :-) jak już kiedyś pisałam nie ma becikowego.. więc w każdym kraju są plusy i minusy i nie można porównywać,że gdzieś tam jest lepiej,bo rzeczywiście lepiej jest,ale płaci się o wiele więcej i życie jest droższe itp :-) lepiej nie generalizować :-)

P.S czy Wam też tak drętwieje ciało? ja budzę się ciągle w nocy z bolącym kręgosłupem, z niedowładem w czuciu w rękach pomimo,że są w dole itp. Może brakuje mi czegoś?
idę robić chruściki :-) miłego dzionka :-)
 
mal-gosia - od kiedy jestem w ciazy to jeszcze bardziej mnie rusza ten serial, ale ja wszystkie medyczne lubie:-)
Wiekszosc pracodawcow nie jest lojalna i taka jest prawda. A jezeli (nie daj Boze) cokolwiek stanie sie w pracy z ciaza? Od dzwigania, stresu itp. to dowiesz sie i tak ze trzeba bylo isc na L4. Poza tym w krajach gdzie nie trzeba kombinowac nie kombinuja a u nas bez tego nie ma sie nic. W tej chwili w moim miescie nie da sie nawe zapisac do lekarza specjalisty jezeli nie ma sie znajomosci!! Bo nie ma kontrakow! I jak tu nie kombinowac.
Mucha nie siada - ciesz sie ze mozesz pracowac na pelnych obrotach bedac w ciazy i majac male dzieciatko - ja moje musialabym oddac do zlobka po macierzynskim. Ale na to nie bylo mnie stac, a w panstwowych nie ma miejsc. Pozazdroscic sytuacji kiedy mozesz sobie pozwolic na robienie kariery, odkladanie na starosc itd. Nie wszyscy maja tak rozowo i nie jest to ich wina, wiekszosc musi kombinowac. Fajnie sie krytykuje samotne matki, ktore ledwo wiaza koniec z koncem z twojej pozycji.
 
ja na razie też uciekam, bo muszę odebrać małą z przedszkola. dzisiaj pierwszy dzień po zapaleniu ucha, więc rano był straszny płacz, że chce do mamy...
 
reklama
Do góry