reklama
Witam ojj ale sie dzis wyspałam dopiero co wstałam u mnie dzis słonko swieci slicznie ale dzis to chyba tak ebdzie swiecic w całej Polsce bo cos tak wczoraj słyszałam w radiu Oli fajnie ze miałas takie udane poppłudnie
a85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2010
- Postów
- 384
Dali ja jak byłam teraz przeziębiona, to lekarz ogólny powiedział, żebym brała apap, a dzwoniłam jeszcze do ginekolog i powiedziała, że max. 6 dziennie można wziąć apapu.
Biedactwo <przytul>, mam nadzieje, że przestanie Cie boleć głowa!!!!
Ja wstałam już jakiś czas temu i już pracuje przy kompie, coś mi się robi!!!!
Miłej niedzielki!!!!
Biedactwo <przytul>, mam nadzieje, że przestanie Cie boleć głowa!!!!
Ja wstałam już jakiś czas temu i już pracuje przy kompie, coś mi się robi!!!!
Miłej niedzielki!!!!
a ja dziewczynki pierwszą noc spałam z kojcem poduszka :-) dostałam ją wczoraj od ukochanego jako jeden z prezentów walentynkowych, bo nie mial go gdzie schować ;-) ogólnie to jest wygodna i co najważniejsze dla mnie - nie mam w niej możliwości spania na brzuchu ! brzuszka jeszcze nie mam więc nie wiem jak działa jak ma odciążać kręgosłup i podtrzymywać brzuszek ale zapewne później się przyda :-)
malinowa_
Pełnoetatowa mama :)
Monila ja na zgage to bananka wcinam..i mi pomaga :-)
Dali mi tabletki w ogole nie pomagaja..ostatnio pojechalismy do tesciowej,zmiana klimatu..i byla tragednia nie moglam wysiedziec taki bol,nie pomagalo nic,dopiero jak wrocilam do domu wszystko puscilo.. jesli to bole zatokowe,to lepiej wygrzewac,jakies parowki robic,albo rozgrzana sol do woreczka i przykladac co jakis czas,a jak zwyklu bol glowy to zimne oklady.. ja probowalam wszystkiego i na mnie nie dziala nic ..:-)
Dali mi tabletki w ogole nie pomagaja..ostatnio pojechalismy do tesciowej,zmiana klimatu..i byla tragednia nie moglam wysiedziec taki bol,nie pomagalo nic,dopiero jak wrocilam do domu wszystko puscilo.. jesli to bole zatokowe,to lepiej wygrzewac,jakies parowki robic,albo rozgrzana sol do woreczka i przykladac co jakis czas,a jak zwyklu bol glowy to zimne oklady.. ja probowalam wszystkiego i na mnie nie dziala nic ..:-)
edyta.editt
Fanka BB :)
Witajcie!
Ja takę mam silne bóle-ostatnio to przez przeziębienie i nie wyspanie-mi także nic nie pomaga...
Ja takę mam silne bóle-ostatnio to przez przeziębienie i nie wyspanie-mi także nic nie pomaga...
hej,
witam się po długiej nieobecności. Ale mielismy w domu mały ARMAGEDON
Fran w poprzednią niedzielę się rozłożył: 39 stopni, wymioty i biegunka. Dwa dni leżał i spał praktycznie. We wtorek się ożywił, lekarka mówła, że bedzie ok. Ale biegunka nadal była. A do tego nie wiele jadł. W środę rano M. się rozłożył na to samo, bo głównie on "obiegał" F., żebym ja się nie zarzaiła. Fran w środę zrobił się ospały i cały dzień by spał. We czwartek lekarz zlecił badania bo niby ok ale czemu taki senny i osłabiony. No i zaraz nas wysłał do zakażnego....tam od razu na oddział. Pediatra straszył mnie wirusem cytomegali, bo próby wątrobowe były podwyższone ale lekarka z zakaźnego mnie uspokoiła, że tak bywa przy odwodnieniu. Cały czwartek lali w niego płyny a on leżał jak betka. W piątek już się ozywił ale biegunka nadal nie ustępowała. Więc lali dalej te płyny, bo u dzieci się nie stopuje biegunek tylko nawadnia, bo one muszą wszystkie toksyny z siebie wydalić. A dorośli to co innego.
No ale już potem obiecali wypis na przepustkę w sobotę. A żeby nie było tak pięknie to ja się też rozłozyłam w nocy z czwartku na piatek i nie mogłam zminić M. po nocy w szpitalu ale dzieki Bogu mamy blisko babcie. M. też jeszcze nie doleczony z biegunką tam nocował więc siostry leczyły i Franka i jego .
Fran wczoraj wyszedł ale na przepustkę i gdyby coś to od razu na górę na oddział. ale póki co zaczął jeść i od wczorajszego rana nie był w toalecie. M. też już ok a ja jeszcze w łóżku ale też już dochodzę do siebie.......normalnie MASAKRA.
To w dużym skrócie nasz ostatni, szlony tydzień .
Nie nadrobię niestety co u Was , nie dam rady. Jak wydobrzeję to czeka mnie ogarniecie wszystkiego w domu, tony prania......ech.
Ale teraz będę już bardziej na bieżąco.
A z milszych wieści to w dniu przyjęcia F. do szpitala, jak siedzialam obok niego to poczułam pierwsze kopniaki Fasolki....uwielbiam to .
W czwartek mam gina, musimy sprawdzić czy wsio ok po tym moim chorowaniu.
Do napisania.
witam się po długiej nieobecności. Ale mielismy w domu mały ARMAGEDON
Fran w poprzednią niedzielę się rozłożył: 39 stopni, wymioty i biegunka. Dwa dni leżał i spał praktycznie. We wtorek się ożywił, lekarka mówła, że bedzie ok. Ale biegunka nadal była. A do tego nie wiele jadł. W środę rano M. się rozłożył na to samo, bo głównie on "obiegał" F., żebym ja się nie zarzaiła. Fran w środę zrobił się ospały i cały dzień by spał. We czwartek lekarz zlecił badania bo niby ok ale czemu taki senny i osłabiony. No i zaraz nas wysłał do zakażnego....tam od razu na oddział. Pediatra straszył mnie wirusem cytomegali, bo próby wątrobowe były podwyższone ale lekarka z zakaźnego mnie uspokoiła, że tak bywa przy odwodnieniu. Cały czwartek lali w niego płyny a on leżał jak betka. W piątek już się ozywił ale biegunka nadal nie ustępowała. Więc lali dalej te płyny, bo u dzieci się nie stopuje biegunek tylko nawadnia, bo one muszą wszystkie toksyny z siebie wydalić. A dorośli to co innego.
No ale już potem obiecali wypis na przepustkę w sobotę. A żeby nie było tak pięknie to ja się też rozłozyłam w nocy z czwartku na piatek i nie mogłam zminić M. po nocy w szpitalu ale dzieki Bogu mamy blisko babcie. M. też jeszcze nie doleczony z biegunką tam nocował więc siostry leczyły i Franka i jego .
Fran wczoraj wyszedł ale na przepustkę i gdyby coś to od razu na górę na oddział. ale póki co zaczął jeść i od wczorajszego rana nie był w toalecie. M. też już ok a ja jeszcze w łóżku ale też już dochodzę do siebie.......normalnie MASAKRA.
To w dużym skrócie nasz ostatni, szlony tydzień .
Nie nadrobię niestety co u Was , nie dam rady. Jak wydobrzeję to czeka mnie ogarniecie wszystkiego w domu, tony prania......ech.
Ale teraz będę już bardziej na bieżąco.
A z milszych wieści to w dniu przyjęcia F. do szpitala, jak siedzialam obok niego to poczułam pierwsze kopniaki Fasolki....uwielbiam to .
W czwartek mam gina, musimy sprawdzić czy wsio ok po tym moim chorowaniu.
Do napisania.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 703 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 369 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 123 tys
Podziel się: