reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

kahaka .....bardzo mi przykro. Trzymaj się.


Co do opieki tu a np. na wyspach, myslę, że tu wiele z nas chodzi prywatnie i stąd tak szybkie i liczne usg. Mój gin na 3 pierwszych wizytach robi zawsze a potem połówkowe i pod koniec ciąży. Lista badań na NFZ i prywatnie ta sama, bo są one obowiązkowe dla ciężarnych.
A co do karty ciąży to ja za 1-szym razem miałam założoną na drugiej wizycie czyli w 11 tc a teraz mi też nie mam jeszcze - dopiero przy drugiej wizycie dostanę. Chodzę prywatnie do gina już 13 lat. Jest super. Czasem mnie denerwuje jego taka "niepodniecalność" typu o jest dzidziuś w 6 tygodniu ciąży. On jest raczej realistą i mówi, że ciąża ok ale kartę załozymy na następnej wizycie jak się misiek zadomowi. Tzn. jest zdrowym realistą i takie ma podejście do każdej sprawy.


LANA taki stos badań to za pierwszym razem chyba. Potem długo jest tylko krew i mocz.
 
Ostatnia edycja:
reklama
JJ ja nie chodzę do prywatnego choć ten gin do którego chodzę tez przyjmuje prywatnie ale to wzięłam na niego namiary prywatnie w razie czego;)lekarz bardzo w porzadku i zawsze tak się pośmiejemy w gabinecie ze szok;) i tez na pierwszej wizycie w 5 tygodniu nie założył mi karty ciąży tylko jak byłam teraz na 2 wizycie( 9 tydzień ) i widział ze wszystko jest w porzadku założył mi kartę i skierował na badania;)
 
Witam
Ja od rana mam dziwną energie!! By nie mieć mdlości zjadlam jeszcze w lóżku jogurt naturalny zagryzany buleczka maslaną. A teraz puścilam sobie muzykę i sprzątam w domu ;)), co za energie mam hehehe
Co do karty ciazy to ja miałam założona pod koniec 7 tyg, jak juz widać bylo bicie serduszka malucha. Co do badań to juz prawie wszystkie porobiłam zostały mi jeszcze te nieszczęsne przeciwciała przeciwkardiolipidowe, ale one niestety kosztują :((, ale czego nie robi sie dla maleństwa, no i jeszcze kreatynina i kwas moczowy. Pozostale wszystkie toxo, cytomeg., WR, glukoze, morfologie, mocz czy hormony tarczycy juz zrobione. I jak narazie wszystko w normie, no może poza bakteriami w moczu ale na to już żurawinke mam
A co do NFZ to się nie zgodzę sa badania, które w przeciwieństwie do badań przesiewowych (obowiazkowych w ciazy i refundowanych z listy NFZ) niestety nie są refundowane przez NFZ, jednakże są bardzo ważne dla zdrowia przyszłej mamy i jej dziecka. Mozemy zaliczyc do nich: test w kierunku HIV, wirusowego zapalenia wątroby typu C (WZW C), toksoplazmozy, różyczki i cytomegalii. A trzeba pamiętać, że wczesne wykrycie tych infekcji i rozpoczęcie właściwego leczenia zwiększa szansę na urodzenie zdrowego dziecka, uniknięcia powikłań jakimi są zakażenie okołoporodowe, wodogłowie, głuchota, ślepota i zaburzenia rozwoju.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie kobitki jak zwykle nie miała czasu zajzeć dzis chwile znajde bo wolne mam ale musze posprzątać a tak mi sie nie chce:dry:
Jak sie kochaniutkie czujecie, u mnie ok, mdłości mnie tylko męczą jak do pracy musze iśc i rano nie zjem porzadnego sniadania. A tak pozatym to juz w porządku.
Ostatnio mój mąż mnie rozbawił, bo sie biedny martwi że zachcianek nie mam, ja stweirdziłam ze w sumie to dla niego lepiej nie musi ich spełniac:-D ale mu tego nie powiedziałam może mnie jeszcze najda i wtedy bedzie chetny je spełniac bo tak to zawsze sie bronił ze absolutnie nie bedzie mi nigdzie po np lody jeździc w środku nocy. To sie jeszcze okaże. Ja narazie uciekam musze troche ogarnąć, bo zaniedługo to do pokoju nie wejde:-D

kahaka przykro mi trzymaj sie :-(
 
Witam
Ja od rana mam dziwną energie!! By nie mieć mdlości zjadlam jeszcze w lóżku jogurt naturalny zagryzany buleczka maslaną. A teraz puścilam sobie muzykę i sprzątam w domu ;)), co za energie mam hehehe
Co do karty ciazy to ja miałam założona pod koniec 7 tyg, jak juz widać bylo bicie serduszka malucha. Co do badań to juz prawie wszystkie porobiłam zostały mi jeszcze te nieszczęsne przeciwciała przeciwkardiolipidowe, ale one niestety kosztują :((, ale czego nie robi sie dla maleństwa, no i jeszcze kreatynina i kwas moczowy. Pozostale wszystkie toxo, cytomeg., WR, glukoze, morfologie, mocz czy hormony tarczycy juz zrobione. I jak narazie wszystko w normie, no może poza bakteriami w moczu ale na to już żurawinke mam
A co do NFZ to się nie zgodzę sa badania, które w przeciwieństwie do badań przesiewowych (obowiazkowych w ciazy i refundowanych z listy NFZ) niestety nie są refundowane przez NFZ, jednakże są bardzo ważne dla zdrowia przyszłej mamy i jej dziecka. Mozemy zaliczyc do nich: test w kierunku HIV, wirusowego zapalenia wątroby typu C (WZW C), toksoplazmozy, różyczki i cytomegalii. A trzeba pamiętać, że wczesne wykrycie tych infekcji i rozpoczęcie właściwego leczenia zwiększa szansę na urodzenie zdrowego dziecka, uniknięcia powikłań jakimi są zakażenie okołoporodowe, wodogłowie, głuchota, ślepota i zaburzenia rozwoju.

Biedroneczka, jak test na HIV, toksoplazmozę , różyczkę i cytomegalię nie jest refundowany przez NFZ?? Miałam robione te badania w obu ciążach i płacił za nie NFZ (oprócz testu na HIV, który refundowany przy I ciąży nie był, ale w tym roku już jest)..
 
Lana u mnie morfologia i mocz jest co wizyta + ewentualne dodatkowe jakieś... Ale te dwa mam zawsze do zrobienia. I tak było i w pierwszej ciązy i teraz:)
 
Cześć !

Malgo - lepiej uważać,szczególnie,że bolał Cię brzuch...chociaż mnie czasami też lekko zakuje :-( i jak jest w Anglii? podoba Ci się? do Nas przyjeżdża dużo Anglików,ale jak tylko usłyszą,że z Polski to robią miny. Irlandczycy jednak są bardziej tolerancyjni...
Szuszu - Maminki są kochane. Widać,że Mama po prostu cały czas o Ciebie dba i chce wiedzieć,że wszystko jest ok :-)

Nawiązując do Mam to ja kiedyś nie wyobrażałam sobie porodu z nikim innym,jak z Mamą. Później oczywiście mi się odmieniło,że będzie jednak Mąż,chociaż jak tylko urodzę zaraz kupuję Mamie bilet i do Nas przyleci na miesiąc,bo wiadomo Mama zawsze uratuje swoje dziecko z opresji,pomoże, pocieszy :-) ach...aż mi się zatęskniło...

Do Mamusiek ,które mają już dzieci - jaki jest pierwszy miesiąc? czy naprawdę jest ciężko? kiedy wróciłyście do jakby to powiedzieć kontaktów fizycznych z mężczyzną?
 
Cześć !

Malgo - lepiej uważać,szczególnie,że bolał Cię brzuch...chociaż mnie czasami też lekko zakuje :-( i jak jest w Anglii? podoba Ci się? do Nas przyjeżdża dużo Anglików,ale jak tylko usłyszą,że z Polski to robią miny. Irlandczycy jednak są bardziej tolerancyjni...
Szuszu - Maminki są kochane. Widać,że Mama po prostu cały czas o Ciebie dba i chce wiedzieć,że wszystko jest ok :-)

Nawiązując do Mam to ja kiedyś nie wyobrażałam sobie porodu z nikim innym,jak z Mamą. Później oczywiście mi się odmieniło,że będzie jednak Mąż,chociaż jak tylko urodzę zaraz kupuję Mamie bilet i do Nas przyleci na miesiąc,bo wiadomo Mama zawsze uratuje swoje dziecko z opresji,pomoże, pocieszy :-) ach...aż mi się zatęskniło...

Do Mamusiek ,które mają już dzieci - jaki jest pierwszy miesiąc? czy naprawdę jest ciężko? kiedy wróciłyście do jakby to powiedzieć kontaktów fizycznych z mężczyzną?

Taycia, moja córcia była cudownym noworodkiem, który prawie nie płakał i w ogóle, a co do zbliżenia, to ja muszę się przyznać, że po tygodniu od powrotu ze szpitala, co ogólnie nie jest bezpieczne..zwłaszcza, że byłam po cc, ale nie mogłam się powstrzymać;-)
 
Witam sie;-) Na watku wizyty, badania nikogo nie ma wiec mam pytanie czy ktoras z was miala robione badanie w 11 tyg odcinka, no nie wiem jak to sie dokladnie nazywa ale jakiegos szyjnego czy cos tak mi sie wydaje ze to jest badanie na DS, wie ktos o co mi chodzi??:wściekła/y:
 
reklama
Wow :-) Szuszu - łobuziarooo :-) ale nie bałaś się,że będzie bolało? pytam,bo moja siostra miała traumę 6 miesięcy i strasznie nie chciałabym przechodzić tego,co ona.
Myszka - nie pomogę...
 
Do góry