Hej :-)
forum znów ożyło i jest co czytać :-)
u nas ok - mała dzielnie chodzi do przedszkola 3 miesiące - maiła tylko tygodniową przerwę ostatnio ale to przez kaszel - skończyło się na syropie. dziewczyny nie ma się co bać przedszkoli, klubów maluszka - Agata rozwija się tam super! o wiele więcej mówi, super śpiewa , opowiada co tam robi z dziećmi. mimo , że ma obniżoną odporonść ( wyszło w specjalistycznych badaniach krwii) trzyma się dzielnie i nie choruje. dziecko inaczej rozwija się w domu a inaczej z rówieśnikami - nauczyła się sama rozbierać, ubierać kapcie, buciki itd. nie zdarzają jej się wpadki sikaniem.
Pflaume - Agata ma to co Kasia też się wstydzi obcych - przez chwilę - sąsiada w windzie , jak ją ktos zagada w sklepie, a tak jej się buzia nie zamyka a przedszkole szybko zaakceptowała i jak chodziła na 5 godzin od 9 do 14 to już o 7 było wymuszanie , ze ona już natychmiast chce iść do przedszkola. my jesteśmy bardzo zadowoleni z tego , że Agata chodzi do przedszkola - strach ma wielkie oczy , i bardziej my dorośli to przeżywamy niż dzieciaczki . a nie ma nic bardziej rozczulającego jak dziecko podbiegające do rodziców z kartką bazgrołków i mówi "narysowałam dla ciebie mamo"
ps. tym co już mają dwójkę i tym z suwaczkami zazdroszczę- u nas na 2. się nie zapowiada :-(
forum znów ożyło i jest co czytać :-)
u nas ok - mała dzielnie chodzi do przedszkola 3 miesiące - maiła tylko tygodniową przerwę ostatnio ale to przez kaszel - skończyło się na syropie. dziewczyny nie ma się co bać przedszkoli, klubów maluszka - Agata rozwija się tam super! o wiele więcej mówi, super śpiewa , opowiada co tam robi z dziećmi. mimo , że ma obniżoną odporonść ( wyszło w specjalistycznych badaniach krwii) trzyma się dzielnie i nie choruje. dziecko inaczej rozwija się w domu a inaczej z rówieśnikami - nauczyła się sama rozbierać, ubierać kapcie, buciki itd. nie zdarzają jej się wpadki sikaniem.
Pflaume - Agata ma to co Kasia też się wstydzi obcych - przez chwilę - sąsiada w windzie , jak ją ktos zagada w sklepie, a tak jej się buzia nie zamyka a przedszkole szybko zaakceptowała i jak chodziła na 5 godzin od 9 do 14 to już o 7 było wymuszanie , ze ona już natychmiast chce iść do przedszkola. my jesteśmy bardzo zadowoleni z tego , że Agata chodzi do przedszkola - strach ma wielkie oczy , i bardziej my dorośli to przeżywamy niż dzieciaczki . a nie ma nic bardziej rozczulającego jak dziecko podbiegające do rodziców z kartką bazgrołków i mówi "narysowałam dla ciebie mamo"
ps. tym co już mają dwójkę i tym z suwaczkami zazdroszczę- u nas na 2. się nie zapowiada :-(