reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Monila,Karolek ma najwspanialszych rodziców na świecie :tak: i będzie żył w Waszych serduszkach jak długo o nim pamiętacie.Wierzę że zaświeci dla Was słoneczko i z całego serduszka tego życzę!!
Szuszu,temat FB już dawno zamknięty więc spoko ;-) a na temat Beti...już wypowiedziałam się wcześniej. Rzadko już tu zaglądam bo także wolę pisac na zamkniętym,chociaż kiedyś było własnie tu naprawdę fajnie...
Dziękujemy za pozdrowienia :tak:

Nikos...?:-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jagienka, padło zdanie "dlatego Was nie chciałyśmy" i stąd moje odniesienie się do tematu. Beata wypowiedziała się niejako w imieniu grupy, a to jej prywatna opinia.
 
Szuszu - każda z Was z fb odmówiła. ale zrobiłyście to taktownie, tak, że nikt nie poczuł się urażony. i to jest super załatwienie sprawy. o beacie sie już nie wypowiadam, wszystko wcześniej napisałam.
 
Witajcie!:-)
Ho ho ale mnie tu nie było, ale coś czytam, że i Was nie ma:sorry2:

W każdym razie melduję, że jesteśmy cali i zdrowi z nowym zasobem umiejętności, ząbków itd. Ale to pewnie jak u wszystkich.

Z tego co pamiętam:

Jagienka jak po przeprowadzce. Laura dalej na piersi?
Taycia jak się czujesz, kogo nosisz pod serduszkiem?
renatka jak szukanie pracy?
flower jak zdrówko Karolki?
Nikos a u Was już po cycaniu?

Byłam bez kompa i stąd moja niewiedza:no: Ale nie wiem czy tu jeszcze zerkacie?

Pozdrawiamy;-)
 
Karola,dziękuję że pytasz :)
U nas wsio ok :tak: adaptujemy się na obczyźnie,na razie sielanka bo lato ale prawdziwy hard-core zacznie się od 20 sierpnia jak chłopcy pójdą do szkoły,Laura do przedszkola a ja do pracy :baffled: no i boimy się pierwszej zimy...jak damy radę z ogrzewaniem domu...
Laura cały czas na piersi,je niewiele poza nią,był czas że już ładnie wszystkie posiłki zjadała ale coś jej się odwidziało :confused: jednak próbujemy cały czas ;-)

Napisz coś więcej o Igorku,jakie umiejętności nabył? Raczkuje,chodzi? Moja to leń na maxa,dopiero podejmuje próby raczkowania które nagminnie kończą się różnego rodzaju upadkami najczęściej na buzię :sorry2:
 
Pflaume no jak tylko odzyskałam kompa to sprawdziłam co u Was, ale jakoś tu cicho ...

Jagienka o kurka a ja myślałam, że Laura już na dobre inne pokarmy wcina. Agentka mała, szkoda tylko, że Was czas goni, bo i pewnie stres większy z tym związany, a tak to byś się aż tak przejmować nie musiała...

Powiem Ci, że Igorek do niedawna tylko pełzał wprawdzie z prędkością światła, ale raczkować nie chciał, ale od czasu upałów jakich w Polsce pod dostatkiem zaczął bywać w samym pampku albo i bez i pełzać nie szło więc zaczął raczkować i tak mu zostało:-) Świetnie to wygląda...
Do tego staje gdzie się da, ale chodzić nie chce. Straszna przylepa się z niego zrobiła, właśnie wlazł mi na kolana...
No i z podziwu nie mogę wyjść jakie te nasze maluchy robią się bystre...

No i dziś ku mojemu zaskoczeniu- mąż ponoć był pewien- zobaczyłam II na teście, zupełnie nieplanowane. Na razie się oswajam z tą myślą...
 
reklama
Karolaola-GRATULUJĘ kochana!! Igorek będzie miał rodzeństwo-SUPER!! :tak::tak:
Widzisz...ja już nie mam sił do tego mojego uparciucha...:baffled: Mam nadzieję że problem sam się rozwiąże jak będzie musiała zjadac coś innego w przedszkolu...była ze mną dwa dni pod rząd na takich dniach adaptacyjnych to wcinała kanapkę aż jej się uszy trzęsły (tzn jakby w domu jej nikt nie karmił ;))
 
Do góry