reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

A tak mi sie przypomnialo apropo czekolady to mam kolezake ktora pracuje w firmie Ferrero, ktora produkuje chyba te kinderki itp, i ona mi powiedziala ze ta czekolada rzeczywiscie jest dla dzieci ale nie dla niemowlakow i zdecydowanie nie poleca jej dzieciom ponizej 1,5 roku, no ale kazdy robi jak uwaza

Karolaola ona mi tlumaczyla ze niekapek tez utrwala nawyk ssania i stosowanie przez dluzszy czas zle wplywa na rozwoj aparatu miesniowego szczegolnie istotnego przy rozwoju mowy, polecala wlasnie przyzwyczajac do zwyklego kubka, potem do picia ze slonki, to wspomaga rozwoj mowy
 
Ostatnia edycja:
reklama
A tak mi sie przypomnialo apropo czekolady to mam kolezake ktora pracuje w firmie Ferrero, ktora produkuje chyba te kinderki itp, i ona mi powiedziala ze ta czekolada rzeczywiscie jest dla dzieci ale nie dla niemowlakow i zdecydowanie nie poleca jej dzieciom ponizej 1,5 roku, no ale kazdy robi jak uwaza

Tak też mi się wydaje że nie ma czekolady dla niemowlaków...chociaż nie uważam jakoby odrobina zaszkodziła;-) sama celowo małej nie daję ale czasami poliże sobie,zwłaszcza jak młodszego nie przypilnuję i podleci do niej np z wafelkiem :baffled: ogólnie jestem za wprowadzaniem wszelkiego rodzaju słodyczy jak najpóźniej :tak: zwłaszcza tych "kolorowych".


Karolaola ona mi tlumaczyla ze niekapek tez utrwala nawyk ssania i stosowanie przez dluzszy czas zle wplywa na rozwoj aparatu miesniowego szczegolnie istotnego przy rozwoju mowy, polecala wlasnie przyzwyczajac do zwyklego kubka, potem do picia ze slonki, to wspomaga rozwoj mowy

zdecydowanie popieram :tak: taką samą opinię usłyszałam od logopedy (na kontrolnej wizycie w przedszkolu) zwłaszcza z tą słomką :tak:
Chłopcy pili z Aventa do 2rż,był bardzo pomocny kiedy musieliśmy wyjść z domku.Nie wyłącznie bo ze zwykłego kubeczka pili też w domu ale nie mieli żadnych problemów,mówili bardzo szybko i ładnie,tyle że nigdy nie korzystali ze smoczków-uspokajaczy-one ponoć robią więcej szkody na aparat mowy niż niekapki...
Laura predzej napije się ze zwykłej szklanki,mamy kubeczek Nuby z miękkim ustnikiem ale nim się raczej bawi...fajne te kubeczki,chyba kupię oba,bardzo obiecująco brzmią,może Laura wypije z któregoś MM?

Blackberry,ja obstawiam też upał :tak: sama w nocy nie mogłam spać,było mi strasznie duszno mimo otwartego okna,mała też wisiała na cycku...
 
Ostatnia edycja:
Jagienka moja tez nie uzywala smoczka uspokajacza, ale dlatego ze wogole zadnego nie tolerowala wszystkie wypluwala. Ja jej wiec nie przyuczalam ani nie zmuszalam, choc tesciowa czesto jej na sile probowala wciskac twierdzac ze niby bede miec troche spokoju jak przyzwyczaje ja do smoczka. Uspokajacze fakt nie wplywaja dobrze na rozwoj mowy, ale rozsadne ich uzywanie nie zaszkodzi dziecku o ile odpowiednio nie za pozno oduczy sie malenstwo od tego rodzaju "przyjaciela". Wlasnie ta moja kumpela-logopedka mowila ze najpozniej powinno sie oduczyc dziecko do 18 miesiaca zycia. Mi w sumie nie podobaja sie sie dzieciaki ktore juz chodza i lataja ze smokiem w buzi, co innego malenstwo kilkumiesieczne
 
Biedroneczko,Laura też nie zaakceptowała żadnego smoka mimo że wykupiłam chyba wszystkie dostępne marki :laugh2: teraz się cieszę ale wtedy (jak miała parę dni/tygodni) miałam ogromną nadzieję że choć jeden jej przypasuje :sorry:
Chłopcy zresztą też nie używali smoczków ani z żadnych butelek nie pili...
Nie rozumiem jednak stwierdzenia koleżanki że smoczek-tak,nawet do 18 m-ca a z niekapka rezygnować przed rokiem :baffled:zapytaj jak będziesz się z nią widzieć,strasznie ciekawa opinii jestem i jej argumentów...

Blacberry,też mi się ta belka w Cybexie nie podoba...
 
Biedroneczko,Laura też nie zaakceptowała żadnego smoka mimo że wykupiłam chyba wszystkie dostępne marki :laugh2: teraz się cieszę ale wtedy (jak miała parę dni/tygodni) miałam ogromną nadzieję że choć jeden jej przypasuje :sorry:
Chłopcy zresztą też nie używali smoczków ani z żadnych butelek nie pili...
Nie rozumiem jednak stwierdzenia koleżanki że smoczek-tak,nawet do 18 m-ca a z niekapka rezygnować przed rokiem :baffled:zapytaj jak będziesz się z nią widzieć,strasznie ciekawa opinii jestem i jej argumentów...

Blacberry,też mi się ta belka w Cybexie nie podoba...

Ona nie jest za smoczkami uspokajaczami, mowi ze mozna go uzywac tylko w okreslonych sytuacjach, np tylko do usypiania i odrazu jak dziecko usnie wyjmowac go z buzi, ona np nie popiera jak rodzice za pomoca smoczka chca uciszyc placzace niemowle bo jak to ona mowi dziecko placze z wielu powodow i czasami chce sie przytulic a bezmyslni rodzice wtykaja mu do buzi jakis kauczuk ;)) (oczywiscie to jej slowa) no i te 18 miesiecy to gorna granica, bo w wiekszosci zaleca pozegnanie ok 6 miesiaca gdy dziecko juz przestaje byc az tak zainteresowane ssaniem, ale zapytam sie jeszcze jak ona to widzi jak ja bede widziec
A i wg niej kubek „niekapek” funkcjonuje na podobnych zasadach jak butelka ze smoczkiem, dziecko nadal ssie, a około 9 -12 miesiąca powinniśmy wygaszać odruch ssania. Często dzieci pijące z takiego kubeczka wpychają język między zęby, co prowadzi do powstania wady wymowy.
 
Ostatnia edycja:
około 9 -12 miesiąca powinniśmy wygaszać odruch ssania.

A jak to się ma do karmienia piersią? Czy dzielimy ssanie na "dobre" i "niedobre"? Czy do roku powinnam też zaprzestać karmić? Chłopców karmiłam do 15 i 20 m-ca. Nie zrozum mnie źle,moje pytania nie wynikają ze złośliwości,jedynie z czystej ciekawości;-)
 
Jagienka przede wszystkim ssanie piersi rozwija znacznie wiecej miesni twarzoczaszki niz ssanie butelki i sanie niekapka, to inna metoda ssania i inaczej pracuje jezyk i podniebienie, no i po roku karmienie piersia nie przewaza juz w jadlospisie dziecka, bo przeciez duzo posilkow je lyzeczka itp.
 
Czyli karmienie piersią to "dobre" ssanie :tak:;-) ja mam świadomość ile korzyści wynika z karmienia naturalnego,wiem że wspomaga rozwój jamy ustnej,że u tych dzieci dużo rzadziej spotyka się wady wymowy bo ssanie piersi wspomaga rozwój kości policzkowych i zgryzu ale przecież z niekapka dziecko tylko pije,nie ma go w ustach cały czas a przynajmniej na tyle długo żeby wyrządził takie szkody,rozumiem jak np dziecko pije większość z butli,mleko,herbatkę kaszę,czasem nawet zupki bo i z takimi przypadkami się spotykałam :eek: to można się pokusić podejrzeniem o przesadę.
Ale nic to...expertem nie jestem a i oni często zdanie zmieniają,inaczej chowały nas nasze matki a je nasze babki itd,musiałybyście poznać zdanie mojej teściowej nt pampersów,gotowych kaszek czy (o zgrozo!) słoiczków :-D
 
Ostatnia edycja:
Czyli karmienie piersią to "dobre" ssanie :tak:;-) ja mam świadomość ile korzyści wynika z karmienia naturalnego,wiem że wspomaga rozwój jamy ustnej,że u tych dzieci dużo rzadziej spotyka się wady wymowy bo ssanie piersi wspomaga rozwój kości policzkowych i zgryzu ale przecież z niekapka dziecko tylko pije,nie ma go w ustach cały czas a przynajmniej na tyle długo żeby wyrządził takie szkody,rozumiem jak np dziecko pije większość z butli,mleko,herbatkę kaszę,czasem nawet zupki bo i z takimi przypadkami się spotykałam :eek: to można się pokusić podejrzeniem o przesadę.
Ale nic to...expertem nie jestem a i oni często zdanie zmieniają,inaczej chowały nas nasze matki a je nasze babki itd,musiałybyście poznać zdanie mojej teściowej nt pampersów,gotowych kaszek czy (o zgrozo!) słoiczków :-D
Jagienka-moja ma tak samo (mam na myśli teściową), najlepsze mleko prosto od krowy, oczywiście obok cyca. Bo "parcie" na naturalne karmienie to ma straszne(chociaż tu przyznaję jej rację).A reszta to:"czysta chemia"!:-D:-D
Zwariować czasem można!:-D
 
reklama
Dzieciaki wiecznie trzymajace niekapki w buzi tez widywalam i nawet z nimi przysypiajace tak jak i z butla. No ale to jak mowisz eksperci wiele teorii maja. Co do tesciowych i karmienia piersia to u mnie moja akurat ma przeciwnie, juz ok 6 miesiaca zaczela gadac ze wystarczy tej piersi zebym dala malej butle itp.
Dla mnie w niekapku fajne jest to ze mala nauczyla sie samodzielnosci jesli chodzi o picie, nie wszyscy go polecaja ale co z tego na spacery dopoki mala nie nauczy sie ciagnac ze slomki najlepiej sie nadaje bo nic sie nie wylewa, no chyba ze uda nam sie z tym 360 Lovi to tam tez nic nie cieknie
 
Do góry