Tonya
Zadowolona z życia :)
Taycia z mailami jestem do tyłu to fakt, ale się poprawię :-) Trochę Ci daje popalić ten Twój Szymuś z tego co czytam. Takie jak opisujesz dni miewam naprawdę rzadko. No i udało mi się Artura przestawić na spanie w łóżeczku (spał większość nocy z nami, co nie było wygodne) z czego bardzo się cieszę. Ale co by się nie działo damy radę z tymi naszymi synkami, bo innego wyjścia nie ma ![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Miriam to jednak coś za coś, mój waży mniej, ale za to przerwy w jedzeniu ma dłuższe ;-)
Malgo u mnie jest inaczej, bo mały w zasadzie nie ma alergii tylko bardziej problemy z trawieniem. Białka nie mogę jeść, ale odrobinę mleka do kawy zbożowej i np. ser żółty toleruje i sobie radzi z trawieniem. No i więcej jest dni, gdy mu nic nie dolega, niż takich z problemami, więc czekam aż mu ten układ trawienny dojrzeje do końca i już będzie git. Dobrze, że przy takiej mieszance Twój synek nie odrzucił piersi (tego się najbardziej boję jak myślę o włączeniu MM) i się sprawdza - oby tak dalej.
A co do wagi to mi cały czas spada, został kilogram do wagi sprzed ciąży, ale pochłaniam dość duże ilości wszystkiego w tym dużo słodyczy, więc się zastanawiam ile bym ważyła jakbym tego słodkiego nie jadła...
Wczoraj zaczęłam ćwiczyć brzuszki...11 to było wszystko na co mnie aktualnie stać - załamka
A taką miałam dobrą kondycję przed ciążą...no cóż, trzeba się za siebie zabrać i ją odbudować
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Miriam to jednak coś za coś, mój waży mniej, ale za to przerwy w jedzeniu ma dłuższe ;-)
Malgo u mnie jest inaczej, bo mały w zasadzie nie ma alergii tylko bardziej problemy z trawieniem. Białka nie mogę jeść, ale odrobinę mleka do kawy zbożowej i np. ser żółty toleruje i sobie radzi z trawieniem. No i więcej jest dni, gdy mu nic nie dolega, niż takich z problemami, więc czekam aż mu ten układ trawienny dojrzeje do końca i już będzie git. Dobrze, że przy takiej mieszance Twój synek nie odrzucił piersi (tego się najbardziej boję jak myślę o włączeniu MM) i się sprawdza - oby tak dalej.
A co do wagi to mi cały czas spada, został kilogram do wagi sprzed ciąży, ale pochłaniam dość duże ilości wszystkiego w tym dużo słodyczy, więc się zastanawiam ile bym ważyła jakbym tego słodkiego nie jadła...
Wczoraj zaczęłam ćwiczyć brzuszki...11 to było wszystko na co mnie aktualnie stać - załamka
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
Ostatnia edycja: