reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Ooooo,albo likier jajeczny...mmmmmm,sie rozmarzylam!!!
Kiedys lubilam winko czerwone,ale sie chyba starzeja i juz nie moge go pic,
bo albo migrena,albo ciezko na brzuszku mi sie robi...ech!!!
 
reklama
jejku Oli a ten kleszcz,fuj..az mi sie niedobrze zrobilo po samym przeczytaniu.
A duzy ten pies?wlochaty???:no::no:
Kurcze,wlasnie ogladam dokument o Moskwie...straszne,pokazuja niemowlaki bez raczek,zdeformowane ciala i twarzyczki...az plakac mi sie chce...
Chyba nie powinnam tego ogladac tuz przed porodem...ale czlowiek taki durny...nie chce,a jednym okiem zerka.
 
Ostatnia edycja:
Ja mojemu zapowiedziałam, że po porodzie odciągnę mleka na cały dzień i przypomnę sobie smak niektórych trunków:tak::-D
Oli bardziej myślałam, że było by to Tobie na rękę, bo nie musiałabyś wypatrywać tych napitych dziadostw, a Twój Piotruś pewnie ruchliwy, a nie każdego kleszcza wypatrzysz...
A swoją drogą co to za przyjemność mieć 'zapchlonego' kundla, ani go pogłaskać, przytulić...Nie wiem co on się tak upiera przy nim jak i tak ma go w d****

Igasia Ty już nam smaka nie rób, bo na wyciągnięcie ręki mam barek, a tam...:-p
 
Hhahahahaa,to fakt,dobry pomysl z tym odciagnieciem...
Podobno mozna sobie lyknac male co nieco,po ostatnim karmieniu,tylko ,ze moja cora wisiala na cycu prawie non stop,i nie wiedzialam ktore to karmianie jest ostatnie:-D:-D:-D:-D
 
cześć kobitki -ja dziś widzę,że jako pierwsza :tak:czyżbym tylko ja znowu miała problemy ze snem :szok:
mucha-ale wiadomości :-)zwolnij babsko i bez skrupułów,gdyby się starała nie miałabyś powodów ale w takiej sytuacji daj se na luz kobieto i się z nią nie cackaj ona nie miała problemów z tym aby się ciągle spóźniać i inne takie tam-jak się pracy nie szanuje to się później tak ma.
 
Ostatnia edycja:
Cześć!!!:)))

Ale produkujecie! szok!!! nadrabiam od wczoraj, z przerwami!:))

Gratulacje dla Gabiczek i Ewy!!!

Mi wczoraj koleżanka robiła zdjęcia, jestem w szoku! ja się tak przyzwyczaiłam do tego brzuszka, że cały czas mi się wydaje taki malutki! dopiero na tych zdjęciach widzę, że jest olbrzymi!! i zaczanam się obawiać przy tych pomyłkach wagowych, jak ja tak jeszcze kilka tygodni pochodze, to mój Mały bedzie z 5 kg ważył haha, już teraz pewnie waży z 4kg :p:p:p

mucha dobrze robisz! i nie miej wyrzuów sumienia!!!!:))

Oli szkoda mi jest tego psa :( po co go brał, jak nie ma czasu się nim zajmować :(( może poszukajcie kogoś kto ma duży dom z ogrodem i chciałby się nim zająć, jakbyś była trochę bliżej to bym go wzięła właśnie do takich znajomych!
 
Ja już skierowałam moją uwagę na jakie zabiegi będę mogła się wybrać po ciąży i kiedy najszybciej coby ujędrnić się i pozbyć cellulitu...
ja też już patrzyłam na różne drenaże limfatyczne itp:-)
ja jestem jakaś sfiksowana, teraz myślę czy dobrze robię :szok:
Zawsze mi jest przykro jak ktoś traci pracę- bo zastanawiam się jak sobie poradzi przez najbliższy czas. Chyba nie jestem normalna.
widzę,że masz tak samo jak ja. Nie raz musiałam kogoś zwolnić i mimo,że nie nadawał się do pracy to mi go było żal... ale to była praca a tu chodzi o Twoją córkę więc nie łam się....
cześć kobitki -ja dziś widzę,że jako pierwsza :tak:czyżbym tylko ja znowu miała problemy ze snem :szok:

Lana nie jesteś sama , ja połozyłam się o 24, od 2-5 nie spałam a później zasnęłam ale tylko do 7....:wściekła/y:

a co do alkoholu to też mam ochotę ale bynajmniej nie tyci. OLi wpadam do Ciebie ze skrzynką po porodzie... Przecież i tak nie będziesz karmić:-)
 
Hej,
witam się i ja na głównym wątku po chwilowym milczeniu. Miałam kiepskie dni. Ciągle coś jak nie urok to sraczka.
Wczoraj byłam u lekarza- znowu mam 2 antybiotyki chyba już 8 czy 9 w ostatnich miesiącach... Następna wizyta za 3,5 tygodnia... Muszę iść do okulisty i zobaczymy co dalej.
Czuję się fatalnie. Już nawet narzekać nie mam siły. Wyprawka niemalże skończona, ciuszki poprane i poprasowane. Dziś przyjeżdża łóżeczko i wózek dla małego.
Wczoraj odbieraliśmy miliony takich drobniusich rzeczy dla Wiktorra i dostaliśmy mandat bo w tym pieprzonym KRK nie łapiemy się w tych wszystkich strefach. Totalnie nasza wina, bo nie kupiliśmy tego biletu parkingowego indolenci- nie zauważyliśmy znaku:-(. Się poryczałam tak mocno jakby conajmniej mi ktoś rybki ugotował w akwarium:/ Nie mogłam pół wieczora dojść do siebie. Jeszcze zerwała się ulewa i całe pranie mi zmoczyła na tarasie. Musiałam zacząć od początku. Teraz mi schnie w domu:wściekła/y:
Nad ranem miałam mega skurcz- Ł. ratował mnie nospą i magnezem- leżałam chyba z 30 min zanim mnie puściło. A teraz czuję się jak na kacu, opuchnięta od płaczu, gruba i wściekła do potęgi n-tej.
Jeszcze się właśnie z Ł. pokłóciłam. Dość już mam tego wszystkiego. Na cholerę mi to było?
 
reklama
dzien doberek

kurcze dzisiaj pogoda do bani, mam sesje zdjęciową i nie wiem czy przekładać

akutan
-wiesz wczoraj był chyba cięzki dzień,ja też miałam kilka przebojów, w galerii (pojechałam tam do księgarni po podręczniki dla syna i jak na złość jeszcze nie mieli)) podczas parkowania porysowałam bok auta o filar, płakałam jak durna (nowe auto) ba gorzej, nie chciałam żeby mężuś się zdenerwował i tak jeździłam po mieście po sklepach i lakiernikach, żadnymi specyfifami nie dało się uratować (zatuszować) i musiałam powiedzieć męzowi, bogu dziękuję że tak spokojnie to przyjął i jeszcze mnie pocieszał (niespodziewałam się tego), ale żeby było mało to srak mnie optakał jak szliśmy do kina wwrrr...

także spoko będzie, akutan życzę ci dzisiaj miłego dnia niech wynagrodzi w dobrym za wczorajsze

LANA
- witaj w grupie bezsennych też mam problem, wczoraj zasnęłam dopiero o 1.30 w nocy o 5 rano obudziłam się i dopiero przed 7 znów zasnęłam ale znów przed 8 się obudziłam, koszmar chodzę jak wrak nieprzytomna....
 
Do góry