reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

No wiesz na oczy tego nie widziałam, a nazywa się "czop śluzowy", jak zobaczę u siebie (choć mój gin mówi, że często kobiety go przeoczają i mam się nie przejmować jak nie wypadnie) to już będę wiedziała o co chodzi ;-):-D

Karolaola ja go mam już chyba 3-4 lata i służy bez zarzutu, a przez to, że ma dużą moc to jako mikser błyskawicznie wszystko ubija.
 
reklama
karolaola, nie wiem jak to wygląda tam w praktyce, ale nie sądzę żeby była taka opcja, no i co z małym? a poza tym nie wiem czy takie 3 minuty dla Li to będzie dobre( i dla mnie:-D). O Tomka aż tak się nie boję, raczej sobie poradzi, bardziej mnie martwi sam poród, że Li zostanie 'nie wiadomo z kim', nie wiadomo kiedy..

Tonya, w pierwszej ciąży jak mi tak coś wylatywało, to też się przyglądałam, zastanawiałam, nie wiedziałam czy to czop śluzowy czy co. Szukałam informacji jak to wygląda, ile tego i bla bla bla. Tak sobie wypadał 1-2tyg(z odstępami dniowymi nawet) i już prawie uwierzyłam że to śluz, potem zaczęły mi się sączyć wody już z krwią(tzn. z domieszką, takie nitki różowe) i był moment do porodu.
 
Witam się już z domku.

Nie ma chyba sensu nadrabiać tych esejów w Waszym wykonaniu bo by mi to tydzień zajęło.

Sylvi.b, natt moje gratulacje mamuśki:-) Dużo zdrówka dla Was i Waszych pociech. Natt podziwiam, poród naturalny przy bliźniętach.

U mnie średnio. Anulek napisała, że się trzymam dzielnie, co jest stekiem bzdur. Każdego dnia wylewam wiadro łez, profesor Rudnicki (opiekuje się Dominikiem) nadał mi już ksywę "Płaczka". Każdy skok temperatury u młodego to moja panika. Ale wierzę, że będzie dobrze. Dominik przybrał od porodu 75 g i waży już 1180, wsuwa za jednym razem 22 ml i nabrał normalnego kolorku. Stroi niesamowite miny i jest o niebo przystojniejszy od swojego taty. Ja jako mama muszę się zainteresować dietą dla karmiących, wcześniej nie było mi to w głowie, miałam przecież jeszcze tyle czasu. Poród opiszę na właściwym wątku.
 
dominic, ale wszystko idzie w dobrym kierunku? Jakieś założenia, kiedy będziecie razem w domku? I jeszcze raz podziwiam za samodzielne oddychanie. Trzymajcie się dzielnie, jeszcze trochę a te chwile będą wspomnieniem, a dominik da Ci popalić z kolkami :-D
 
Mucha powiedziano nam, że jak dobije do 2 kg to można będzie myśleć o wypisie ale ja sądzę, że będzie musiał przybrać trochę więcej. 2 kg to jednak wciąż kruszynka. Jest stabilny, wydolny oddechowo, organy ma rozwinięte dobrze ale przy tak małej wadze byle infekcja może być dla niego walką o życie. Stąd moja panika jak mu skacze temperatura bo już są podejrzenia infekcji, już mu krew pobierają aby sprawdzić czy są jakieś czynniki wskazujące na stan zapalny a dla mnie to 2 godziny czekania w niepewności. Swoją droga masakra jak wygląda oddział patologii. Ile tam jest łez i bólu i ile kobiet w ciąży ma problemy, nie sądziłam, że może być aż tyle. I rozmyśliłam się z opisem porodu, poczekam, aż się rozpakujecie mimo tego, że wiem, iż to poród boi się muchy.
 
dominic dużo uścisków i siły dla Ciebie. Twój maluch to dzielny rycerz i ani się obejrzysz, a będziecie w trójeczkę w domu!! Trzymamy kciuki oby był tak dzielny jak do tej pory. Tyle przeszliście, ale musisz dać rade jeszcze !! Bądź silna dla Dominika !! I zaglądaj do nas- może będzie Ci raźniej;-)

mucha nie chodzi mi na dwór, ale przed sale, tzn. ten cały blok sal czy jak to tam się zwie... No ale na chwilę to może lepiej w ogóle...
Zamów swoją siostrę do bawienia Li:-D może przestanie się wymądrzać :-D
 
DOMINIC to zupelnie normalne ze nie masz usmiechu od ucha do ucha caly dzien, wiadomo ze sie martwisz o DOMINICZKA! ale on jest silny facecik i mam nadzieje ze wkrotce bedziecie arzem w domciu!

NADZIEJA mowie serio, u mnie tak bylo ze latalam po sklepach i po miescie az do terminu porodu,a w ten dzien spadek formy i nazajutrz z wieczora corcia byla na swiecie...

ja mam taki blenderek jak DEVi ale kurcze jeszcze nie uzywany (maz kupil mi w maju), poza tym mam sokowirowki i inne roboty i prawie nie uzywam, az mi wstyd...

MUCHA ciekawa jestem czy u Ciebie to naprawde czop...ale jesli tak to trzym sie kobito!
 
reklama
dominic, trudno mi sobie wyobrazić Twoje emocje. Mam tylko nadzieję, że psychicznie dasz radę, bo o Dominika to się nie boję, osoby z imieniem Dominik/a są niezniszczalne :-D. Nie czekaj, opowiadaj!
 
Do góry