Monila po części sobie wyobrażam co czujesz, aczkolwiek ja nie widziałam mojego dziecka. Też szukałam po internecie setek informacji, zadawałam sobie pytanie dlaczego?, jak to ? i czy oby wszystko zrobiłam by pomóc. Na wiele z nich nie znalazłam odpowiedzi, ale przyznam, że szukanie w necie bardzo mi pomogło, jest tez takie forum poronienie.pl i tam są różne porady lekarza, ksiedza, poloznej, prawnika i mam które doświadczyły tego przykrego zdarzenia. Jak to czytałam to przyznam, że mniej wyłam. Choc jesli masz potrzebę płaczu to placz, niewolno go tłumic. Zyczę Ci siły.