reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

mucha mój tak samo wychowany. Mój jak się do niego wprowadziłam to nawet talerza ze stołu nie usunął! Teraz jak zostawia pusty talerz to pytam czy mu jeszcze dołożyć bo widzę,że bedzie jadł i się nauczył..
Ostatnio jak powiedziałam przy teściowej ,że kto to widział,żeby 34 letni facet nie wyprasował sobie sam koszuli to popatrzyła na mnie jak na ufo. Tylko ja całą ciąże zapierdzielałam do pracy a ona siedzi w domu to mogła mu prasować jak tak nauczyła a nie przynosić mi niewyprasowane na górę!!!
A jak powiedziałam mojemu ostatnio ,że ja już nie mam siły wszystkiego sama w domu robić to mi powiedział,że dla niego to jest nowa sytuacja ( z którą jak widać sobie nie radzi) bo ja zawsze przecież sama wszystko robiłam i nie narzekałam.... WRRRRR oni to nic nie rozumieją... Dobra koniec bo się nakręcam...

a gdzie Marcelina???
 
reklama
Ewak, a najgorsze jest to, że ja ja ja ..wyszczekana, po prostu się zamykam i nic nie mówię. A najbardziej mnie wkurza, że mi grzebie w rzeczach. I kłamie, wczoraj do niej dzwonie(bo godzinę się spóźniała ze spaceru), gdzie jest. To mi mówi 'idziemy idziemy' a ja 'hmmm ale Pani chyba jest u kogoś, bo słyszę że rozmowa jest z pomieszczenia zamkniętego', odp 'tzn. weszłam do PKO zapłacić rachunek, tu obok, zaraz będe' - ok, myślę sobie. Wraca i mi opowiada, że była w WBK bo musiała przelew córce zrobić, żeby gotówki na wyjeździe nie miała. Nooo ale to taki najświeższy przypadek, były gorsze :-D.

edit. maggie, chcesz się licytować kto ma gorzej ?:-D
 
Mucha-wspólczuję Ci bidulko wszystko na Twojej głowie ,a teścia to bym raz a pożądnie zje..... to więcej by się nie wpier.....:wściekła/y:.Musisz coś z tym zrobić bo tak zazwyczaj jest ,że jak nie powiesz stanowczo co i jak i ,że sobie nieżyczysz wpierdzielania się w swoje małżeństwo to tak jakbyś dała na to zezwolenie.Z mężem też powinnaś zrobić pożądek ,napewno jest mu wygodnie ,że wszystko robisz ty a on prawie nic każdemu byłoby tak fajnie ,ale bez jaj takie sprawy trzeba załatwiać na gorąco i nie pobłażać drugiej stronie .Dlaczego ty masz tyrać jak koń pociągowy i nadskakiwać ,serca trzeba nie mieć aby kobieta z zagrożoną ciążąbiegała i gadowi obiadki pod nos podstawiała -wrrr !!! ale się wkurzyłam :crazy:
Marzenixx,karolinkaz-narzeie się wstrzymajcie z zakupem obadam czy to wogóle działa ,z opini tych facetów do których pisałam wynika ,że urządzonko spełnia swoją rolę -daj Boże aby tak było:-)
 
Ostatnia edycja:
Jak mnie nosi jak czytam co piszecie. Jezu to nie średniowiecze co za chłopy! Ja pierdziu. Ale się zdenerwowałam. Już nie chcę pisać co by mój miał w domu za takie teksty ale nie byłby by moim mężem na 100% Laski same sobie to robimy. Nie da się ukryć. Mamuśki synków są po&&%%bane! Obym ja miała więcej siły i wychowała swego tak jak teściowa wychowała mi męża.
WSPÓŁCZUJĘ WAM!! Płakać mi się chce jak pomyślę o takich "mężczyznach"

Też od rana myślę gdzie jest Marcelinaa?
 
LANA, ale ja mu przestałam gotować. Niech wcina chleb. W niedzielę miał przypływ i mówi 'zrobię obiad' (myślę sobie- super). Otwiera zamrażalkę, spogląda na mięso i mówi 'nie chce mi się'. Nie było obiadu. :-D :-D
A co do teścia, to gościu już mi nawet nie mówi 'cześć' ani 'pa'. Ja się witam (chociażby przez szacunek że to Tata Tomka). Ale zero odzewu. Na roczku Li podchodzę do niego na przywitanie, to wzrok skierował gdzieś indziej. Jak się chciałam pożegnać, to odwrócił się na pięcie. Tomek mówi, że powinnam go dogonić. A ja na to, że chyba go poje.. że będę z brzuchem biegła za kimś, bo zachowuje się jak dziecko. Nic mu nie zrobiłam, i nie zamierzam budować sztucznych relacji i udawać że mi wielce zależy. A wszystko zaczęło się od tego, jak raz mnie(i Tomka) wkurzył w nowy rok. Dał nam kiedyś samochód i przepisał na nas(a sobie kupił inny), i zaczął nam wypominać że go zużywamy, albo że naprawiamy u innych mechaników niż on by chciał. Na co mu mówię, że powinien się cieszyć, że jak się zepsuje to nie lecimy do niego(bo jego zdaniem powinniśmy mu podstawiać samochód i on coś wymyśli), tylko na swój koszt naprawiamy, to się nasłuchałam jakie ze mnie bezczelne babsko, a Tomek nie lepszy. I że jasne, lepiej ładować kasę w mechaników niż samemu spróbować naprawić(na co usłyszał, że nie będziemy 'klezmerzyć' :-D). Tak się wkur.. że tego samego dnia jeszcze kupiliśmy swój samochód za swoje pieniądze, a mu ten samochód w zębach przynieśliśmy. No i nasze relacje.. są jakie są :-D. Bo uznał, że sprowadzam Tomka na złą drogę - u niego w domu to co teściu powie jest 'święte'.


Marcelinaa pewnie ma załamanie przez psy. Mam nadzieję, że to powód nieobecności.
 
Mucha ale jest nadzieja, mamy szanse nasze dzieci wychować inaczej co by potem jakieś bidulki miały lżej niż my a i może naszym facetom będzie wstyd, jak zobaczą, że syn potrafi po sobie talerzyk sprzątnąć a tatuś nie;-)

Zapuściłam pierwszą pralkę z tymi zajebistymi mini ciuszkami, kurde ale to cieszy:-)
 
reklama
hej dziewczyny. Napisalam obszernego posta i mi ku**** komp sie zawiesil. wrrr ja na szczescie swojego troche wyszkolilam jak zaczelismy razem mieszkac nie powiem ze bylo latwo. Teraz duzo mi pomaga, w swieta nawet okna umyl bo ja po 1 padlam na lozko z bolem brzucha tesciowa zamiast go pochwalic ze mi pomogł to powiedziała glupi bylyby brudne moj stary napewno nie umylby, jak w towarzystkie pochwalilam M to byl dumny i odp ze on prawie kazda damska robote zrobi wiec teraz teggo sie trzymam.
szuszu-super ze leekarze nic nie wykryli :))
mucha- ale masz posr*** tescia, moja tesciowa nie odbiega duzo
i narzie to tyle bo juz nie pamietam co dalej pisalam
 
Do góry