Witam sie piatkowo! Wiem, czemu u Was pada, sloneczko przyfrunelo do Angli i jest pieknie, a ze dzis pracuje z domu to niedlugo przenosze biuro do ogrodu:-)
Bardzo Wam wam wspolczuje problemow ze spaniem, ja takich nie mam. Znaczy sie, krece sie cala noc, budzee co 10min na przewroty bo wszystko dretwieje i na siku zaraz zasypiam i ogolnie od 22:00 do 7:00 spie.
Opuchlizny tez nie mam. Mam za to inny problem. Mlody cos od 2 dni mniej fika i nie wiem, czy urosl i ma mniej miejsca, czy co? Czasem musze go szturchac albo glaskac, zeby sie odezwal i bardzo mnie to stresuje, bo do tej pory fikal jak szalony.
agulalula, rozumien Twoje obawy i czuje sie tak samo. Zaczelam czytac ksiazke o noworodkach i jak student flamastrem zakreslam, co wazniejsze momenty a potem sie wkurzam, ze i tak nic nie pamietam. Patrze na te wszystkie nasze zakupy nie nie moge uwierzyc, ze to wszystko bedzie niedlugo w urzyciu!
Milego dzionka.
edit. akutan, to widze tak jak u mnie :-(