mysiolek
Zaangażowana w BB
Hej Dziewczyny, 2 dni Was nadrabiałam
Taka j - współczuję, bardzo współczuję sytuacji. I z mężem, i z kredytami i z rodzicami i w ogóle. U nas też nie jest lekko, mamy długi w hurtowniach, a tu teraz ostatni i trzeba pensje wypłacać, czynsze itp... Najważniejsze teraz, żebyś też trochę myślała o sobie i o dziecku, bo taki stres na niego nie wpływa najlepiej, no i na Ciebie też. Wspieram...
Ja już się nie mogę doczekać piątku... jedziemy na wizytę, po miesiącu! Ciekawe ile mała przybrała, a ile ja I czy dalej głową w dół i jak szyja i takie tam... Muszę też wypytać lekarza o różne rzeczy m.in. o szpital. Jak Wy myślicie: Mamy do wyboru dwa szpitale:
1. Msw Bydgoszcz, nowy oddzaił 3 letni, mały, kameralny, ok 25 łózek, 3 sale porodowe, 2 z klimą, 1 łazienka na 3 sale porodowe. Chodziliśmy tam do szkoły rodzenia, znamy oddział bo była wycieczka, znamy dwie położne, które prowadziły zajęcia, mają super nowoczesne podejście, unikają nacięć w miarę możliwości, można rodzić w dowolnej pozycji itp itd. Znieczulenie na życzenie, znaczy jest anestezjolog, niestety nie mają intensywnej dla noworodków.
2. Miejski Bydgoszcz - tam pracuje jako ordynator nasz lekarz prowadzący. Szpital dużo większy, masówka prawie, ale pozytywne opinie, 6 sal porodowych pojedynczych z łazienkami, nie znamy szpitala, koleżanka rodziła mówiła ze super. Mają intensywną dla noworodków.
Nie wiem, na który się zdecydować, już niby chcieliśmy w tym msw, ale mnie ta intensywna terapia tak męczy. Odpukać jakby coś się działo to z msw i tak przewożą gdzieś do innego szpitala, a może się trafić, że przewiozą do takiego, którego się trzeba strzec nogami i rękami.... No i poza tym w tym miejskim to pacjentki ordynatora ponoć trochę lepiej traktują.
Kupciusia - to Ty masz taki talent, że ręcznie będziesz malować te koty? podziwiam
Muszę też może zacząć już pić te maliny i wiesiołek łykać, bo chociaż jeszcze trochę czasu mam to bardzo chce urodzić w sierpniu i stanę na głowie żeby tak było
A jeszcze co do tej arniki - to ogólnie fajna sprawa, w wielu postaciach... jako zioło można jako okłady, nasiadówki, bo ma właściwości ściągające, i rewelka na wszelkiego rodzaju skręcenia, zwichnięcia itp. Dwa razy mnie szybko postawiła na nogi, jak miałam skręcone. Dużo szybciej opuchlizna schodzi, nie ma siniaków itp. Tylko oczywiście w formie maści lub żelu. Bo jako takiego zioła arnika nie można za bardzo pić.
Taka j - współczuję, bardzo współczuję sytuacji. I z mężem, i z kredytami i z rodzicami i w ogóle. U nas też nie jest lekko, mamy długi w hurtowniach, a tu teraz ostatni i trzeba pensje wypłacać, czynsze itp... Najważniejsze teraz, żebyś też trochę myślała o sobie i o dziecku, bo taki stres na niego nie wpływa najlepiej, no i na Ciebie też. Wspieram...
Ja już się nie mogę doczekać piątku... jedziemy na wizytę, po miesiącu! Ciekawe ile mała przybrała, a ile ja I czy dalej głową w dół i jak szyja i takie tam... Muszę też wypytać lekarza o różne rzeczy m.in. o szpital. Jak Wy myślicie: Mamy do wyboru dwa szpitale:
1. Msw Bydgoszcz, nowy oddzaił 3 letni, mały, kameralny, ok 25 łózek, 3 sale porodowe, 2 z klimą, 1 łazienka na 3 sale porodowe. Chodziliśmy tam do szkoły rodzenia, znamy oddział bo była wycieczka, znamy dwie położne, które prowadziły zajęcia, mają super nowoczesne podejście, unikają nacięć w miarę możliwości, można rodzić w dowolnej pozycji itp itd. Znieczulenie na życzenie, znaczy jest anestezjolog, niestety nie mają intensywnej dla noworodków.
2. Miejski Bydgoszcz - tam pracuje jako ordynator nasz lekarz prowadzący. Szpital dużo większy, masówka prawie, ale pozytywne opinie, 6 sal porodowych pojedynczych z łazienkami, nie znamy szpitala, koleżanka rodziła mówiła ze super. Mają intensywną dla noworodków.
Nie wiem, na który się zdecydować, już niby chcieliśmy w tym msw, ale mnie ta intensywna terapia tak męczy. Odpukać jakby coś się działo to z msw i tak przewożą gdzieś do innego szpitala, a może się trafić, że przewiozą do takiego, którego się trzeba strzec nogami i rękami.... No i poza tym w tym miejskim to pacjentki ordynatora ponoć trochę lepiej traktują.
Kupciusia - to Ty masz taki talent, że ręcznie będziesz malować te koty? podziwiam
Muszę też może zacząć już pić te maliny i wiesiołek łykać, bo chociaż jeszcze trochę czasu mam to bardzo chce urodzić w sierpniu i stanę na głowie żeby tak było
A jeszcze co do tej arniki - to ogólnie fajna sprawa, w wielu postaciach... jako zioło można jako okłady, nasiadówki, bo ma właściwości ściągające, i rewelka na wszelkiego rodzaju skręcenia, zwichnięcia itp. Dwa razy mnie szybko postawiła na nogi, jak miałam skręcone. Dużo szybciej opuchlizna schodzi, nie ma siniaków itp. Tylko oczywiście w formie maści lub żelu. Bo jako takiego zioła arnika nie można za bardzo pić.
Ostatnia edycja: