Kupciusia
Fanka BB :)
Cześć dziewczyny
Taka j. ja też pospałam... do 10:30 . O 7 to wiesz... kota mogę na dwór wywalić bo już się kręci i spać spokojnie przeszkadza .
A co do synka, puść go! Kiedyś co roku jeździłam na spływy kajakowe, najmłodsze dzieciaki miały 7 lat i część z nich płynęła w jedynkach! I każdy sam musiał namiot rozkładać itp, świetnie sobie radziły, dopóki rodzice po nich nie przyjechali i nie zaczęli we wszystkim wyręczać. A niebezpieczeństw na takim 2 tygodniowym spływie, że hoho. Ale dzieciaki normalnie były na koniec całkiem inne, zupełnie jakby z dnia na dzień z pieluch wyrosły. Dzieciaki bardzo dużo się uczą jak nie ma mamy w pobliżu i nie chodzi mi o pakowanie plecaka, tylko bardziej o rozwój psychiczny i społeczny. Puść dla Jego dobra, a Ty... no trudno, musisz wziąć się w garść! Dasz radę!
All Me mała też mnie po szyjce kopie, tak właśnie to czuję. W sumie to nie kopie, bo jest główką w dół, ale jak się rozpycha to wciska widocznie tą łepetynke w dół, a gironkami po żebrach napierdziela. No nie jest to zbyt przyjemne, takich ruchów to nie lubię i staram się wtedy zmienić pozycję, żeby ona też trochę zmieniła.
Z grzybkami nie pomogę, bo nigdy nie miałam żadnej infekcji ani nic takiego. Wychodzi na to, że jestem brudasem
Taka j. ja też pospałam... do 10:30 . O 7 to wiesz... kota mogę na dwór wywalić bo już się kręci i spać spokojnie przeszkadza .
A co do synka, puść go! Kiedyś co roku jeździłam na spływy kajakowe, najmłodsze dzieciaki miały 7 lat i część z nich płynęła w jedynkach! I każdy sam musiał namiot rozkładać itp, świetnie sobie radziły, dopóki rodzice po nich nie przyjechali i nie zaczęli we wszystkim wyręczać. A niebezpieczeństw na takim 2 tygodniowym spływie, że hoho. Ale dzieciaki normalnie były na koniec całkiem inne, zupełnie jakby z dnia na dzień z pieluch wyrosły. Dzieciaki bardzo dużo się uczą jak nie ma mamy w pobliżu i nie chodzi mi o pakowanie plecaka, tylko bardziej o rozwój psychiczny i społeczny. Puść dla Jego dobra, a Ty... no trudno, musisz wziąć się w garść! Dasz radę!
All Me mała też mnie po szyjce kopie, tak właśnie to czuję. W sumie to nie kopie, bo jest główką w dół, ale jak się rozpycha to wciska widocznie tą łepetynke w dół, a gironkami po żebrach napierdziela. No nie jest to zbyt przyjemne, takich ruchów to nie lubię i staram się wtedy zmienić pozycję, żeby ona też trochę zmieniła.
Z grzybkami nie pomogę, bo nigdy nie miałam żadnej infekcji ani nic takiego. Wychodzi na to, że jestem brudasem