R
RiSiA
Gość
Pajkaa odkąd mój Marcin zaczął chodzić (teraz trzymany za rączki) nie mam już spokoju ;-) tylko patrzeć jak będzie sam chodził:-)
Na dworze spędzamy dużo czasu, Marcin ma radochę, a mnie bolą plecy ;-)
Miłego wieczorku, kończę, bo Mały dziś jakiś marudny ;-)
tak Sebek juz sie wierci na rękach jak jest, bo chce chodzic... dlaczego te dzieci tak szybko rosną
pajka, agulek - u mnie to samo z chodzeniem. skubaniec potrafi nawet całkiem płynnie przemieszczać się wzdłuż krawędzi kanapy...a no i dzisiaj zaatakował u babci kota wyrywając mu kłębek sierści...biedny sierściuch
oj biedny ja jestem ciekawa jak piesek mojej mamy przetrwa pierwsze starcie