reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

Hej kochane .
U nas tez pogoda sie popsuła:wściekła/y:
Agulek80 - i bardzo dobrze ze tak powiedzialas mnie tez denerwuja takie teksty :wściekła/y:

I suuupper jak się martwiłam,że Oliwka nie usiadzie sama to wczoraj wieczorem zrobiła nam niespodzianke i zaczela non stop siadac z ppzycji na brzuszku :-) I pare kroczków do przodu tez zrobila raczkujac. Widocznie moje dziecko sie rozwija w swoim tempie i nic na siłe:-)
 
reklama
Agulek ja to mowie, ze żarcie było inne, mniej chemii itp dlatego dzieci nie miały alergii i mogły jesc wszystko. Moja mama tez mowi,z e w tym wieku jadłam to i tamto, a ja jej, tak, ale jedzenie nie mialo tyle chemii i nie bylam alergikiem...
 
Hejka.
Pozdrawiam.
Mała ma zapalenie oskrzeli.no nic tylko siąsc i płakac.
Bez gorączki,świstów(które ja bym słyszała),nic nie wskazywało na zmiany na oskrzelach,bardziej podejrzewałam krtań,bo ma chrypke .
Przez weekend to by miała juz pewnie zpalenie płuc....więc całe szczęście,że zajrzałam do lekarki,no i nawet pusto w przychodni było,chyba pogoda przestraszyła ludzi.
Teraz siedzi,a właściewie raczkuje po podłodze i zagląda we wszystkie kąty,a ja zmykam do mycia garów.Trza jeszcze po starszaka śmigać,mam przyjdzie do małej.

Pajkaa z ta chemia masz racje,kiedyś sie wciągało kanapki w piaskownicy z piaskiem i brudem i dzieci zdrowe,a teraz od razu anginy,oskrzela ,jelitówki...eh...masakra.Trudno dostac takie jedzonko bez wspomagaczy i chemii.
 
Ostatnia edycja:
Ja się tylko chciałam przywitać :-) Moje dziecię nie śpi od rana, chyba jakiś strajk :baffled: noi nie mam wolnego czasu na nic. wcześniej zabawa, spacer, a teraz trzeba iść gotować obiad, później pewnie znów spacer. Miłego dnia :-)
 
GSC gratki za sukcesy Oliwki :-) nie ma się co martwić, każde dziecię ma swoje tempo :-)
Pajkaa masz rację z tą chemią itd ale dlaczego inni tego nie rozumieją....chociaż "radziła" mi również kobieta niewiele starsza ode mnie, mająca dzieci w wieku około 10-12 lat. Szkoda gadać..
rozalka zdrówka dla Córci.
A mój Marcin już stoi przy mnie, niewiele mogę zrobić. Byliśmy na spacerze ale za nic nie chciał spać....wróciliśmy do domu na cyca i też nie ma spania...a widzę, że śpiący....echhh te dzieci...
mój M udziela się w budowie, muruje ścianę fundamentową :-)
W niedzielę przywieziemy moją Mamę na tydzień, trochę mi pomoże :-)
 
Dziekuje za zyczenia. :)

No ja tez nie znosze "doradzania" innych mam. :/ Ostatnio na innym forum zostalam prawieze zjechana za to, ze dziecku daje sloiczki a nie gotuje swoje jedzenie (moj malzonek tez ma o to do mnie pretensje, bo uwaza, ze gdybym mu gotowala normalnie to by maly normalnie przybieral na wadze... on to najchetniej dalby malemu tlusta kielbase w reke, by jadl; a obiady mocno sola przyprawione, by smaczne bylo :/). Tylko mamusie same sie przyznaja, ze same karmily swoje dzieci sloiczkami. Uparcie tez twierdzily, ze te sloiczki bio to sciema, bo musza byc certyfikaty, oznaczenia ueropejscie itp rzeczy. Tylko, ze Hipp taki wlasnie jest. Twierdza tez, ze jak opzniej dam malemu zwykle zarcie, to mi np. na marchewke sie uczuli... Jaaaasne. Ja natomiast wychodze z zalozenia, ze jesli teraz mam problem z dostaniem produktow eko to wole dac sloiczki. Ale co jakis czas daje mu do zjedzenia nasze potrawy, by organizm powoli sie przyzwyczajal. Bo jesli z dnia a na dzien z eko przejde na jedzenie, ktore jest pedzone chemia, a ktore mozna bez problemow dostac, to na bank go wysypie. No ale ja sie nie znam, bo mam za male dziecko i za malo wiem...:dry:
 
koralowa ja też daję mojemu Małemu słoiczki, też z takich powodów jak Ty oraz z lenistwa ;-)
Marcin w końcu usnął...ja zjadłam obiad. Dziś boli mnie głowa, pewnie przez pogodę, która jest w kratkę - raz pada deszcz, raz świeci słońce.
U Was też jest tyle komarów i muszek?? U mnie to normalnie masakra, gryzą nawet w dzień, a wieczorem to już koszmar...a znacie może jakieś środki antyowadowe dla maluszków?
 
Slyszalam, ze te srodkip/owadom dla dzieci nic nie daja. Ja ze zwyklych moge polecic raid do kontaktu na 10 dni. Naprawde dziala. W zeszlym roku na parapecie mialam pelno owadzich zwlok. :p U nas na razie wysypu owadow nie ma. Ale wczoraj widzialam pierwszego komara. Ale dlugo to nie posiedzial, bo Raid w natarciu. ;)
 
koralowa, dzięki. W domu jakoś sobie radzę. Mam moskitiery i jest ok. Gorzej jest ze spacerami. W lesie, to w dzień nie można normalnie przejść, trzeba się odganiać...wrrr
Potrzebuję coś żeby popryskać np wózek.
 
reklama
Rozalko zdrówka dla malutkiej :) fajnie, ze się tutaj odzywasz nie chciałabym stracić z Tobą kontaktu :)
Co do tych chorób to tak niestety jest:( ale niestety teraz takie zmodyfikowane jedzenie, ze jak podałam Sebkowi pierś z kurczaka to był tak wysypany, ze hej, po króliku nic mu nie było i dobrze mówią niektórzy lekarze, ze dzieci nie są uczulone na konkretne produkty tylko na chemię w nich znajdującą się:(

Koralowa ja daję słoiczki, ale tylko od czasu do czasu śliwki suszone i jabłko z kaszą manną od dwóch dni. Dlaczego? Po pierwsze, ze wiem co tam wkładam, tzn wybieram sobie miesko, itp wiadomo,z e wszedzie dają dziadostwo a jak ktos mysli,z e do słoiczków idzie ta lepsza partia, hmmm niech mysli :)Po drugie lubię gotowac Sebkowi - on na sam odgłos miksowania jedzenia aż piszczy w foteliku :) Po 3 bo jest taniej :) Sebek zjada ok 200 ml zupki i 100 ml deserku wiec troche sporo musiałabym tego miec...ALE nie krytykuje mam, które wybierają słoiczki bo każdy się kieruje sswoim odczuciem, każdy wychowuje dziecko tak jak uważa a mnie nic do tego, zeby kogoś krtytykować, ze podaje słoiczki :) Ostatnio także deserki robie Sebkowi :)
 
Do góry