Cosya
Fanka BB :)
Andziu współczuje Ci takiej kumpeli, naprawdę jak ma się takich przyjaciół to wrogowie niepotrzebni. Taka wszechwiedząca, co to wszystkie rozumy pojadła... Ja na pewno bym jej wygarnęla, po prostu pojechałabym do niej i powiedziała od siebie parę słow i zakończyła znajomość. Ale ja to raptus jestem :-) W każdym razie nie przejmuj się, bo nie warto, głupich ludzi pełno na tym świecie, a Ty wiesz najlepiej co jest dobre dla Twojego dziecka.
My dzisiaj zgodnie z zaleceniem pediatry podalismy samego ziemniaczka...dosłownie 3 łyżeczki :-) i wiecie co... naprawdę wyszło jakbym małemu jakąś truciznę podawała Normalnie przy ziemniaku, marchewka to rarytas. Tak się krzywił, pluł, na koniec miał odruch wymiotny a potem zamknął usta i nie chciał więcej otworzyć... no nie mogę...:-) i kto by pomyslal ze za parę lat będzie frytki wcinał aż miło
My dzisiaj zgodnie z zaleceniem pediatry podalismy samego ziemniaczka...dosłownie 3 łyżeczki :-) i wiecie co... naprawdę wyszło jakbym małemu jakąś truciznę podawała Normalnie przy ziemniaku, marchewka to rarytas. Tak się krzywił, pluł, na koniec miał odruch wymiotny a potem zamknął usta i nie chciał więcej otworzyć... no nie mogę...:-) i kto by pomyslal ze za parę lat będzie frytki wcinał aż miło
Ostatnia edycja: