Heja dziewczyny. Ja doslownie na sekunde. Przepraszam, ale nie odniose sie do nikogo, bo najzwyczajniej w swiecie nie wiem co naskrobalyscie.
Chcialam wejsc na forum za pomoca netu w telefonie, ale jak tylko dokonywalam proby to telefon mi sie zawieszal i dupa sina. :/ Ale juz jestesmy w domciu i jest git. Wyszlismy dzis poznym popoludniem. W szpitalu lezelismy 4 dni i przez ten czas zrobiono nam: badanie moczu i krwi (sroda), rehabilitacja, a wlasciwie instruktarz jak malego cwiczyc, nosic i takie tam (czwartek i dzis) ta wlasciwa rehabilitacja bedzie dopiero od polowy stycznia, ale przynajmniej wiem jak dokladnie mam cwiczyc malego takze git (juz po tych dwoch dniach jest mega poprawa!), usg glowki (dzis) i na tym koniec. Dlugo czekalismy na usg, bo kolejki i przez nie tyle czasu lezelismy. Ale najwazniejsze, ze jest wszystko zmalym ok. Maly jest zdrtowy, ale i tak bedzie pod kontrola poradni neurologicznej i rehabilitacyjnej.
Tak na wszelki wypadek.
Beda kontrolowac jego postepy rozwojowe.
No ale co sie napatrzylam na oddziale na dzieciaczki to moje.
Dziewczyny, po szczepieniach bardzo uwazajcie na dzieci, na to jak sie zachowuja i to przez pare dni po szczepieniu. Na sali lezalam sama z malym prze zte pare dni, ale wczoraj w nocy trafila babeczka z 7 miesiecznym synkiem, ktory po szczepieniu przecw wzwb(tylko te jedno szcepienie mial) zaczal bardzo dziwnie sie zachowywac. Zupelnie jakby mial atak padaczki! Az sie przestraszylam. I teraz sama sie zastanawiam czy szczepic przeciw rota i pneumo czy nie.
Maly w szpitalu byl bardzo grzeczny. Plakal tylko przy pobraniu krwi i to przez chwilke. Lekarze go troche "postraszyli" (to forma badania!) aby sprawdzic jego odruchy a on zamiast plakac to robil wieeeeelkie oczy czym wszystkich zadziwial, bo to ponoc charakterystyczne dla znacznie wiekszych dzieci a nie dla takiego malca.
No i w nagrode dostal w domciu taka tryskawke-gryzak, ktora jak sie ugryzie to wibruje. Kupilam mu, bo strasznie pcha lapki do buzi, a ostatnio tak bardzo, ze mam wrazenie, ze sie najzwyczajniej po dziaslach drapie. Nic tam nie widac, ale mam wrazenie, ze go to swedzi. W kazdym badz razie,j jak wyczail do czego do jest to sam zabawke pcha do buzi oburacz i to jak perfekcyjnie. A jak zawzieczie ja tam upycha, zupelnie jakby chcial ja polknac.
Znaczy sie zabawka byla strzalem w 10
Aaaa, we wtorek bylismy tez w poradni laktacyjnej. Zostal zwazony, aby porownac ile przybral prze ztydzien, bo wczesniej w 6 tygodni przybral tylko 0,5 kg czyli dosc malo (po 3cim miesiacu to on moze tyle przybierac juz na miesiac; ale nie w 2 miesiacu i w ciagu 6ciu tygodni). No i teraz obie z kobieta zbaranialysmy, bo maly w tydzien przybral... 240g! CZyli tyle co noworodek! Gdzie taki brzdac w takim wieku przybiera juz znacznie mniej. Teraz tez je duuuzo i dluuugo w porownaniu z tym co wczesniej, wiec pewnie znow ladnie przybral.
To tyle.
Spokojnej nocy.