reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

reklama
Hej dziewuszki.Dziś tak krótko z rana, mam straszne zaległości na bb, ale cóż takie życie, dziecko absorbuje cały mój czas. Jestesmy na etapie oduczania od smoka, bo się mamusia lekko wku%$^$ i smoka wywaliła. To juz drugi dzień i jest nieco lepiej. Myslę że do jutra zapomni co to był DYD!!!!

Poza tym czas leci jak szalony, za tydzień święta, a jak się uda dostać wymarzoną pracę to za 2 tygodnie wyruszam robić karierę. Jezu co ja z małym zrobie.?!!

andzia fajnie że psiapsióła zdrowa, powiem Ci, że fajnie mieć dzidziusia, ale ja nie rozumiem dlaczego niektórzy mają takie straszne parcie na dziecko. Moja koleżanka ma 23 lata, rok starań o dzidzę i jest załamana, a po świętach idzie na inseminację. Jak dla mnie PARANOJA i ogólnie przesada. A co mają powiedzieć kobiety które staraja się 10-15 lat i mają juz sporo po 30 i to ostatni czas? Myślę, że jakby niektórzy wyluzowali to by szybciej to dziecko zrobili, bo stres jest w ponad połowie przyczyną problemów z płodnościa!!!

Miłego dnia laseczki idę coś ogarniać przed świętami bo na razie tragedia. Jutro ostatni zjazd na studiach. Jupiiii
Całuski
 
Cześć Dziewczyny! Pewnie większość z Was już zapomniała, że kiedyś pisywałam na naszym forum, ehhh. Przywalona obowiązkami nie mogłam się zorganizować, żeby zajrzeć na forum. Ale na swoje usprawiedliwienie muszę powiedzieć, że oprócz bycia pełnoetatową mamą i żoną, to jeszcze studiuję na dwóch kierunkach i prowadzę firmę, więc chyba możecie mnie zrozumieć.
Postaram się nadrobić ile się da - chyba sobie wydrukuję Wasze posty do poczytania, bo strasznie bolą mnie oczy.
Póki co pozdrawiam Was i Wasze maleństwa i lecę zobaczyć co u Was słychać. :)
 
witam witam was. My mielismy miec wczoraj szczepienie ale lekarka jest na zwolnieniu chora.. wiec mamy dzwonic w pon.

Kochane zycze wam wszystkiego najlepszego z okazji swiat pisze juz teraz bo nie wiem jak bede wchodzila tu na BB:( Czasu brak ciagle cos. CALUJE MOCNO - GORZKA_SLODKA_CZEKOLADA.

Dla wszystkich mamus karmiacych piersia po kubeczku czekolady!:D hehe
 
czesc:)

Pajkaa - jas też włąśnie miałąm pisac że Sinupret, ja mam w kroplach, bo tez synkowi dawałam. do tego włąsnie inhalacje i ja sobie psikam do nowa sól morską i leżę z głową odchylna i potem smarkam, jak boli cię głowa, to weż Apap lub Panadol. współczuję - ja często się z tym borykam.

M wczoraj został z dziećmi a ja pojechałam na zakupy- poradził sobie wzorowo - wykąpał Lilke ( potem powiedział, że nic sobie nie naszykował i mu Konradek wszystko podawał:happy2:), na koniec dał małej troche mleka z butli i połozył spać. jak wróciłam przed 21 to Niunia sie obudziła i dostała cycusia i już cała szczęśliwa nie chciała spać dalej.. hehe wiec i tak musiałam swoje z nią odsiedzieć. W nocy jeszcze dwie pobudki .

Właśnie Mała zjadła drugie pół słoiczka jabłuszka ale juz nie tak entuzjastycznie jak wczoraj. popiła cycem i moze uśnie teraz. Próba samodzielnego usypiania : lezy w wózku i macha pielucha tetrową i cos tam stęka..

Bombusiu - jak usypiacie Alanka w dzień a jak na noc? bo ja bym chciała bez smoka, ale jakoś nie moge sobie tego wyobrazić :)
 
Inkaa - ja ciebie pamiętam. Czas to towar deficytowy w naszym przypadku. Oprócz mamowania i żonowania też mam studia i do tego pracę, także wiem jak trudno to wszystko ogarnąć. Co tam u Alperka ?

Marianna - fajnie że mąż tak dobrze sobie radzi. Mój ostatnio niestety poległ i musiałam wcześniej do domu wracać ze spotkania ze znajomymi z ogólniaka ;) Mam wrażenie, że mój za szybko się zniecheca. Jak mały zaczyna marudzić to wystarczy 5 minut i woła "Aaaaaniaaaa!". Musimy nad tym popracować.

weroneczka - prawda, stres baardzo przeszkadza w fasolkowaniu. Ludzie za bardzo się spinają i nic nie wychodzi, w związku z czym napięcie jest jeszcze większe i też nic...no ale w tym przypadku już ponad 1,5 roku starań i nic, więc przebadała się konkretnie i coś tam wyszło że nie tak jest z owulacją. Lepiej zacząć badać się i ewentualnie leczyć teraz jak ma się te 20kilka lat niż jak ma się prawie 40 lat bo zegar biologiczny tyka. A w kwestii staranek czas jest bardzo ważny. Zresztą lekarz sam jej mówił, że dobrze, że szybko się zgłosiła, bo jeżeli ewentualnie coś będzie nie tak to mają dużo czasu i na spokojnie mogą sprawdzić co jest.

Ja miałam dzisiaj jechać na zajęcia, ale mały od 3 nie spał, w związku z czym od rana głowę mi rozsadzało i mam tryb mega zombie. Na szczęście mogłam dzisiaj sobie odpuścić. Mały kima. Dostał kaszki ryżowej i zapił to cycem. Po wczorajszej marchewie pomarańczowa kupa :p nic złego z brzusiem się nie działo, więc dzis dokonczymy słoiczek.
 
Hej dziewczyny, Słuchajcie, jedna z forumowiczek ma kłopoty i potrzebuje pomocy dla swojej córci. Przeklejam linka do jej wątku https://www.babyboom.pl/forum/mozesz-pomoc-zobacz-f220/pomozcie-potrzebna-operacja-46947/. Jeśli któraś moze wesprzeć, choćby drobną kwotą, byłoby super.

A u nas dzień jak co dzień - młoda śpi, ja zaraz bede obiad odgrzewać sobie. I tak zlatuje kolejny dzionek. Dzis M wczesniej konczy prace:-D wiec mam nadzieje ze troche odpoczne jak wróci.
Pajkaa, ja gdzies słyszałam, ze jak dziecko skonczy 4 m-ce to matki karmiące mogą brać ibuprom. Mój M czesto ma zatoki chore i bierze ibuprom zatoki. Ale nie jestem na 100% pewna z tym ibupromem
andzia1987 zaszczepili mi tzw. hexa (czyli krztusiec, błonnica itp.) oraz pneumokoki. Zamiast hexa mieli szcepic rotawirusy, ale sie pani dok popier^&*%$##, czy tój Maly nie ma zaparc po kaszce ryżowej, bo mnie tym lekarka straszyła ze moga byc ( u Basi ogólnie taka tendencja jest). A jak kaszke podajesz rzdszą z butli czy gęstszą łyżeczką?
Natka, super ze z gabrysiem ok :-D, na zaparci u nas pomógł napar z rumianku, dałam wieczorem a rano 2 kuuuupy były, innym razem podałam jabłuszko i też popchało :-) Generalnie ponoć teoria mówi ze przy skłonnościach do zaparć powinno sie dopajać dziecko - może być nawet zwykła przegotowana woda dosłodza ew glukoza (sugestia znajomej połoznej) - tylko ze np. moja Baśka to nie chce pic, wiec napojenie jest b. trudne:tak:
Oj zasiedziałam sie, a czas jest cenny jak dziecko śpi, wiec spaaadam, Pozdrawiam
 
MariannaK nasz usypia tyyyylko w lezaczku bujany,:baffled:( rzadko kiedy sam w łózeczku), jak usnie to go przekładamy, w nocy spi ładnie, wiesz nasz to nie chciał nigdy smoczka wiec nie musiałam go odzwyczajać i tym sposobem nie szuka czegos do ciumkania i sie nie wybudza, czasem pociućka w tracie snu rączki:-p.............chciałam go nauczyc aby sam zasypiał w łóżeczku, poddałam sie po 40 min. walki,:baffled::angry: tatus mi nie kazał stresowac dziecka:szok::szok: i go zabrał do lezaczka i ten mały terrorysta podł dosłownie po 2 min.:wściekła/y::cool2:
 
reklama
ha! ale zła mama ze mnie :p mały ma zawsze kimę ok 17:00, tylko, że ostatnio coś mi nie chciał zasypiać po wieczornym kąpaniu. był zmeczony, marudny ale usnąć nie chciał. Potrafił tak stękać do 23:00 :/ jakoś tak się dziś złożyło, że przeciągnęłam go bez tej drzemki. o 18:30 kąpu, cyc i po prostu padł :p mam ciszę i spokój. Mąż na uczelni więc siedzę sobie z herbatką przed TV :)

A generalnie z usypianiem to u nas mała rewolucja. Moja mama nauczyła wnusia lulania. Był ululiwany przez babcię wręcz na siłe, bo taki z niego uparciuch, że gdy jest śpiący, zmęczony to strasznie marudzi, popłakuje i walczy ze snem. Po kilkunastu minutach lulania i tak padał. Wydałąm zakaz lulania do upadłego, bo ostatnio była po prostu masakra. Mały się przyzwyczaił, raz nawet policzyłam, że oczy przymyka po 420 lulnięciach :/ ręce odpadają, a waży już 7200. Po 4 dniach bez lulania są efekty. małego kłądę do spania kiedy widzę ze jest zmeczony, zresztą staram się go wymeczyc kładzeniem na brzuchu, podnoszeniem, kulaniem itd. potem tylko przytualnie i zanim zaśnie to do wyrka. jak płącze to z powrotem na rece, czekam az sie uspokoi i do wyrka. jak juz lezy spokojnie to siedze przy nim, czasami coś pospiewam, pogłaszczę, czasmem przystawię do cyca i pochwili odkłądam, siadam obok ale staram się nie nawiazywac kontatu wzrokowego, zeby go nie rozbudzać. i po chwili (czasem krotszej, czasem dłuzszej) mały zasypia :)
 
Do góry