Witam,
Dzięki Weroneczka za pamięć.. czas ucieka mi między palcami.. Tata nadal jest w szpitalu, ale jest lepiej i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej... bo w innym wypadku nie będę miała z kim zostawić Kuby, a już od połowy lutego powinnam wrócić do pracy buu ... Widziałam na innym wątku, że zaczęły się już próby z rozszerzaniem diety.. Kuba też już zaliczył marchewkę, ziemniaka, jabłko i morele .. najfajniejszy był pierwszy raz gdy jadł marchewkę to trząchało nim na boki ..
Przepraszam, że nie odniosę się do innych postów, ale jak zwykle jestem z doskoku
Dzięki Weroneczka za pamięć.. czas ucieka mi między palcami.. Tata nadal jest w szpitalu, ale jest lepiej i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej... bo w innym wypadku nie będę miała z kim zostawić Kuby, a już od połowy lutego powinnam wrócić do pracy buu ... Widziałam na innym wątku, że zaczęły się już próby z rozszerzaniem diety.. Kuba też już zaliczył marchewkę, ziemniaka, jabłko i morele .. najfajniejszy był pierwszy raz gdy jadł marchewkę to trząchało nim na boki ..
Przepraszam, że nie odniosę się do innych postów, ale jak zwykle jestem z doskoku