reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

reklama
hej

Ja tez slyszalam ze w Łodzi stanely tramwaje i autobusy?!. U nas tez strasznie sypie, od ok 10 rano praktycznie bez ustanku. Mielismy z Malym jechc do lekarza w sprawie karmienia itd. ale moj M utknal w korku i z pracy jedzie od 15:30 :no:. Zapisalam nas na 6.12. i mam nadzieje ze tym razem nie bedziemy mieli problemu z dojazdem ale bedziemy musieli jechac autobusem bo zapisalam nas na 11:30. Zima ledwo co sie zaczyna a ja juz mam jej dosyc..
 
hej

Ja tez slyszalam ze w Łodzi stanely tramwaje i autobusy?!. U nas tez strasznie sypie, od ok 10 rano praktycznie bez ustanku. Mielismy z Malym jechc do lekarza w sprawie karmienia itd. ale moj M utknal w korku i z pracy jedzie od 15:30 :no:. Zapisalam nas na 6.12. i mam nadzieje ze tym razem nie bedziemy mieli problemu z dojazdem ale bedziemy musieli jechac autobusem bo zapisalam nas na 11:30. Zima ledwo co sie zaczyna a ja juz mam jej dosyc..

No to u nas identyczna sytuacja, M stoi w korku, a Adrian lekcje skończył o 15.30 i nadal nie ma ich w domu:((((((
 
Heja dziewuchy. :)

Wasze maluchy ladnie przespaly nocke, a moj budzil sie prawie co godzine. :/ MAsakra. Rano jak wstalam to bylo srednio bialo. Znaczy sie, gdzieniegdzie bylo widac wystajaca trawe. Nagorzej zaczelo sie robic po poludniu. Jak zaczelo sypac... A ja na 14.45 bylam umowiona do urologa. Dobrze, ze mam do niego 100m. Ale i tak mialam jecha cuatem, bo pozniej mialam zostawic auto u elektryka, bo nagrzewanie, jak pamietacie, nie dziala. No wiec wsiadam do auta, wkladam klucziki, przekrecam, czekam az swiece sie nagrzeja. Cholera, cos dlugo sie nagrzewaja. Kontrolka zgasla. Ale ja wyciagnelam kluczyki i jeszcze raz wlozylam i przekrrecila, by jeszcze bardziej sie nagrzaly - aby mogla normalnie odpalic. Kontrolna zgasla, wiec przekrecam kluczyk bardziej i... zonk. Auto nie odpala. Akumulator sie rozladowal. :/ A maz kazal co dzien auto odpalac, by wlasnie akumulator sie w takie mrozy (-8) sie nie rozladowal. No to ma, bo wczoraj do Carrefoura jezdzilam. :p Wysiadam pedem z auta, biore malego (bo oczywiscie nie mialam z kim go zostawic, bo chlop w pracy a ja sama) i dawaj po zaspach do lekarza. Miejscami sniegu bylo do polowy lydek, a ja madra w tym roku sobie krotkie botki kupilam na zime. :p Wialo strasznie. Norlamie urywalo glowe, sypal snieg. ALe jakos doszlam do lekarza. Dobrze, ze malego cieplo ubralam (body z dlugim rekawem, rajstopki, bluzka z dlugim rekawem, spodnie ogrodniczki ocieplane, bluza, skarpety frote, kombinezon, czapka szalik i do nosidelka wsadzilam jeszcze ocieplany spiworek od wozka - ma wyciecia na szelki i bpas miedzy nozkami, wiec sie maly w nim zmiecil). Po poworcie do domu byl cieplutki. :) A u lekarza malego zostawilam z babeczka w rejestracji, takze moglam spokojnie sobie pogadac z lekarzem. No i okazalo sie, ze mimo iz dolegliwosci juz dawno nie mam (problem z pecherzem) to nadal jest stan zapalny. Lekarz mi wszystko wytlumaczyl, wiec jak mnie badal to sama stwierdzilam, ze rzeczywiscie ma racje. Takze kolejne 3 tygodnie bede na antybiotyku... Extra. :/

fusik, no u mie tez sa tego typu seanse, ale raz na miesiac. :p Jesdzcze nie bylam.

Bombusia, wspolczuje z powodu problemow zdforowtnych Twojej mamy.

Luizka, to z twego malego niezly urwis, skoro takie cuda w lozeczku wyczynia. ;)

A moj mnie dzis przestraszyl. Polozylam go do lozeczka. W dzien nie zwijam go w kocyk, tylko luzno nim przykrywam. Poszlam robic swoje, co mialam do roboty. Za chwile slysze placz. Mysle sobie, a dam spokoj, chwile poplacze i przestanie, bo zawsze tak jest. Ale ten placz byl jakis inny, co mnie jednak zaniepokoilo i bez czekania poszlam zobaczyc. Jak zobaczylam to malo zawalu nie dostalam. Maly w lozeczku obrocony o 90* (lezal nie wzdluz a w poprzek), lezy na boku, wychylony mocno do tylu i... z kocykiem na buzi. Dobrze, ze poszlam zobaczyc co sie dzieje. A nie bylo mnie raptem pare minut w pokoju!
 
No bylismy na zakupach i nam linka od recznego przymarzla i wracalismy na recznym do domu dopiero w polowie drogi puscila masakra jakas u nas troche wiecej sniegu i wieje jak cholera ....brr nie wiem jak jutro pojade na masaze;/
 
witam
Bombusiu no standardowo drogowców znowu zaskoczyla zima żenada :( za co się płaci slużbom porządkowym??
Fuzik no kino rewelacja :)
 
hej a mnie pamietacie?

Lilka, jeszcze się nie obraca, ale zaczyna już na boki nogami w górze wymachiwać więc pewnie kwestia czasu.
Ślicznie się smieje i "gada" raz się śmiała w głos jak ją braciszek jakoś rozśmieszył, ale już się potem nikomu nie udało drugi raz.

Dalej tylko na cycku jest, na szczepieniu dokłądnie w 3 miesiacu ważyła 6770g.
Boli mnie lewy cycek, chyba mnie zawiało. W nocy przykładałam liść kapusty. boję się z niej karmić bo boli strasznie i chyba tylko odciągnę nadmiar.
Mała ślini się masakrycznie, jak zapomnę o śliniaku to muszę ją całą przebierać, bo body i bluzka mokra do pasa.

Na dwór chyba też się nie wybiorę, bo nie chce mi sie chodzić w taką pogodę. w domu cieplutko i pilnuję ognia w kominku.

O kinie to mogę pomarzyć, w Gdańsku jest multikino ,ale M zabiera auto.

Pajkaa - widzę, że odliczasz do staranek o drugą dzidzię:) trzymam kciuki.

a gdzie reszta sierpniówek?
 
Witam :) Rany jak wczoraj sypało a my z małym mielismy wizytę i szczepienie, no dramat z dojściem i wróceniem... Myślałam że mały zniesie dobrze to szczepienie jednak nie, był marudny dopadła go gorączka i nie chciał spać, ale tu pomógł eferalgan który mu zbił temperaturkę dzięki temu mały pospał w nocy oczywiście u nas w łóżku bo jak tylko położyłam go dołóżęczka odrazu mega płacz był...co do tej rączki to dostaliśmy skierowanie do neurologa ale bez żadnego rozpoznania, idziemy w przyszłym tygodniu i zobaczymy co dalej czy będzie potrzebna rehabilitacja czy nie.
Z tą pogodą to jakaś makabra wczoraj była mój M jak pojechał zatankowac co zajmuje mu zazwyczaj 30 minut w obie strony, tak wczoraj zajęło mu to 2 godziny, takie korki przez ten śnieg...

Bombusia to masz nie zaciekawie z tą mamą, ale miejmy nadziję że wszystko będzie dobrze :)

Agulek mam taką nadzieję że się uda zrzucić, no skórki to raczej nikt Ci oglądać nie będzie

Andzia fajnie że pdróż się udała ale trochę lipnie że teście nie sprzątają powinni mieć na uwadze dobro dziecka. Powodzenia na egzaminie, ja zdawałam co prawda na wiosne ale jazdy miałam w zimie i powiem ci że tak jest nawet lepiej :)

Koralowa tak to jest dzieciaczki odkrywają wiele możliwości i trzeba uważać na każdym kroku :)
 
reklama
HEJKA!!!
My po rehabilit. tata mój nas zawiózł, drogi nadal nieodsniezone, jedzie sie 30/h no ale chociaż juz korków nie było, choc to pewnie tylko dlatego, ze to wczesna godzina grrrrrrr:(

koralowa mój tez tak sie juz nakrył , ale tylko pieluchą no tak lub duźdac pieluche,ze musze pilnowac
Marianna no mój jak tylko poczuje sliniak to zaraz go ładuje do buzi i sie denerwuje, ze ma załozony wiec nie nosi...niestety
Luizka jak dzis dojechałas na cwiczenia???
agusia a co dokładnie sie z tą rączką synka dzieje, opisz!!!!!!! dzis ma 3 m-ce gratki dla niego!!!!!!
 
Do góry