reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Witam>My po masazach ale za 30 min jade na wojty jeszcze wiec troche jezdzenia jest . przed wczoraj moje dziecie spalo od 21 do 7 rano bez jedzenia ale dzis juz tak pieknie nie bylo zasnal o 21 i od 12 pobudki co 2 h .




Bombusiu- Ja szproteczka??heh nie ! jak schudne 8 kg to wtedy będę zadowolonaJ
Polianno-WitajJ
Mama Aneta- No to super może akurat ladnie z mieszkankiem kolo mamy się udaJ Ja tam swoja droga chce jak najdalej od teściowej i mamy:p
Andziu- sliczny prezent od babci . Na pewno było by jej milutkoJ
Fiufiu-Mój maly tez ok. 8 nieraz 10 pampkow zuzyjeJ
 
reklama
riba no to się już nie złość tylko teraz nagrywaj ile sie da dla pocieszenia ci powiem ze i ja miałam kamere w szpitalu i co i pierwszy filmik zrobiłam jak Gabryś skończył miesiąc

navijka no niestety problem kupkowy trwa , ale może on tak po prostu ma bo nie ma żadnych bólów brzuszka ale jak będzie bez kupy pow 6 dni mam dawać syropek lactulosa ;
mówisz że uparta jestem .. no chyba rzeczywiście tak jest
zodiakalny baranek :)

weroneczka a jak mały lepiej śpi po sztucznym tzn czy dłużej ?

bgusia007 ależ masz wrażliwą córeczke , mój znowu póki co może spać cały przemoczony i nic sie nie odzywa :)

jestem padnieata prawie 5 h w ikeii, dwa ogromne wózki załadowane auto z przyczepą wypełnione po brzego a to jeszcze nie wszystko ,
no i jeszcze kto to wszytsko poskręca ...

ledwo zdążyłam na szczepienie z młodym był bardzo dzielny
waga 6740 :) oj czuć to jak go nosze i pani doktor obsikana :)
 
Ostatnia edycja:
My juz po rehabilit. miały przyjechać autobusy niskopodłog. ni chu.. zaden nie przyjechał,:wściekła/y::angry: ale jestem z siebie dumna, bo sama sobie poradziłam i nie musiałam liczyc na pomoc "niewidomych" mężczyzn:wściekła/y:, kit im w uszy:crazy::sorry:

weroniczko no cóz moge powiedziec, ja poprawe juz widze (po 4 zabiegach), ale mały nie bardzo jest szczęsliwy, póki go delikatnie masuje to jeszcze ujdzie, ale jak troszku wymusza na nim, aby leżał na lewej stronie, bo go masuje to juz mu nie pasi i płakusia i chyba juz poznaje to miejsce, bo dzis jak weszlismy na salę połozyłam go na takim stole-materacu to zaraz zrobił z ust podkówkę, no ale potem spi jak suseł biedaczek....no musimy walczyc
navijko fajnie, ze poklikałaś do nas:)
natka ojjj to zescie niezłe zakupy zrobili ho ho, ale jak bedzie pięknie w domku:)))))......tak co do wagi dzieci to ja tez odczuwam noszenie heh 8 kg buuu

Maluch spi dzis długo, mało je ostatnio to moze troszku schudnie hi hi:)))))))):-D:baffled::laugh2:
 
Mam pytanie do tych dziewczyn co mają rehabilitację. My jutro mamy wizyte u neurologa. Bo Marcinek ma tak jakby głowę cały czas lekko na prawa stronę. Ale obraca bardzo dobrze i w lewo i w prawo. Co u Was było nie tak, że macie rehabilitację?
Mam nadzieję, że tego uniknę, bo nie wiem jak sobie poradze.:((

Moja koleżanka właśnie rodzi. Podali jej oxy o 14. Heh niedługo Maciuś będzie na świecie :)
 
Ejo. :)

Czy wasze dzieci tez sie czasem z naglym placzem budza, tak bez powodu, jakby cos im sie zlego przysnilo? U mego juz tak pare razy bylo...

Przychodza do was jeszcze w "odwiedki"? Bo u nas juz cisza, jak makiem zasial... A najlesza jest szwagierka meza (maz u niej jest chrzestnym jej syna; pisalam, ze nie bylismy na jego 3 urodzinach), ktora oczywiscie jeszcze u nas niebyla ze swoim chlopem. Chlop nie moze, bo za granica na chate zbiera, wiec rozumiemy, ale ona sama sie nie kwapi (ma 13 km), a do niej specjalnie (no, przy okazji, ale jednak) do Londynu pojechalismy w odiwdki... M. sie pyta kiedy wpadnie. Ona, ze czeka na lubego. M., ze moze sama. Ona, ze nie wie, czy sama przyjdzie. Z reszta nie bylismy na urodzinach jej syna - to powiedziala juz prawie placzac. Na co M., zeby nie histeryzowala, bo my do niej do Londynu pojechalismy w odwiedki, poza tym bylismy oboje na chrzcie (gdzie ja obowiazku nie musialam byc, bo z M. nie bylismy jeszcze ani malzenstwem, ani nie bylismy zareczeni), no i bylismy i na 1 i na 2 jego urodzinach. Poza tym najwazniejsze sa 1sze, a kazde kolejne to kazde kolejne, no i maly jeszcze nie jedne bedzie mial... Powiedziala, ze nie wie, czy nastepne bedzie robic, no a czy przyjdzie to sie zastanowi. :p Ech, rodzina... :/
 
dzis mazus predzej skonczyl i byl juz po 14 w domku :-D:-D:-D i pojechalismy sobie na zakupki i kupilam sobie pierwsza rzecz do ubrania - po roku :szok::szok::szok: (nie liczac ciazowych ciuszkow) kupilam czarna obcisla, bawelniana sukienke z bufiastymi rekawami - wygladam nawet nawet ;-);-)acha i kuilismy juz prezenty dla naszych mam i mojego taty - ramki do zdjec, do korych wklada sie karte pamieci i oglada sie pokaz slajdow. fajnie to wyglada
Bombusiu - tak, narazie jeszcze sama chodze pywac, tylko dla mamusiek:-) z Olivkiem od stycznia zaczynamy, juz sie ciesze :-D:-D:-D
co do autobusow, ti tez sama musze sobie radzic :-( i jeszcze psa wciagnac, ktory sie boji.
weroneczko - i bardzo dobrze kochana zrobilas!!!!!! trzeba pokazac kto rzadzi - hehehe
navijko - ale posta walnelas :-) hoho, a w bunkrze fajnie - ciasno i cieplo :-D
Natko - wiem, wiem, musze w koncu zaczac. :-)
koralowa - u mnie tez zdarzylo sie to kika razy. myslalam ze nie wiadomo co sie stalo, a tu... po kilku sekundach koniec, dalej lulamy :-)
 
witam się wieczorową porą

mały już kima a ja po prostu padam ze zmęcznia :/ miałam dzisiaj 7 godzin zajęć z rozwoju umiejętności twórczych. Fajne ale baaaardzo męczące :/ Jak wróciłam do domu mały po prostu wkleił się w cyca i nie chciał przestać cycać. ciumkał ponad pół godziny, tak się stęsknił :)

no i niefajna wiadomość :/ moja psiapsióła stara się o fasolkę już ponad rok :/ dopiero teraz okazało się, że coś jest nie teges z jajnikami, podejrzenie, że wielotorbielowatość :/ mam nadzieję, że wyleczą ją z tego i zostanie mamą...

Natka z tym rozm. ciuszków to zapowiada się na 80. teraz mamy 68/74 więc na święta spokojnie będzie pasować rozm. 80. a z domkiem to jeszcze teoretycznie sporo czasu, bo dopiero za dwa lata kupujemy działkę. najpierw trzeba niestety samochód spłacić :/ ale tak na prawdę to zleci bardzo szybko i zanim się nie obejrzymy to będziemy fundamenty wylewać dlatego już po woli przeglądamy różne projekty. to trzeba dobrze przemyśleć. z mieszkaniem bardzo się śpieszyliśmy i żałuję kilku rzeczy. gdybym miała więcej czasu to pewnie niektóre pomysły byłyby bardziej przemyślane. jeżeli chodzi o dom, to tym bardziej trzeba się porządnie przygotować. Ja również zazdroszczę zakupów w ikei. w bydgoszczy już od kilku lat mają zacząć budowę :/ już mieli zacząć we wrześniu, ale jednak odłożyli na później :/ no i musimy jechać do poznania albo do 3miasta

milusiu - spokojnie ;) nie zawsze jest czas na bb. dzieciaczki są najważniejsze ;)

weroneczka - moi teściowie a szczególnie teść ma focha ze jeszcze do nich z małym nie przyjechaliśmy...najlepiej na cały weekend :/ godzina jazdy w samochodzie po dziurach żeby dziadek mógł spojrzeć na wnuka....jaaaasne. Zresztą jak u nas byli to nawet go na ręce nie wziął więc niech spada na drzewo. Jak im zależy to niech sami przyjadą. aaa właśnie! dowiedziałam się od babci męża, ze byli w bdg w weekend na zakupach i nawet nie zajrzeli do małego - tak im zależy ;) jakby to był dla nich problem zadzwonić, zapytać się czy jesteśmy w domu, czy mogą wpaść...więc mam te fochy wiadomo gdzie ;)

luizka - zazdroszczę spania...ja dzisiaj umierałam na zajęciach...mam nadzieję, że zanim zacznie się sesja mały będzie przesypiał przynajmniej te 5 godzin w ciągu w nocy...biedna ty jestes z tym ciągłym jeżdżeniem :/ macie autko czy śmigasz MZK ?

fiu - u nas schodzi 1-2 pampków przez noc a w ciągu dnia mamy wielorazówki, i chodzi ich około 6. Nauczyłam się wyłapywać poranną mega kupę ;) nie ważne jaki by pampek nie był, nie dawał rady. po prostu jak się królewicz przebudzi to przed porannym karmieniem zakładam wielorazówkę. one mają gumki przy nóżkach i na plecach i nic nie wycieka.

koralowa - mój Gabryś też tak ma czasami, że w środku nocy budzi się i nagle zaczyna płakać, tak na prawdę mocno, jakby coś go zabolało :/ przystawiam go wtedy szybko do cyca i jest ok.

riba - o co chodzi z tym bunkrem ? :p fajnie, że zakupy udane. ja poluję na jakąś fajną dzianinkową sukienkę.
 
andziu - hehe, smieje sie, ze w zwiazku z remontem, caly dzien siedze w bunkrze sypialnym - w sypialni. wszystko tu sobie przynioslam i tu zbunkrowani jestesmy, jak najdalej od halasu :)
 
Witam.
Zawitali do nas dzisiaj znajomi, był mały zamęt, mała 2 letnia córcia mojej koleżanki zwaliła na siebie komodę z dziecięcymi ubrankami, trochę ją poturbowało i mielismy stresa ale jest wszystko ok. M teraz ogląda "Top Model" heheh osrana z niego jestem jak gapi w tv :-D:rofl2::-)

navijka no i Tobie posta wcięło, oj wkurzające to jest. Napisz coś więcej co u Was bom ciekawa a Twoje posty zawsze zabawne.

Natka łudziłam się że jak dam po kąpieli butlę ze sztucznym to będzie lepiej spał, a gdzie tam, tak smao się budzi. Po sztucznym chyba lepiej śpią te dzieci co cały dzień są na sztucznym bo są mocno najedzone, mój się żywi mamusinym mleczkiem a wiadomo że czasem może być mniej treściwsze i nocna butla sztucznego nie zapcha tak bardzo.
Ale Ci zazdroszczę wizyty w ikei :crazy:też chcę!

Bombusiu przyzwyczai się, myślę że długo nie będziecie musieli jeździć, na pewno Alanek dojdzie do symetrii już niedługo.

koralowa no cóż tak z rodziną bywa, najlepiej na zdjęciu.

riba a na ten basen z Olivkiem to będziesz chodzić na specjalne zajęcia czy indywidualnie? Kurka u mnie nie ma czegoś takiego dla dzieci malutkich, ale z racji zawodu pokusiłabym sie iśc z nim sama, jednakże trochę się obawiam. Zawsze to lepiej jak ktoś czuwa.

andzia moja znajoma też już ponad rok się stara, też ma to samo i niby ją wyleczyli ale dalej nic, jak dla mnie dużo robi psychika. No cóż pozostaje korzystać z przyjemności przytulanek i a nóż widelec się uda.
U mnie tak było, jak sie staralismy przez pół roku to nic i nic zwariować szło, aż pewnego pięknego miesiąca grudnia mielismy taki zapierdziel w pracy ze prawie się nie widywaliśmy w domu i w ciągu caaaaaaaaaałego tego miesiąca 1 raz się bzyknęlismy gdzieś tam przypadkiem (na serio tylko jedne raz w miesiącu bo był sajgon u nas obojga w pracy) no i mamy Joachima. Także wszystko w głowie, choć wiem że trudno wytłumaczyć komus żeby nie myślał. Ehh tak się rozpisałam w tym temacie.

Idę się podłączyc do dojarki i nyny! Cium!
 
reklama
Koralowa moje dziecie tak ma :) jak mu sie przysni to taki płacz, ze szok, ale to jest taki iny płacz taki dziwny, ale chwyta za serce

Andzia tak czasammi niestety bywa, ze jak się chce miec dzidzie to nie mozna znam to najważniejsze, zeby się nie oddawać. U mnie lekarze nie dawali nam w ogóle szans na naturalną ciążę kazali wręcz szykować kasę na in vitro (na co moj M się nie chcial zgodzić) i udalo się także dopóki jest nadzieja to są szanse:)

cosik nam ten wątek umiera :((
 
Do góry