reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Witam popołudniowo.
ja szybciutko odniosę się ogólnie do tematów które mi utkwiły bo podczytaniu Was troszkę;)

Więc tak:

z moim małżem też częściej niż przed porodem przeżywamy ciche dni:zawstydzona/y:.
Ja mam pretensje, że za mało robi on ma pretensje, że ja mam pretensje?!:szok:
Ogólnie moja tolerancja do niego spadła na poziom:1:crazy:.

Dla mnie też jedzenie mogłoby nie istnieć tylko jadłabym SŁODYCZE;( przez to waga stoi w miejscu.
Chciałam wygospodarować godzinę na wieczorne spacery ale usypiam razem z dziećmi a na drugi dzień często nie pamiętam co było wieczorem:baffled:, dlaczego śpię w innym pokoju.Mało tego zdażyło się że przenosiłam dzieci do łóżka na śpiocha bo kompletnie tego nie pamiętam?:baffled:

W ciągu dnia znajduję nadgryzione bułki w domu(moje śniadanie) bo odrywa mnie coś od jedzenia, odkładam bułkę, zapominam o niej a najfajniejsze, że jestem pewna, że ją zjadłam więc,że jestem po śniadaniu.:-)


Ogólnie nie jest łatwo zawsze twierdziłam, że ciąża, poród to pikus biorąc pod uwagę późniejszy czas połogu.
Muszę kończyć, pa
 
reklama
witam popołudniowo!
ciamajdko ja na pewno mam terrorystę, dziś właśnie mi to udowadnia, cały dzień rączki jak go tylko położe to się drze niemiłosiernie:( a co do T. to on przeżywa tą cała rewolucję na swój sposób i na pewno jest mu ciężko.kiedyś cały twój czas poświęcony był jemu a teraz tylko dziecko.

marulka mój mały też się łuszczył:) skóra płatami schodziła mu chyba 2 tyg. z nóżek.co do wagi to masz jeszcze czas, ja całośc co przytyłam w ciąży zrzuciłam w niecałe 3 tyg. ale tylko dlatego że nie miałam czasu jeśc bo nie mogłam się zorganizować:) teraz waga nawet nie drgnie:( a ja coraz więcej pochłaniam ciasteczek maślanych i bebe!
bombusia ja dziś też naleśniki robiłam i pierwszy raz pozwoliłam sobie zjeść jednego, mam nadzieję że małemu nic nie będzie.w zeszłym tyg. jadłam filet z ryby w panierce i smażony i jakiś rewelacji nie było.
weroneczko współczuje choroby!

navijka mój ostatnio tez nie miał cierpliwości i jak się wydarł na nas o 2 w nocy że mały beczy a on rano wstaje do pracy a ja mogę sobie w dzień pospać to myślałam że go wzrokiem w tej nocy zabiję, a następnego wieczoru wygoniłam go do kuchni na kanapę co by mi akcji nie urządzał.

ja dziś małego bede kąpaa juz o 18 co by tatus nie dostał szału jak pójdę na panieński, i tak bedzie miał szkołę życia bo zostanie z nim sam na conajmniej pół nocy, nie mam zamiaru spieszyć się do domu, mleko ma ściągnięte więc musi sobie poradzić.
 
pajka a jak Ty zamierzasz osiągnąć swój kilogramowy cel? ćwiczenia? aerobik? siłownia? dieta? a co do kupy to wydaje mi się że to normalka.. mój też raz robi jasnożółtą, raz ciemniejszą, raz wręcz zielonkawą....... przy karmieniu piersią to normalka...

z tą skórą tak jak pisałam - w środę zapytamy pediatrę czy czymś smarować ;) plus milusiowa kąpiel.

Marulko mój cel to daleka droga. Przede wszystkim odpowiednia dieta, zeby do 6 miesiąca karmić małego piersią to jest najważniejsze, a potem odpowiednia dieta :) A do tego czasu hmm mam step w domu mały bedzie spał mamuśka weźmie sobie słuchawki na uszka i wio ćwiczonka:) po godzince dziennie mysle, ze mi się uda. Tylko czekam aż będę mogła swobodnie ćwiczyć. A przy tym zdania są podzielone jedni mowią, ze juz można inni, ze dopiero po 3 miesiącach. Kurde a ja mam być mądra:p



hejka :-) maly sie balkonuje :-D a my wlasnie skonczylismy mieszkanko sprzatac. mam juz ozdoby jesienne :-) okna umyte, firany i zaslony wyprane.dzisiaj mamy czysto letnia pogode :tak: kurcze, ale mam chetke na jakiegos grilla :laugh2::laugh2:. Ciamajdko - wspolczuje Ci tych przeboji z T. moze rzeczywiscie jest zazdrosny i tak to okazuje? moj zajmuje sie malym od przyjscia z pracy do spania. nie jest to dlugo, ale zawsze jakies 2-3 h.

marulko - ja karmie butelka. moja waga spadla do 78 i stoi :angry::angry::angry: jeszcze 15 kg mi zostalo. nie stosuje zadnej konkretnej diety. nie jem slodyczy, nie jem po 18tej, pije duzo wody, jem gotowane itp. od 21 wrzesnia zaczynam znowu plywanie - tym razem - Aquafit po porodzie - tak to sie nazywa. specjalne zajecia dla mlodych mamusiek :-):-):-) zobaczymy...

Bombusiu - gratuluje pierwszych sukcesow:-D:-D:-D i zazdroszcze nalesnikow, kurcze ale smaka narobilas :-)
milusiu - Ty kochana zawsze tak kazdemu odpiszesz, ze wszystko wydaje sie takie jasne i proste :-):-) powinnas zawodowo to robic :tak:

navijko - no co za facior... ale Ci powiedzial:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: powiedz mu, ze Matylda ma tez tatusia, ktory moze ja utulac jak placze.

urszulko - my tak dlugo nosimy i klepiemy po pleckach Olivka, az mu sie odbije. czasami trwa to baaardzo dlugo. Bez tego marudzilby lezac no i nie ulewa mu sie. u nas karmienie wyglada tak: butla, jak wypluje to beczus, potem przewijanie i znowu butla, beczus. jesli w tym czasie nie odpadnie lub nie robi sie mega spokojny, to znowu butla i tak dlugo, az albo usnie, albo lezy sobie spokojnie i oglada swiat :-)
Kochane a jak u Was ze spiewaniem i czytaniem maluszkom?? u mnie spiewanie nie bardzo, bo moj glos.... bez komentarza. Bajeczek juz pelno nakupowalam, ale jeszcze nie czytalam (tylko w ciazy do brzuszka:-)), ale za to gadam do niego na okraglo. opisuje mu kazda czynnosc ktora wykonuje itp.

Moj słucha Mozarta i Vivaldiego :) bajek na razie nie czytamy :)

witam popołudniowo!
ciamajdko ja na pewno mam terrorystę, dziś właśnie mi to udowadnia, cały dzień rączki jak go tylko położe to się drze niemiłosiernie:( a co do T. to on przeżywa tą cała rewolucję na swój sposób i na pewno jest mu ciężko.kiedyś cały twój czas poświęcony był jemu a teraz tylko dziecko.

marulka mój mały też się łuszczył:) skóra płatami schodziła mu chyba 2 tyg. z nóżek.co do wagi to masz jeszcze czas, ja całośc co przytyłam w ciąży zrzuciłam w niecałe 3 tyg. ale tylko dlatego że nie miałam czasu jeśc bo nie mogłam się zorganizować:) teraz waga nawet nie drgnie:( a ja coraz więcej pochłaniam ciasteczek maślanych i bebe!
bombusia ja dziś też naleśniki robiłam i pierwszy raz pozwoliłam sobie zjeść jednego, mam nadzieję że małemu nic nie będzie.w zeszłym tyg. jadłam filet z ryby w panierce i smażony i jakiś rewelacji nie było.
weroneczko współczuje choroby!

navijka mój ostatnio tez nie miał cierpliwości i jak się wydarł na nas o 2 w nocy że mały beczy a on rano wstaje do pracy a ja mogę sobie w dzień pospać to myślałam że go wzrokiem w tej nocy zabiję, a następnego wieczoru wygoniłam go do kuchni na kanapę co by mi akcji nie urządzał.

ja dziś małego bede kąpaa juz o 18 co by tatus nie dostał szału jak pójdę na panieński, i tak bedzie miał szkołę życia bo zostanie z nim sam na conajmniej pół nocy, nie mam zamiaru spieszyć się do domu, mleko ma ściągnięte więc musi sobie poradzić.


hehe dobre:)) ja mam isc za dwa tygodnie, ale nie pojde bo to w tym samym czasie co kawalerskie i moj mąż idzie a z teściową dziecka nie zostawie wiec ja muszę zostać w domku:(
 
Dziewczynki naleśniki smażyłam, bo nie za pominajcie, ze ja mam dwóch duuuzych facetów w domku i Adi tak chciał nalesniki z dżemami więc nasmażyłam górę,a ja zjadłam jednego,ale smażony prawie na suchej patelni, wrąbałam go z dżemem truskawkowym hmmmm no nie mogłam sie oprzeć:baffled::(((........Monia zobaczymy efekty heh
weroniczka dobrze, ze leki Wam pomagają, abyście sie szybko wykurowali:tak:
navijko czy gatki Twojej córci sie doprały, czy M już miał je wciśnięte do gardła:-D:-Dusmiałam sie z tego tekstu
riba my spiewamy maluszkowi czesto i duuuuzo do niego gadamy,bajki mu M puszczał z lapka, ale jeszcze nie czytamy;-)
Czekoladka na mojego ta herbatka nie działa heh jak ma ochote sie próc to jeeedzie:-).....dobrze, zę chociaz na Twoją ma dobry wpływ, choc mysle,z e masz poprostu grzeczną córcie:happy2:
zielona czytając Twojego posta normalnie roześmiałam sie straszliwie, bo ja tez chodze zakręcona jak baranie rogi:baffled::-Dpodobnież po 3 x to samo mówię do moich chłopaków, a ja tego nie pamiętam:baffled::rofl2:
Ciamajdko jak tam dziś z T????? lepiej troszku????....pamiętaj, ze jesteś dobrą mamusią, a T. pewnie tez chciałby byc cudownym tatkiem;-)
marulko u mnie waga też cosik stanęła w miejscu:wściekła/y::angry::no::crazy::baffled:i jak nigdy nie jadałam słodyczy tak od tej ciąży ciasteczka maślane itp. same do mnie idą:szok::szok: nieeee no musze cóś z tym począć, zaczęłam nosić pas , ale przy podjadaniu gooowno on da:baffled:, musze zacząć ćwiczyć jak robiłam to codziennie regularnie przed ciążą, ale nie ma na razie zadnej mobilizacji:crazy:,a wierz mi, ze miałam to we krwi jak zjedzenie sniadania, a tu kurcze idzie na zimę, na lato lepiej sie chudnie:tak:......i dzięki za rady co do wybudzania maluszka, robimy co mozemy:-)
Niuunia a z tymi pieluchami to zrób tak na wyczucie, czy te są juz przymałe co uzywasz???? jeśli tak to kup większe, ale mój maluch waży ponad 5 kg, a ja mu zakładam pampersy 3-6 kg i mam ich jeszcze około 400 szt. wiec musze je zuzyc, nawyzej częsciej przewine, ale nie uciskają go:-)
milusia koniecznie weź sie za siebie i porób badania kochana, bo co synkowi po schorowanej Mamusi bedzie, on chce zdrowych rodziców;-)...Ty nam zawsze takie dobre rady dajesz, a sama siebie zaniedbujesz!!!!! nieładnie:no:;-)
luizka podziwiam za szkołe:tak:....jak Ci dziś poszło z tą nauka i wychodzeniem na karmienie???? daliscie rade????
Mirianna mozesz podawać te kropeli 3x dziennie po 4 kropelki
zanetko mam nadzieje, ze po zmianie mleczka dzidzi sie polepszy samopoczucie:tak:

U nas maluch został wybudzony o 17.00 bo tak jadł i wytrzymał do 18.00 i nic nie dało rady go przekonać aby nie spał:baffled::angry::wściekła/y: nawet Adrian go zabawiał, machał mu taką dość głośną grzechotka, poprostu odleciał jak na haju:baffled::crazy:!!!! no nie jest to takie proste:no:

A jutro robię gar gołąbków, bo chłopaki wołają, wiec ja tez schrupię, ale bez tej kapusty....chyba:-D:-D!
 
marulka dieta.. haha:-D ok, zgodzę się, po szpitalu kilka dni miałam taki odrzut psychiczny od jedzenie co by małej krzywdy nie zrobić, ale teraz coś mi chyba przechodzi (dziś wrabałam dwa kawałki pizzy ale bez sosu buuu), licze na to że karmienie piersią wyciągnie co nie co.. nie jem zbyt duzo i nie słodzę nic a nic, tłuszczu nie uzywam, jem mało kalorycznie ale np. ciasteczek korzennych, biszkoptów i maslanych plus tic taki sobie nie odmówię;P

żanetka no widzisz, Twój przynajmniej się przyjrzał.. mój stwierdził przez tel. że moja refluksu nie ma:-D to dopiero jaja.. no ale u mnie była inna sytuacja, ulewała z krwią, co sie okazało ciągnęła z brodawek, masakra.. teraz czasami uleje, ale juz wiem kiedy idzie do góry.. ma wtedy taką nadęta minkę...w kazdym bądź razie szkoda że Twoje maleństwo się tak męczy, może to mleczko pomoże.

Niuunia chyba jak się na brzuszku napinaja pieluchy, tzn. jest mało miejsca na zapięcie, albo jak się z pieluchy wylewa, no nie jestem pewna:-D eee, to Ty twarda jesteś, ja wstaję jak stęka dłużej niż 3 minuty... oczywiście nie licze tego z zegarkiem w reku, a zresztą w wiekszości przypadków stekanie kończy sie płaczem, więc wyjścia nie mam.

Pajkaa no u mnie taka sytuacja jak u Ciebie, daję mu małą, zresztą nie musze mu dawać bo sam bierze, w końcu ma takie same prawa:) ale widać, nie starcza mu... ostatecznie tez bym na jego miejscu wolała byc w domu i widzieć jak Eduńka sie rozwija. a wiele mu opowiadam, bo jednak widze zmiany z dnia na dzień.

Monika373 ja urodziłam 25 sierpnia, a pierwszy raz z mała wyszliśmy 4 dni po porodzie (mus to mus, wizyta w USC|), a balkonowałysmy się dopiero wczoraj, 16 dzień życia.

Bombusia gratuluje sukcesu, choć widzę, że dziś już nie poszło tak gładko, śpioch ten Wasz Alanek a wieczorem orkiestra co?:) oby jednak dzisiaj usnął zbójek jeden:p ja tez już smażyłam naleśniory ale nie jadłam, Tobi zeziarł...

Milusia teraz tak mówisz że lubisz gorąc... a jak było gorąco to co? fajnie było?:p hehe , tak sie tylko mówi... ale przyznam że ja tez nie znosze zimna, okropnie... dziekuję Ci za rady... :tak: myslisz że masz zapalenie pęcherza? powiem Ci, że mi ostatnio tez coś dokucza, czasami tak mnie zapeicze że łoh.. blee, ale to sporadycznie i to na dodatek nie przy załatwianiu "tych" czynności, tylko tak po prostu, kurde spontanicznie:-D

Marulka oliwka johnsona to może uczulać, u nas super sprawdza się nivea... ale wiadomo, różnie bywa.. poza tym mojej małej schodziła skóra tylko w rak i nóg, a teraz jakos samo przeszło, niczym nie smarowałam.

navijka nie mów mi o swoim stanie emocjonalnym pod tytułem ku...wica , bo wiem co to jest:no: ja rozładowuję tą cudowną przypadłość herbatka koperkową i niestety ciastkami, siedze w lodówce co troche i zawsze stwierdzam że nic tam nie ma więc zaglądam do barku, a tam co? ZBAWIENIE:-D niestety pomaga...

urszulka moja tez tak miała, jadła po trochu co trochę, jakoś sie normuje.. skoro moja starsza jest o 4 dni to masz jeszcze 4 dni na jako takie unormowanie się kwestii żarełka:p

weroneczka nosz kurde, współczuję Wam tej choroby, mi się wszystkie choroby świata i słabości przypomniały jak w tamtym tyg miałam 2 dni goraczkę, a co dopiero chory maluch, chora Ty, chory eMek.. łehh...trzymajta się, w kupie siła!!!:rofl2:

Riba moja słucha tv, więc mozna uznac to za czytanie.. a nawet nie mam kiedy włączyc muzyczki dla bobasa, zwykle wypada mi z głowy, poza tym ja płaczę przy tych melodiach jak głupia, trzymam małą i wyję, takie to smutne... no nie wiem, jak ja mam taka reakcję to co dopiero dziecko, poza tym co sie bedę dołować:tak: czasami sama jej mruczę, mruczankę wymysloną przez mnie w pierwszy dzień po przyjeździe ze szpitala, pt"moje słoneczko ukochane":sorry2: jest genialna, a mała słucha, muzyka sie powtarza, słowa wymyslam codziennie, spiewam o tatusiu, mamusi, o jej włoskach, oczkach, uszkach, raczkach, o całym dniu.. no mega wypas:p

sierpien łacze sie z Toba w tym wszystkim co napisałaś... :sorry2:

monika8112 super zabawy Ci życzę-widzę że masz zdrowe podejście do tematu:))))))))


u mnie lepiej troszku, mała dzisiaj jak aniołek, je śpi i kupy wali... normalnie szok, czyżby miała mieć szaloną noc?;P
dzis zjadłam dwa kawałki pizzy, chciało mi sie, ale żebym była zachwycona? nieee.... może dlatego że zjadłam bez sosu, albo że może była juz troche zimna.. ?

dziś pojechałam na miacho się odcha.mić ciut, zaliczyłam rossmanna:) wydałam kasę, jedyna rzecz jaka kupiłam dla siebie to był krem na rozstępy:-D reszta to domestosy, płyn do mycia naczyń, szampony, płatki kosmetyczne, odświeżacze do szafy, no kupa pierdół i kupa kasy przy okazji...

a teraz mała sie juz budzi (ma juz swój rytm jeaaahhhhhhh:-)-mniej więcej), więc zaraz kapiel, cyc (normalnie mi sie tęskni za tym jej cycaniem), stekanie, kupa, przebranie i mam nadzieje LULU:rofl2:

dobranoc!!!

ps. ciut mi lepiej, ale dzień był bardzo bardzo zły...
 
No ja juz w domku, zmeczona jak cholerka ta szkola i urywaniem sie z lekcji i szybko na karmienie ehh. Kregoslup mi wysiada od noszenia malego bo znowu brzuszek dal sie we znaki:( jutro kolejny dzien szkoly i znowu 9 h ;/
 
kurde mojej małej cały dzień się ulewa - jak nigdy :baffled:

fiuufiuu i jak Lulkowi podobał się pierwszy spacer?

milusia83 no to mnie z tą podróżą podbudowałaś :-p u nas też bez dziecka to jakieś 4 godz a z małą to pewno w ponad 6 się przeistoczy :-p

riba_1
u mnie też kiepski wokal ale cosik tam nuce małej poza ciiiiii :-D bajek nie czytam. No i oczywiście dużo z nią rozmawiam :-)

Bombusia
400 szt :szok: no to piękny zapas masz :-p

Ciamajdka wiesz jak zaczyna się płacz to też wymiękam i wstaję ale jak tylko kwęczy to nie ma co rozpieszczać - każdy śpi w swoim kojo :-p

aaa chyba z okazji 3 tygodnia życia naszej gwiazdy wkońcu odpadł jej kikucik :-)
 
Ostatnia edycja:
Udało mi się zmienic avatar :) podoba wam sie hehe? :)

Oliwka na prawde chyba jest grzecznym dzieckiem.. Od czasu do czasu marudzi tylko.
A takto to jakos dziewczyny nie wiem czy wy tez tak macie ale odpycha mnie cos od mojego faceta.. chcialabym czasem byc tylko ja i Oliwka..ehh moze mi przejdzie? dziwna jakas chyba jestem...

a mnie czeka nudna noc bo nie chce mi sie spac... a moj T spi..
 
witam.
Jak nie urok,to s...dosłownie.Dzieci spały super,a mamusia miała sensacje zołądkowe.Tak mnie bolał żołąek,że sie skręcałam pół nocy.Teraz niby lepiej.

navijka i jak noc?
Gorzka_Słodka_Czekolada słodziutki avatarek.
riba_1 ja mojej śpiewam,spiewam tez synkowi(więc mała pamięta z brzusia)i ślicznie odpływa po tym moim spiewaniu.nie chodzi o to ,by miec super głos,wystarczy nawet nucic pod nosem melodyjkę.A czytam synkowi,więc nie wyrabiam na razie.Czasem wierszyki z synkiem małej mowimy,jest wtedy zachwycona,robi duze oczka i obserwuje ze śmieszna minka.
marulka łuszczenie to fizjologia po porodzie.Ja kapałam w oliwce nivea(ale może uczulac,ostrożnie)i smarowałam Linomagiem te bardziej suche miejsca.
 
reklama
Hej!!!!
Nasz skarb sie wyspał wczoraj do 22.00 i rządził do 23.30 czyli tradycyjnie, ale nadal go będziemy wybudzać, nie poddamy sie.:tak:
U nas dzis piękna wiosenna pogoda wiec spacerek zaliczymy na pewno.:tak:

Czekoladka sliczny avatarek, co do M to jakos mnie nie odrzuca, wrecz przeciwnie b. sie ciesze jak koło mnie jest, ale my to juz 100 lat razem wiec pewnie kwestia przyzwyczajenia:-D, choc nie powiem, ze jak mnie wkur.. to bym go w kosmos odstrzeliła:crazy:
Niuunia to suuuper, ze juz córcia nie ma kikuta, jeden problem z głowy:-)
rozalka mnie dzis w nocy też bolał rzołądek i zastanawałam sie czemu, nie jadłam kolacji:baffled::angry:
navijka mam nadzieje, ze wyspana dzis jestes po wczorajszym wybudzaniu malutkiej?????;-)

Ide robic sniadanie póki maluch spi:-)
 
Do góry