sierpien8
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2009
- Postów
- 209
Witam dziewczynki
Pozdrawiam Was wszystkie i całuję bąbelki
Jeśli chodzi o spacery to ja z małą na spacerku byłam po 6 dniach ,uważam że werandowanie jest potrzebne ale w ostrą zimę a nie w taką pogodę jak teraz mamy.
Była u mnie pielęgniarka środowiskowa i utwierdziła mnie tylko w przekonaniach typu:
Ubieramy takie małe dziecko tak samo jak siebie byśmy ubrali nie, że jedną warstwę więcej, czapki jak nie jest zimno nie zakładamy i ja nawet w taka pogodę jak teraz nie zakładam chyba że jest odczuwalna duża wilgoć i chłód to wtedy.
Ale to ze względu na to żeby dzidzusiowi cieplej było a nie żeby przewiało uszy.
Bo jak powiedziała mi ta pielęgniarka takie małe dzieci mają zamknięty kanał uszny a wszelkie zapalenia uszu wynikają z tego jak mleko czy woda dostanie się do kanału usznego od wewnątrz i tam zalega(rozwija się infekcja) a nie od zewnątrz.
W każdym bądź razie kazała nie słuchać mam i babć.
A ja wiem że my same wiemy co dla naszych brzdąców najlepsze więc suchajmy swojego wewnętrznego głosu- jeszcze on mnie nie zawiódł przy pierwszym synku
Pozdrawiam.
Pozdrawiam Was wszystkie i całuję bąbelki
Jeśli chodzi o spacery to ja z małą na spacerku byłam po 6 dniach ,uważam że werandowanie jest potrzebne ale w ostrą zimę a nie w taką pogodę jak teraz mamy.
Była u mnie pielęgniarka środowiskowa i utwierdziła mnie tylko w przekonaniach typu:
Ubieramy takie małe dziecko tak samo jak siebie byśmy ubrali nie, że jedną warstwę więcej, czapki jak nie jest zimno nie zakładamy i ja nawet w taka pogodę jak teraz nie zakładam chyba że jest odczuwalna duża wilgoć i chłód to wtedy.
Ale to ze względu na to żeby dzidzusiowi cieplej było a nie żeby przewiało uszy.
Bo jak powiedziała mi ta pielęgniarka takie małe dzieci mają zamknięty kanał uszny a wszelkie zapalenia uszu wynikają z tego jak mleko czy woda dostanie się do kanału usznego od wewnątrz i tam zalega(rozwija się infekcja) a nie od zewnątrz.
W każdym bądź razie kazała nie słuchać mam i babć.
A ja wiem że my same wiemy co dla naszych brzdąców najlepsze więc suchajmy swojego wewnętrznego głosu- jeszcze on mnie nie zawiódł przy pierwszym synku
Pozdrawiam.