mona_82
Początkująca w BB
Witam wieczorową porą!!!!
Nie odzywałam się cały dzień gdyż miałam napięty harmonogram...;-) Nocka minęła nawet nieźle, tylko dwa razy wstawałam na sisiu. Ale jaki sen miałam,dziewczyny aż wystraszyłam się.Postaram się opisać jak najlepiej. "Śniło mi się że jestem na porodówce, na początku sama a później mój M przy mnie(dziwne bo ON nie chce być przy porodzie,ewentualnie pępowinę przetnie - nie nalegam). Poród się zaczyna a ja nie czuję żadnego bólu,w ogóle nic.Każą mi przeć a ja nie wiem kiedy.A dzidzia nie wychodzi.Więc kazano mi przejść się godzinkę i wrócić do nich.Ale jak zaczęłam chodzić to spóźniłam się 2 godz. Położono mnie na "wyrko" i mam rodzić.W pewnym momencie położna kładzie swoją głowę na mój brzuch i mówi nie ruszaj się bo słucham czy dziecko się rusza"No i przebudziłam się. Ale głupoty potrafią mi się śnić...
Tyle o nocce.A teraz czas na dzionek.
Oczywiście podwójne śniadanko - herbatnik(cała paczka) i płatki z mlekiem,pyszności. Po śniadanku koniecznie odpoczynek.Później poczta,mój ulubiony bazarek.Zaplanowałam na dziś bitki wołowe no i udało mi się dotrzymać postanowienia.Nawet nieźle wyszły.Mojemu M bardzo smakowały - podwójną porcję opitolił.Na zdrowie niech mu idzie.
Później pojechałam na IP bo wczoraj nakręciła mnie moja mama i ten sen, a jeszcze mały słabo ruszał się ostatnio.Zrobiono mi |KTG - wszystko wporządku.Pojechałam aby nie mieć wyrzutów sumienia, że jeśli nie daj Boże coś było nie tak, a ja to zbagatelizowałam. Jak weszłam do pokoju badań to cofnęło mnie.A tam młody ok.30-stki położnik(nawet przystojny -widać świeżo upieczony)trochę brzuchaty.Okropnie się zblokowałam.Jak mnie badał to czułam taki ból jakby mi chciał jajniki wyrwać.Do tego pielęgniarka i dwie na praktykach.badanie też ok.Mój termin jest na 10.08. więc zapisano mnie odrazu na KTG i pewnie zostawią w szpitalu.Tak stwierdzono na IP.Bardzo mi to na rękę gdyż zależy mi aby rodzić w tym szpitalu.
Po powrocie do domku - wielkie sprzątanie łazienki...Spociłam się jak niewiem ale to dobrze.O przypomniało mi się - pranie nastawić!!!I to teraz...albo odpuszczę...zobaczę...pomyślę...
Kurcze dziewczyny piszecie o pazurkach,włoskach itp.A ja jak ten kopciuch.Trzy kolory na włosach - odrosty.Na stopach lakier do połowy wytarty - nie sięgam ale muszę zmobilizować się.Może jutro...Może M zatrudnię do malowania pazurków, ciekawe czy pomaluje????
Gratuluję nowo rozpakowanym!!!!!!!!!
Nie odzywałam się cały dzień gdyż miałam napięty harmonogram...;-) Nocka minęła nawet nieźle, tylko dwa razy wstawałam na sisiu. Ale jaki sen miałam,dziewczyny aż wystraszyłam się.Postaram się opisać jak najlepiej. "Śniło mi się że jestem na porodówce, na początku sama a później mój M przy mnie(dziwne bo ON nie chce być przy porodzie,ewentualnie pępowinę przetnie - nie nalegam). Poród się zaczyna a ja nie czuję żadnego bólu,w ogóle nic.Każą mi przeć a ja nie wiem kiedy.A dzidzia nie wychodzi.Więc kazano mi przejść się godzinkę i wrócić do nich.Ale jak zaczęłam chodzić to spóźniłam się 2 godz. Położono mnie na "wyrko" i mam rodzić.W pewnym momencie położna kładzie swoją głowę na mój brzuch i mówi nie ruszaj się bo słucham czy dziecko się rusza"No i przebudziłam się. Ale głupoty potrafią mi się śnić...
Tyle o nocce.A teraz czas na dzionek.
Oczywiście podwójne śniadanko - herbatnik(cała paczka) i płatki z mlekiem,pyszności. Po śniadanku koniecznie odpoczynek.Później poczta,mój ulubiony bazarek.Zaplanowałam na dziś bitki wołowe no i udało mi się dotrzymać postanowienia.Nawet nieźle wyszły.Mojemu M bardzo smakowały - podwójną porcję opitolił.Na zdrowie niech mu idzie.
Później pojechałam na IP bo wczoraj nakręciła mnie moja mama i ten sen, a jeszcze mały słabo ruszał się ostatnio.Zrobiono mi |KTG - wszystko wporządku.Pojechałam aby nie mieć wyrzutów sumienia, że jeśli nie daj Boże coś było nie tak, a ja to zbagatelizowałam. Jak weszłam do pokoju badań to cofnęło mnie.A tam młody ok.30-stki położnik(nawet przystojny -widać świeżo upieczony)trochę brzuchaty.Okropnie się zblokowałam.Jak mnie badał to czułam taki ból jakby mi chciał jajniki wyrwać.Do tego pielęgniarka i dwie na praktykach.badanie też ok.Mój termin jest na 10.08. więc zapisano mnie odrazu na KTG i pewnie zostawią w szpitalu.Tak stwierdzono na IP.Bardzo mi to na rękę gdyż zależy mi aby rodzić w tym szpitalu.
Po powrocie do domku - wielkie sprzątanie łazienki...Spociłam się jak niewiem ale to dobrze.O przypomniało mi się - pranie nastawić!!!I to teraz...albo odpuszczę...zobaczę...pomyślę...
Kurcze dziewczyny piszecie o pazurkach,włoskach itp.A ja jak ten kopciuch.Trzy kolory na włosach - odrosty.Na stopach lakier do połowy wytarty - nie sięgam ale muszę zmobilizować się.Może jutro...Może M zatrudnię do malowania pazurków, ciekawe czy pomaluje????
Gratuluję nowo rozpakowanym!!!!!!!!!