po pierwsze: straszny kutafon z tego lekarza... ale niestety, niektórzy lekarze są jak sprzedawcy w mięsnym - wziąć kasę do łapki i olewać wszystko... Hipokrates się w grobie przewraca....
po drugie: jesteś dużą dziewczynką i mądrą i wiesz, że w 16 tc dzidziuś jest maleńkim okruszkiem i niekoniecznie musi dawać o sobie znać regularnie a bóle brzucha to tzw skurcze Braxtona-Hicksa czy jaktam się to pisze, które towarzyszą rozciąganiu się macicy i przygotowują ją do porodu. Więc nie martw się kochana, marulka-doktorka ci to mówi, że jest wszystko dobrze i dzidziuś fika teraz koziolki
:-)
po trzecie: w żadnym stresie żyć nie będziesz, bo my cię tu do pionu zaraz postawimy
także uszy do góry, zapomnij o tym rzeźniku i myśl pozytywnie
tak jest - każdy ma swoje metody... grunt to zaufanie - ja tak uważam, że trzeba znaleźć lekarza, do którego się ma zaufanie i to podstawa sukcesu... ;-)
właśnie dlatego polecam Batę - mają buty bez futra, ale z takim delikatnym misiem... że nóżka nie będzie się pocić w ciepłym i nie będzie marznąć podczas wiosennego chłodku
i ja tak właśnie zamierzam
zależy mi bardzo na trzymaniu wagi - do tego pomaga mi w tym kompletny brak zachcianek
mam ochotę jedynie na świeże warzywa i owoce... no ale ileż można żywić się owocami... wmuszam w siebie chlebek, jakieś mięso, ale tak tylko dziubię jak ptaszek...
Pajka no rozwaliłaś mnie! Twoja łyżka przejdzie do historii
a piszą że rozkojarzenie i niezdarność pojawiają się w III trymestrze :-) ja w ciąży z Olkiem wytłukłam pół zastawy, którą kompletujemy sobie przy okazji rocznic ślubu
no ale sama mi wylatała z rąk :-)
Kilka dziewczyn pisało, że nie czują się jakby byly w ciąży - ja w sumie też... też mi już się dłuży ten czas do pierwszych zdecydowanych ruchów, no ale nic nie poradzimy - trzeba przeczekać