reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

mallaika cieszę się, że echo płodu ok. Marcinowi też robiłam i wiem jaka to ulga po prawidłowym badaniu. Trzymam kciuki za dalsze badania, będzie dobrze :-) nooo teściowa ma chyba trudny charakter?! Ale nie dawaj się i nie denerwuj, będzie dobrze :-)
DJMka jeszcze trochę i urodzisz, spokojnie :-)

Marcin wczoraj był z przedszkolakami u stomatologa, był bardzo zadowolony i sporo opowiadał. Okazało się, że w dwóch górnych czwórkach ma próchnicę. O jednej wiedziałam /tzn odwapnienie, nie jest jeszcze czarne/. Byliśmy na jesieni i miał pomalowane czymś ząbki i pani dentystka kazała pokazać się po Wielkanocy. Tak też zrobimy, ja też muszę kontrolować swoje kiełki, bo niestety mam je bardzo słabe :-(
A ja u Waszych maluchów jest z zębami?? Macie za sobą jakieś leczenie??
 
reklama
Agulek fajna inicjatywa przedszkola :tak: u nas Aleksander na lekarzy reaguje alergicznie a o wizycie u stomatologa słyszeć nie chce. Jest płacz, krzyk itp., mimo że tłumaczymy mu, że na poczatku dentysta tylko zagląda do buźki i nie zawsze coś przy ząbkach robi. Oglądam Małemu zęby regularnie i nic tam niepokojącego nie widać na szczęście..
Co do teściowej, to jest specyficzna. Wieloletni wykładowca akademicki przyzwyczajony do tego, że jej się słucha :-p na mnie takie zagrywki działają jak płachta na byka; dyskusji z teściową się nie boje, więc ona czuje się zagrożona :dry: Ale ze względu na M. i Aleksandra troszkę jej odpuszczę ;-)

DJMka ja też chciałabym już urodzić. Mam wrażenie, że w ciąży jestem od zawsze i tak już zostanie :baffled: w ogóle tę ciążę znoszę gorzej; mam zgagi, zadyszki, bóle kręgosłupa, skurcze łydek i całą resztę upierdliwych dolegliwości :szok:

Aleksander od wczoraj siedzi ze mną w domu. Dostałam opiernicz od lekarki, że jestem na L4 a dziecko chodzi do przedszkola :szok:
 
hejka dziewczyny

u nas od wczoraj ciut lepsza pogoda tzn nie pada, temp 10-12 stopni ale wieje... ale spacery i tak urządzamy bo w domu bym ogłupiała :-)

Adaś w p-kolu drugi dzień dobrze, nawet powiedziałabym rewelacyjnie... oby tak już zostało... kupilismy mu zegarek i wytłumaczyliśmy o której godzinie najpóźniej mama przychodzi i wciąż powtarza, ze teraz już nie ma co płakać bo ma zegarek i wie kiedy przyjdę :-)

panie też z nim dużo rozmawiają i tłumaczą, że każdy ma prawo tęsknić ale niekoniecznie trzeba płakać i po wpsólnych "podchodach" jest poprawa

Anecia, miałam tomograf, rezonans i dwa razy eeg, dodatkowo tomograf zatok, przepływ tętnic szyjnych....nie wiem czy można coś więcej :-( a i na początku miałam jakieś badania z krwi.

kurcze to faktycznie chyba wszystko już miałaś co można zrobic....

Witajcie!
Anecia bardzo się cieszę, że u Twojego Męża już w porządku. Trzymam kciuki, żeby kolejne kontrole nic nie wykazywały :) a co powiedziała Pani z przedszkola?

DJMka jak nastawienie przed godziną zero? ja mam przed sobą jeszcze 2 miesiące i marzę, żeby ten czas jak najszybciej minął. Ale nie powiem, żebym jakoś intensywniej zaczęła się przygotowywać na powitanie Malucha..

Agulek trzymaj się i nękaj lekarz, żeby Ci w końcu coś dał na te bóle :/

Ja się staram nie denerwować, ale coś mi ciężko... teściowa doprowadza mnie do pasji :wściekła/y: cały czas robi jakieś wrzuty o odwiedzeniu ich, mimo że tłumaczyliśmy że ja się na takie podróże (510 km) nie nadaję. Dwa tyg temu umówiła się z bratem męża i jego kobietą na spotkanie w połowie drogi a nam nawet nie zaproponowała, żebyśmy też przyjechali. W końcu 3 godziny to nie 8 im może byśmy się zdecydowali ale skoro nie było propozycji to nie było sensu się napraszać. Ale następnego dnia truła mojemu M. przez telefon, że szkoda że nas nie było :szok: Teraz jest w wawie, bo szwagrowi córa się rozchorowala. Wpadli do nas wczoraj wieczorem, ale ja źle się czułam bo ciśnienie skakało jak głupie i nagimnastykowałam się sprzątając mieszkanie i nie miałam ochoty na głupie gadki, więc mało się odzywałam. Efekt? Teściowa na prośbę M., żeby została w piątek z Aleksandrem, bo jest chory a ja mam maraton w sądzie a potem szkołę spytała, czy na pewno JA CHCĘ, żeby została, bo ona ma wątpliwości:wściekła/y: a nie wystarczy, że syn ją prosi?!:angry:
Byłam na echo serca płodu - lekarka nie miała zastrzeżeń do pracy serduszka, jego budowy, przepływów w naczyniach krwionośnych etc., więc jestem spokojniejsza. Za to jelito grube nadal świeci na usg, a żołądka tym razem nie oglądała. W nast tygodniu kontrola w IMiDz. Może cosik się poprawi?
Trzymajcie się ciepło!

w p-kolu rozmawiałyśmy znowu (już miałam taką rozmowę) o tym ile czasu Adaś płacze (pierwsze 2 minuty...), czy bawi sie z dziećmi itp i jak się ogólnie zachowuje i usłyszałam znowu to samo tzn płacz jest tylko pierwsze 2 minuty, później już rewelacja tzn bawi się ładnie sam lub z innymi dziećmi, pięknie wykonuje polecenia, pięknie je (jedynie co to długo mu to idzie ;-)), no więc poza tym pożegnaniem jest ok
ehhhh sytuacji z teściową nie zazdroszczę... zostanie w końcu z małym?
no ale najważniejsze ze z dzidziolkiem ok, a z tym żołądkiem to mam nadzieje że jednak wszystko się wyjasni :-)

Agulek to Cię lekarz pocieszył.
Nic tylko się leczyć w tym kraju.

Anecia a jak po rozmowie z paniami? Czy on jak zostaje to też się tak dalej zachowuje, czy wszystko jest ok?

Mallaika nastrój do d.... nie mam na nic siły. Chciałabym już urodzić i móc normalnie funkcjonować. Boli mnie masakrycznie krocze, a do tego skurcze łapią, ale nic się nie dzieje. Torba czeka, a Młoda siedzi i nie zamierza chyba na razie wyłazić.

Cieszę się, że badanie serducha wyszło dobrze, oby następne też tak wyszło.

właśnie jak zostaje to już jest jak najbardziej ok, tylko pożegnania to masakra... chociaż tak jak pisałam wyżej 2 ostatnie dni jest rewelacja, zero płaczu, uśmiech od ucha do ucha... ale wiem że u niego to tęsknota robi swoje bo wie że mimo że w p-kolu jest fajnie to w domu poświęcamy mu maksimum czasu i chcialby z nami zostać

mallaika cieszę się, że echo płodu ok. Marcinowi też robiłam i wiem jaka to ulga po prawidłowym badaniu. Trzymam kciuki za dalsze badania, będzie dobrze :-) nooo teściowa ma chyba trudny charakter?! Ale nie dawaj się i nie denerwuj, będzie dobrze :-)
DJMka jeszcze trochę i urodzisz, spokojnie :-)

Marcin wczoraj był z przedszkolakami u stomatologa, był bardzo zadowolony i sporo opowiadał. Okazało się, że w dwóch górnych czwórkach ma próchnicę. O jednej wiedziałam /tzn odwapnienie, nie jest jeszcze czarne/. Byliśmy na jesieni i miał pomalowane czymś ząbki i pani dentystka kazała pokazać się po Wielkanocy. Tak też zrobimy, ja też muszę kontrolować swoje kiełki, bo niestety mam je bardzo słabe :-(
A ja u Waszych maluchów jest z zębami?? Macie za sobą jakieś leczenie??

Adaś jeszcze u stomatologa nie był, wybieram się z nim za jakiś czas tzn wezmę go na wizytę ze sobą ... on jest pozytywnie nastawiony bo póki co z ząbkami nic się nie dzieje i wie że pan/pani tylko obejrzy... więc mam nadzieję że nie stchórzy ;-)

Agulek fajna inicjatywa przedszkola :tak: u nas Aleksander na lekarzy reaguje alergicznie a o wizycie u stomatologa słyszeć nie chce. Jest płacz, krzyk itp., mimo że tłumaczymy mu, że na poczatku dentysta tylko zagląda do buźki i nie zawsze coś przy ząbkach robi. Oglądam Małemu zęby regularnie i nic tam niepokojącego nie widać na szczęście..
Co do teściowej, to jest specyficzna. Wieloletni wykładowca akademicki przyzwyczajony do tego, że jej się słucha :-p na mnie takie zagrywki działają jak płachta na byka; dyskusji z teściową się nie boje, więc ona czuje się zagrożona :dry: Ale ze względu na M. i Aleksandra troszkę jej odpuszczę ;-)

DJMka ja też chciałabym już urodzić. Mam wrażenie, że w ciąży jestem od zawsze i tak już zostanie :baffled: w ogóle tę ciążę znoszę gorzej; mam zgagi, zadyszki, bóle kręgosłupa, skurcze łydek i całą resztę upierdliwych dolegliwości :szok:

Aleksander od wczoraj siedzi ze mną w domu. Dostałam opiernicz od lekarki, że jestem na L4 a dziecko chodzi do przedszkola :szok:

od jakiej lekarki? od swojej? nie rozumiem co może mieć lekarz do tego, ze dziecko w p-kolu a mama na zwolnieniu... to Adaś też nie powinien chodzić bo ja w domu z Anią jestem w domu :-) nie rozumiem takiego podejścia... nic dziecku nie zastąpi kontaktu z innymi dziećmi, nic go tak nie uspołeczni, nie nauczy zachowania w grupie
 
mallaika, ja też zaglądam Marcinowi do ząbków i tych odwapnień, to nie jest czarna plamka /tak jak się spodziewałam/. Może warto wybrać się gdzieś do dentysty dziecięcego i może Aleksander się przekona, że to nie jest takie straszne. A może jak mama lub tata siądzie na fotel i pani coś porobi to i synek się skusi?! ;-) a dlaczego skoro Ty jesteś na L4 dziecko nie może chodzić do przedszkola?? jakoś nie kumam:confused:
Anecia każde dziecko inaczej przeżywa zostawanie w przedszkolu. Adaś szybko się przyzwyczai i będzie ok :-) u nas Młody już chce jechać do p-kola przed 7, a ostatnio odbieram go ok 17 i to zawsze jest za wcześnie...
 
Mallaika ja tę ciążę znoszę fatalnie. mam już serdecznie dość. Czuję się jak jakaś stara baba. Ty to jeszcze min. 7 tygodni i możesz lądowac na porodówce ;-)

Agulek Młody miał w poniedziałek wizytę pani dentystki w przedszkolu i sprawdzała im zęby. Nic panie nie mówiły, więc myślę, że jest ok. Staramy się raz na rok być na przeglądzie zęboli.

Anecia super, że udało wam się znaleźć sposób na płacze synka :) zawsze to lepiej i lżej prowadzać dziecko jak jest zadowolone.
 
hejka dziewczyny

Agulek tylko u nas jest problem taki, że Adaś bardzo chętnie chodził do p-kola i praktycznie od września do połowy grudnia to płakał zaledwie 3 razy a tak to był zawsze mega zadowolony, później dopadła go ospa i inne choróbska i tym sposobem opuścił 2 miesiące i poszedł w połowie lutego i od wtedy jest draka, codziennie rano płacz w p-kolu, fakt że zaledwie 2 minuty ale potrafi to nieźle człowieka wybić z rytmu... chociaz ostatnie 3 dni były ok... w piątek coś był markotny ale babeczki mówiły ze szybko się rozkrecił
 
Witajcie,
w weekend była u nas moja przyjaciółka z dziećmi, było miło i szybko zleciało. Ona musi co jakiś czas odpocząć od tego miejsca, w którym mieszka, jest jej ciężko ale wie, że na razie nie ma innego wyjścia :-(
Anecia wiem, że Adaś chodził do przedszkola ale właśnie taka przerwa sprawiła u Niego taki nawrót początku...mam nadzieję, że szybko minie i będzie ok :-)
 
Anecia to dobrze, że Adaś lepiej już znosi przedszkole :) z każdym dniem będzie coraz lepiej :)
Agulek Pani pediatrze chyba wydaje się, że jak kobieta jest na zwolnieniu lekarskim, albo nie pracuje to nie ma sensu dziecka do przedszkola posyłać :/ tak jakbym nic nie miała do roboty i cały czas leżała brzuchem do góry... irytuje mnie takie podejście :angry:

Dziś jedziemy do naszej pediatry, bo ta w przychodni ewidentnie nieudana. Po zleconych lekach jest gorzej niż było :confused: ja zawalam kolejne spotkania, bo Aleksander ma ostatnio ewidentna potrzebę zaznaczania swojej obecności i nie ma sensu ciągać go ze sobą skoro i tak nic bym nie załatwiła, bo on nie daje szans by z kimś porozmawiać :baffled:
W weekend byłam w szkole na drugim już zjeździe i nawet dostałam plusa za aktywność :) szkoła ja najbardziej trafiona także jest super!
Trzymajcie się ciepło!
 
Witajcie,
wczoraj byłam u neurologa i to była kolejna, nic nie wnosząca wizyta...powiedziałam mu, że może wypisał mi receptę, a ja jak już Mąż za 2 tyg przyjedzie, będę je brała /nie można jeździć samochodem podczas ich brania/...pocmokał i powiedział, że moje objawy to niby migrena ale niejednoznacznie....no i jeszcze przed rozpoczęciem brania leków chce mnie jeszcze zobaczyć. Zapisał mnie na 10 kwietnia....nie wiem po co? Podobam mu się czy co;-) no nic, poczekam...pytam o jakiegoś dobrego neurologa znajomych ale jakoś nikt na razie mi nie może pomóc :-(
Dziś koszmarna pogoda, co jakiś czas pada deszcz...no i zimno jest brrrr
mallaika to super, że dobrze Ci idzie w szkole :-) a pediatra ma dziwne podejście...szkoda gadać
 
reklama
Agulek, dobrze że termin wizyty nie jakiś strasznie odległy :tak: no i oby wypisał Ci w końcu receptę. Jak nie to mu powiedz, że oskarżysz doktorka o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem! ;-)
 
Do góry