reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

Mallaika a co lekarce do tego, że Twoje dziecko chodzi do przedszkola jak Ty na L4? dziwna baba

Agulek to nie ciekawie, że lekarze nie mogą Ci pomóc. Może ktoś poleci lepszego lekarza i ten trafi z diagnozą.


Ja padam na pysk. Ostatnio mam fatalne noce. Lekarz dał mi wybór jak chcę rodzić i właściwie zdecydowałam się na cc. Nie chcę, by powtórzyła się historia z synem. Mąż trochę rozczarowany, bo chciał być przy porodzie.
 
reklama
DJMka ja też chcę rodzić cc, bo po porodzie silami natury miałam koszmarny problem z kręgosłupem i boję się powtórki. Coś mi się porobiło w odcinku krzyżowym i ogonowym i miałam takie bóle, że nie byłam w stanie chodzić :( za 3 tygodnie mam wizytę i jak dostarczę zaświadczenie od ortopedy, że jest wskazanie do cc, to wyznaczą termin. A co Tobie przytrafiło się podczas porodu? Bo nie pamiętam :zawstydzona/y:
 
Witajcie,
na dworze pięknie świeci słoneczko, choć jest chłodno. Dziś znowu Małemu założyłam rajstopki, bo coś mi zaczyna smarkać i pokasływać :-( ciekawe jak to się rozwinie...będzie koniec w zarodku, czy znowu siedzenie w domu?! Ja zrobiłam dwa prania i suszą się na tarasie...no i zbieram się w sobie żeby odkurzyć w domu...he he coś werwy brak ;-) głowa mi, jak zwykle dokucza....choć wczoraj wieczorem było dużo gorzej.
mallaika neurolog sam zapisuje na godzinę przed oficjalnym przyjmowaniem tzn przyjmuje od 15-tej, a zapisuje pacjentów od ok 14...ale czy przyjedzie to się okaże. Zazwyczaj jest opóźnienie ale zawsze się dostanę, to ważne. Już mam dość lekarzy, a tu jeszcze czeka chirurg /muszę się zebrać i zapisać/, endokrynolog /termin na wrzesień/ no i naczyniowiec /na razie odkładam w czasie/, niezależnie od wszystkich po Świętach stomatolog. Mam nadzieję, że dostaniesz zaświadczenie od ortopedy na cc żebyś nie miała powtórki z rozrywki ;-)
DJMka oj właśnie z tym poleconym lekarzem jest problem, pytam prawie każdego z kim rozmawiam ale na razie cisza :-( Mąż mówisz rozczarowany, że będzie cc...no cóż ale czasami trzeba wybrać co będzie lepsze. A masz już wyznaczony termin cc??
 
Mallaika z Młodym trafiłam na porodówkę z przekonaniem, że urodzę sn, ale po ponad 20 godzinach okazało się, że nie ma postępu porodu i mały nie może się wstawić w kanał. Zaczęło mu spadać tętno i zdecydowali się na cc.

Agulek terminu nie mam, co mnie dobija. Lekarz powiedział, że jak akcja się rozkręci to mam jechać i w szpitalu mam prawo zdecydować jaki poród wybieram. Boję się trochę, aby teoria z praktyką się nie minęła.

Kurcze, a na necie patrzyłaś? może są jacyś lekarze, o których są dobre opinie
 
DJMka - OMG! 20 godzin to strasznie długo! ja w sumie rodziłam 9 godzin licząc od odejścia wód. Teraz będę się upierać przy cc, bo oprócz moich problemów, jest podejrzenie, że Mały ma zwężenie przełyku i być może będą musieli go operować w 1 dobie życia, więc ja chcę żeby urodził się w dobrym stanie i nie był umęczony, coby zabieg zniósł lepiej. Ten ostatni argument do gin nie przemawia, więc zostają wskazania ortopedyczne jako ostatnia deska ratunku :/
Dziś kurier ma dostarczyć paczkę z ostatnimi ubrankami dla Maleństwa. Pozostanie mi tylko dokupić pieluchy, kosmetyki dla dziecka (wózek, łóżeczko mamy wybrane tylko zamówić trzeba), no i rzeczy dla siebie do szpitala. Jakoś wciąż brakuje mi motywacji, żeby się spiąć z tym teraz póki nogi nie puchną i brzuch nie urósł monstrualnie, bo potem będzie ciężej biegać po sklepach.
Ciekawa jestem jak to faktycznie jest z tym wyborem sposobu rodzenia. Bo ja się z tym w naszym pięknym kraju nie spotkałam :/ W każdym razie trzymam kciuki, żeby Ci zrobili CC :)
 
Witam po przerwie..

Czas mija a moja ciąza sie nie kończy... Zaczyna mi być ciężko, zgaga i okropny ból żeber (z Mateuszem tego nie miałam)
Mały po długim zastanawianiu wstawił sie główką w dól i puki co rodzimy naturalnie. Pomimo ze lepiej znoszę tę ciążę niż pierwszą juz strasznie nie mogę sie doczekać maja, eh niech ten czas szybciej mija.
W piątek zapisałam Mateusza do przedszkola, tak ze od września oficjalnie startujemy.. zobaczymy jak to będzie.


mallaika- super ze badania dzidzia wychodzą dobrze. A jeśli chodzi o teściową to juz niestety taki urok.. Ja zaś lepiej znoszę tę ciąze (puki co) z Mateuszem było o wiele gorzej. Strasznie mi sie dłużyło teraz dość leci.. Choć juz bardzo chciałabym maj!
Anecia- mój Mateusz dopiero od wrzesnia pójdzie do p-kola wiec dopiero przedemną doświadczenia z tym związane.
DJMka- trzymam za Ciebie kciuki z całych sił! I strasznie zazdroszczę!
 
Ewelinka, z tymi moimi badaniami to nie jest tak różowo. O tym, czy Maleństwo będzie wymagało operacji (jest podejrzenie zwężenia przełyku) lekarze będą mogli zdecydować dopiero po porodzie. Grunt, że nic się nie pogarsza :)
Zobaczysz, jakos to minie. Do maja tylko miesiąc i ciut :)
 
Mallaika- trzymam kciuki za synka żeby wszystko się dobrze skończyło! Niby ten maj blisko i jakoś zaczyna mi się dluzyc. Teraz mam takie bóle żeber ze ciężko funkcjonowac. A wczoraj ból brzucha jak na @ dziś na szczęście lepiej.
 
hejka dziewczyny

Adas w p-kolu raz lepiej raz gorzej.... jemu chodzi tylko o pozegnania, wtedy mu smutno a później mega zadowolony i najchętniej to brykałby w p-kolu do wieczora...

Ania ok, rośnie jak na drożdżach, niedługo 6 miesięcy jej minie... wciąż na moim mleczku (tylko wieczorem ciut dojada), kilka razy dostała inne jedzonko (bo aż sama się rwała) ale po tych kilku razach przeszła jej ochota na cokolwiek innego niż mleczko ode mnie więc wróciliśmy do punktu wyjścia i za jakiś czas znowu spróbujemy innych rzeczy, może wtedy nabierze ochoty :-)

więc jak widac jakoś leci... znowu się robi pogoda i to najwazniejsze, bo jak 3 dni padało to myślałam ze na głowę dostanę w domu bo ja z typ tych co ciągle w terenie :-D

ciężarówki moje kochane trzymajcie się dzielnie :-) już niewiele Wam ogólnie zostało więc dacie radę... chociaż wiem jak te końcówki się dłużą... ale tych cc nie zazdroszczę, ja osobiście dwa razy rodziłam sn i nie zamieniłabym się za nic w życiu na cc, bo widziałam jak ciężko niektóre dziewczyny dochodziły do siebie... ale rozumiem też że czasem cc jest lepsza, czy to ze względu na siebie czy dziecko i gdybym tylko wiedziała że cc mi czy dziecku pomoże to bym się zdecydowała, ale ze swojej strony cieszę się że u mnie obeszło się bez problemów

mallaika to trzymam kciuki za to żeby udało się załatwić cc

djmka ja nigdy o tym nie słyszałam że w szpitalu można sobie wybrać czy sn czy cc... u nas przynajmniej tego nie respektuja... nie masz zaświadczenia to rodzisz sn tak długo jak dasz radę... więc może lepiej warto mieć to na piśmie...

agulek ehhh lekarze.... ja znam dobrego neurologa ale w moim województwie...
 
reklama
Witajcie,
ja dziś tak krótko /egoistycznie/, boli mnie głowa /tak mocniej/ i nie mam chęci na nic :-(
wczoraj byłam z Małym u ortopedy i muszę kupić kapcie profilaktyczne i wkładkę ortopedyczną do przedszkola, mamy też ćwiczyć w domu. Jednam ma jeszcze niewielka koślawość kolan :-( za pół roku do kontroli. Taki buty są dość drogie, a może macie jakieś doświadczenia z takimi butami i możecie mi jakieś polecić??
 
Do góry