reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

reklama
Milusia, gratuluję synka Wiktorka:-D

Zielona - nie wiem czy trzeba obrączki, my mieliśmy, bo chcieliśmy mieć i nawet nie pytaliśmy czy można inaczej :tak: Co do obrączek to podpowiem Ci jeszcze, żeby z dużym wyprzedzeniem je kupować, bo teraz najczęściej są robione na zamówienie (w sklepach są tylko wzory do zaprezentowania, pobierają rozmiar i idzie zamówienie). My obrączkę mojego M tak trzy razy odbieraliśmy, bo najpierw rozmiar nie pasował, a potem powiększyli nie patrząc na to że grawer w środku się zrobił płytszy i znów kazaliśmy odesłać, żeby zrobili nową, bo to jest nie do przyjęcia - na szczęście zajęliśmy się tym odpowiednio wcześniej :tak:

Co do ubranek to ja kupuję 62 - zawsze można podwinąć rękawki jak już ktoś napisał ;-)
Jakby się okazało, że potrzeba innego rozmiaru to mam fajne sklepy w swoim mieście, więc nie będzie problemu, żeby np. babcie pokupowały szybciutko nowe :-p



Wiecie co, przez te ostatnie nieciekawe historie to mnie taki niepokój ogarnął, że aż mnie mocniej brzuszek pobolewa :-( Kiniusia ja też od kilku dni obserwuję takie jakby ukłucia niby w pochwie albo w pachwinach - co na to powiedzieli w szpitalu??

Dobrze, że mam wizytę już we wtorek to się wyżalę mojemu ginkowi, a on już na pewno mnie pocieszy ;-)
 
Ostatnia edycja:
Moja dzidzia na ostatnim to sie nogami zakryła żebyśmy nie zobaczyli a pomyślec ze jej brat od razu sie siusiakiem wywalił:)bezwstydnik jeden był

:)) moj tez sie ustawił siusiorkiem prawdopodobnie a tyg pozniej zasłonił sie stópkami i nie pokazał :)

Jak mnie nie zostawiom jutro w szpitalu to mam wizyte na 23 a usg na 30 wiec juz nie długo

,a dlaczego do szpirtala cos sie dzieje?
 
Oj to trzymam kciuki juz niebawem wszystkie niedługo będziemy mówić do swoich skarbeńków po imieniu:)
Ja już nie mogę się doczekać kiedy przytulę moje słoneczko, normalnie zwiędnę chyba do tego czasu, mam nadzieję, że ten czas jakoś zleci dla nas szybko i przyjemnie:)
 
Ostatnia edycja:
Ja też już chce znać płeć dzidzi bo siwe włosy mi wyjdą przez ludzi dookoła mnie :baffled: Jak mówię coś typu: "właśnie mnie dzidzia kopneła" to słysze "Ahhh ohhh ehhh powiedziałaś, kopneła a nie kopnoł to coś znaczy na pewno masz dziewczynkę.... "

Już zaczynam się bać mówić co kolwiek bo przecież nie wiem co mam w brzuszku i nie chce przypisywać mojej dzidzi nic... Jak będzie dziewczynka to :-Dhura, jak będzie chłopiec to też :-D hura. Ach nie dość, że ja tylko maleństwo mam w głowie to jeszcze mamy, koleżanki itd wymuszają na mnie "przeczucia" :baffled: i łapią za słówka jak by to jak powiem do brzuszka miało cokolwiek zmienić :sorry2:
 
Kochane...
Mąż mnie przeprosił, ale oczywiście dla mnie trochę za późno rozryczałam się na całego:(
Drobiazg urósł do rangi problemu no i oprócz nie odbierania tel. wykrzyczałam mu, że w ogóle się mną ostatnio nie interesuje, że cały tydzień jego urlopu minął, a ja nawet nie zauważyłam różnicy pomiędzy urlopem, a jego normalnymi dniami pracy...Próbował załagodzić sytuację, ale mnie chyba dół już dopadł i tak cały czas płakałam:(:( No i oczywiście pojechał do mamy kończyć ten balkon :(
Tyle co u mnie, nie będę Was zamęczać, mam po prostu gorsze dni...
bardzo dziękuję Wam za słowa otuchy...

Milusiu
cieszę się, że u Was tak dobrze i że Wiktorek tak sobie bryka:)
 
reklama
Zleci, raz dwa zleci. I Wszystkie będzimy tuliły nasz Skarbki. Ja sobie mysle jak niedawno zobaczyłam dwie kreski na tescie ciązowym i tak niecierpliwiłam się do konca 12 tygodnia, żeby czas minął szybko a tu juz na półmetkach jesteśmy. A teraz wiosna idzie czas szybciej będzie płynął. Ani się obejrzymy i będziemy tutaj pisały o naszych Pociechach :-)
 
Do góry