reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2010

Cayra1984 - :) gratuluję udanej wizyty i chłopaczka. Ja mam nadzieję,że moja 99% dziewczynka ni postanowi pokazac czegoś innego między nogami :)ale nie sadzę. Ja poprostu już wiem,że to Lilianna.

A dzisiaj zakupy - nieduze,bo lumpeksowe.Kupilam sobie spodnie ciązowe,bez zmierzenia i się wkurzam bo są takie "akurat" co oznacza,że jak przytyje w tyłku kilka cm to już w nich nie usiądę. A fajne są...takie 7/8 firmy United of Benneton. Do tego bluzka odcięta pod biustem na lato.
No i nie byłabym sobą - starsza dostała piżamkę a ta kilkunasto-centymetrowa body i dwa śpiochy. Białe z różowymi elementami. Cóż... ;-) hihi.

Teraz wypadałoby ogarnąć w mieszkaniu i coś upichcić.
Miłego dnia kobietki!!
 
reklama
Cayra, gratuluje chlopzyka , 380g to przypada na maluszka w 22 tygodniu, wiec sie nei zdziwie jak urodzisz pod koniec lipca:)
Ja sama nie wiem kiedy nastapi ten wazny dzien, mialam juz 3 terminy od konca 28 lipca , na 02go i 12 sierpnia(u mnie ciezko dojsc bo mialam miesiaczke co 21 dni)
Bede zwarta i gotowa od polowy lipca:)

Shyla tak sie ciesz, ze sie zguba odnalazla.Koty maja takie charakterki, wylata sie , wybawi a jak zglodnieje to wroci:):):)
 
Shyla no widzisz...nasi uciekinierzy zawsze wracają :):):) cudownie, cieszę się, że kiciura już z Tobą...mamuśka musisz więc dziś nadrobić te swoje nie jedzenie wczorajsze:):):)

Black_Opal no właśnie żadnych dodatkowych objawów nie mam...żadnego pieczenia ani bólu przy oddawaniu moczu, dlatego tym bardziej wynikiem jestem zaskoczona...zobaczymy co lekarz zaradzi...

cayra1984 ojjj synuś mamusi będzie:):):) gratuluję kochana...a waga dość spora....patrząc na Twój wiek suwaczkowy to moje maleństwo może już dobije do pół kg.:):) Bardzo się cieszę, że wszystko w porządku...rozumiem, że następne USG połówkowe będzie...???

zdjęcia jeszcze nie ma na wątku, wklejaj prędziutko bo chcę zobaczyć jak Twój chłopak wygląda:)

ehtele, oj bedzie synuś mamusi, będzie :-D

A zdjęcia właśnie wkleiłam ;-)
 
caryca gratulacje-możesz juz uderzać w błękity:-D:-D


m-f22 ehtele i inne babki nie ma się co bać , zresztą pod koniec ciąży większość kobitek ma już tak dosyć że marzy o porodzie:-D:-D ja tylko radzę się przygotować psychicznie, że jest bardzo ciężko, żeby później szybko przyjść do siebie, ja miałam traumę ze 2 miesiące i wszystkim mówiłam, że nigdy więcej albo że sobie cesarkę kupię :zawstydzona/y::-D:-D:-D
bo myślałam, że przecież to nic strasznego i żałowałam, że moja mama tak mi ten ból zawoalowała:-D:-D zamiast mi wytłumaczyć jak krowie na rowie o co kaman:-D:-D
faktem jest że się zapomina a dzidziuś wszystko wynagradza i po jakimś czasie majstruje następne maleństwo;-)
ja w tej chwili już właściwie nie pamiętam:sorry2: wkrótce odświeżę sobie pamięć:-D

a miałam o coś zapytać i zapomniałam:dry:
nie jest dobrze
 
caryca gratulacje-możesz juz uderzać w błękity:-D:-D


m-f22 ehtele i inne babki nie ma się co bać , zresztą pod koniec ciąży większość kobitek ma już tak dosyć że marzy o porodzie:-D:-D ja tylko radzę się przygotować psychicznie, że jest bardzo ciężko, żeby później szybko przyjść do siebie, ja miałam traumę ze 2 miesiące i wszystkim mówiłam, że nigdy więcej albo że sobie cesarkę kupię :zawstydzona/y::-D:-D:-D
bo myślałam, że przecież to nic strasznego i żałowałam, że moja mama tak mi ten ból zawoalowała:-D:-D zamiast mi wytłumaczyć jak krowie na rowie o co kaman:-D:-D
faktem jest że się zapomina a dzidziuś wszystko wynagradza i po jakimś czasie majstruje następne maleństwo;-)
ja w tej chwili już właściwie nie pamiętam:sorry2: wkrótce odświeżę sobie pamięć:-D

a miałam o coś zapytać i zapomniałam:dry:
nie jest dobrze


Kochaniutka ja juz mam jedno dziecko, nie boję się,bo wiem co to znaczy poród SN ;-):tak:
 
Ale macie tempo drogie panie, zaglądając tu co jakiś czas z pracy ciężko nadążyć :D

Troszkę z moją wagą niedobrze, przez miesiąc 3,5 kg do przodu.. A średnio powinno się tyć 2 kg. No ale co tam, przynajmniej synka nie głodzę ;-)

Jak na moje rozumowanie, to odstaw wagę, odstaw miarki i statystyki i po prostu bądź w ciąży. Jedz co chcesz, jedz ile chcesz i nie przejmuj się kompletnie takimi drogiazgami jak waga czy powiększające się siedzenie. Jak to mawia nasza córa, "jest zima to jest mróz i jest zimno" i tak samo w ciąży - jest się w ciąży to się je i przybiera na wadze, nic w tym nadzwyczajnego, a martwiąc się swoją wagą tylko dokładasz sobie niepotrzebną cegiełkę do całego tego ambarasu.

To samo powtarzam mojej żonie jak marudzi że rośnie. Dla mnie rośnie pięknie i tak ma być! :)

W temacie kotka - fajnie... to są mądre zwierzaki. Nasz ostatnio zaliczył wycieczkę na klatkę schodową, bo wieszając na strychu pranie zapomniałem zamknąć mieszkania. Siedział grzecznie na naszym piętrze chociaż wiem, że ciągnie go do kotki piętro niżej :)
 
reklama
Ale macie tempo drogie panie, zaglądając tu co jakiś czas z pracy ciężko nadążyć :D



Jak na moje rozumowanie, to odstaw wagę, odstaw miarki i statystyki i po prostu bądź w ciąży. Jedz co chcesz, jedz ile chcesz i nie przejmuj się kompletnie takimi drogiazgami jak waga czy powiększające się siedzenie. Jak to mawia nasza córa, "jest zima to jest mróz i jest zimno" i tak samo w ciąży - jest się w ciąży to się je i przybiera na wadze, nic w tym nadzwyczajnego, a martwiąc się swoją wagą tylko dokładasz sobie niepotrzebną cegiełkę do całego tego ambarasu.

To samo powtarzam mojej żonie jak marudzi że rośnie. Dla mnie rośnie pięknie i tak ma być! :)

W temacie kotka - fajnie... to są mądre zwierzaki. Nasz ostatnio zaliczył wycieczkę na klatkę schodową, bo wieszając na strychu pranie zapomniałem zamknąć mieszkania. Siedział grzecznie na naszym piętrze chociaż wiem, że ciągnie go do kotki piętro niżej :)

Hehe, dzięki, yasiu za pocieszenie ;-)

Martwienie o wagę już mi przeszło - właśnie zajadam się Milką ;-)
 
Do góry