Cześć!
Ja już po pracy M pojechał na naszą przyszłą budowę kopać dziurę w ziemi, żeby sprawdzić, na jakiej głębokości kanalizacja jest umieszczona, Basia u dziadków, wróci z tatą, a ja poczytałam co u Was i zaraz zabieram się za swoją pracę domową;-)
Coś ostatnio nie mam ochoty na jedzenie, muszę się do niego zmuszać-teraz też z trudem zjadłam zupę Lepiej przecież mało, ale często...
Ja też życzę Wam wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet:-)
Ja już po pracy M pojechał na naszą przyszłą budowę kopać dziurę w ziemi, żeby sprawdzić, na jakiej głębokości kanalizacja jest umieszczona, Basia u dziadków, wróci z tatą, a ja poczytałam co u Was i zaraz zabieram się za swoją pracę domową;-)
Coś ostatnio nie mam ochoty na jedzenie, muszę się do niego zmuszać-teraz też z trudem zjadłam zupę Lepiej przecież mało, ale często...
Ja też życzę Wam wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet:-)
Witaj:-) Ja myślę, że się nic nie stało, pewnie jakby było coś nie tak, to byłyby krwawienia, źle byś się czuła, pobolewania brzuchaWitam
Podczytuję "Sierpień 2010" od dłuższego czasu. Po dwóch latach starań udało mi się zajść w upragnioną ciążę. Termin mam na 16 sierpnia. Dziś zaczynam 18 tydzień. W brzuszku rośnie moja druga córcia (tak na dzień dzisiejszy prognozuje lekarz). Pierwsza urodziła się 9 lat temu.
Bardzo proszę Was o opinię. Wczoraj podczas zabawy moja starsza mocno uderzyła mnie piłką w brzuszek. Czy to może być problem dla kruszynki? Dodatkowo od wczoraj nie czuję smyrania choć już w zasadzie czułam małą co dzień od jakiś dwóch tygodni. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że na tym etapie ciąży ruchy nie muszą być wyczuwalne cały czas. ale strasznie się nakręciłam. Nie mam możliwości odwiedzić teraz lekarza. Najbliższa wizyta dopiero w sobotę:-(. Co myślicie?
Ja planuję pracować do końca maja i też zastanawiam się czy dam radę,bo codziennie po pracy jestem taka zmęczona, że najchętniej poszłabym spać-a tu czeka na mnie jeszcze dom, rodzinaWitam wszystkie Kobietki.
W Dniu Naszego Święta życzę Wam spełnienia wszystkich marzeń!:-)
Marulka gratuluję Synka! No to przewagę chłopców mamy! Ciekawe jaki będzie wynik końcowy
Wiem, że w ciąży nie ma co planować, że każda przebiega inaczej ale głupio sobie założyłam, że będe pracowała do konca czerwca, tj. do końca 8 miesiąc. A powiem szczerze, że juz to 8 godzinne siedzenie daj mi sie pod koniec dnia porządnie we znaki. Z każdym tygodniem czuje większe przemęczenie. A jeszcze jakby tego było mało zapisałam się od poczatku marca na 3-miesięczny kurs i teraz poniedziałki i środy mam totalnie zawalone bo poza 8 godzinami w pracy jeszcze 4 bite godziny siedzę na tym kursie ;/. Nie wiem jak ja sobie to wyobrażałam, ale wątpię żebym sprostała moim załóżeniom i wytrwała dzielnie do konca tego 8 miesiąca. Wczoraj cały dzień myslałam żeby jak najszybciej załatwić sopbie to l4 aj
Widzę, że i u Ciebie kiepskie nastroje-mam nadzieję, że szybko minąCześć dziewczyny!!
Gratuluję chłopczyka !!!!!!
Weekend miałam niezbyt radosny, bo i nastrój nie taki i kłótnia z M ...ogólnie chyba kiepski okres. W dodatku przez te 2 dni niewiele czułam małą i cały czas sie stresuję wsłu****ąc czy w końcu kopnie. :-( Martwię się...
Dzisiejszy dzień kobiet spędzam w domu i to bez męża po po pracy,którą konczy o 18 jedzie jeszcze do swojej mamy co oczywiście rozumiem a jednocześnie to kolejna kwestia , która nie wyprowadza z równowagi.
Grrr...
Walka clotrimazolowa z infekcją idzie opornie. Pwnie dlatego,że mąż powiedział położnej że chce recepte na "krem clotrimazol",który jest słaby i wcale nie trzeba recepty. Położna chyba nie zauważyła tej rozbieżności i tak też wpisała w druczek. Dobrze,że chociaż globulki są ok.
Życzę Wam mimo wszystkich dolegliwości radosnego dnia kobiet!!
Pewnie, że rozumiemy-wpadaj kiedy masz chwilę i siłyWitam dziewczyny :*
Przepraszam ze tak nagle zanikłam i nie bywam tutaj. Ale przez kilka dni byłam w szpitalu. I teraz mam nakaz lezenia wiećc nie mam jak posiedziec dłuzej
Wybaczcie. A co słychac u Was? Nie moge tu byc dlugo wiec nie zdąże przeczytac wszystkie posty zeby wiedziec co u Was. Więc napiszcie mi tak w skrócie co słychac jak sie czujecie? Jak dzidzie? i co jeszcze nowego. Brakuje mi tego pisania tutaj z wami no ale chyba rozumiecie :* Całuje mocno :*:* Bede jeszcze później na chwilke to sie odezwe :*:*
Też mi się to zdarzało w poprzedniej ciąży, ale bardziej zaawansowanej-nikt nie próbował mi nawet pomóc-taka znieczulica:-(hejka, widze ze nie duzo pisałyście na szczescie
ja dziś mialam niezłą jazde rano na uczelnie, bo w tramwaju stałam - jak zwykle zresztą - i nagle po 20 minutach zrobiło mi sie gorąco, we łbie zaczęło sie kręcić i myslałam ze puszcze pawia za chwile. koszmar !!! na szczescie jak zdjełam czapke, rozpiełam kurtke to sie po jakichs 2 minutach uspokoiło, ale to było jedno z najgorszych 5 minut w moim zyciu. mam nadzieje, ze to sie nie powtórzy..
przy okazji witam nową Sierpnioweczke i gratuluje wizyt, zwlaszcza tych wyjasniających płeć
ja sie dowiem za 16 dni (mam nadzieje, to juz bedzie 21tc ).
mój Dzidziuś też miał aktywny weekend, wczoraj wieczorem to ta walił, że nie mogłam zasnąć, zwłaszcza ze to takie fajne, że szkoda przegapiać
Witaj Marc-co u Ciebie słychać? Dziękujemy za życzeniaŻyczę Wam radości o poranku,
każdego dnia zachwytu nad promykiem słońca, pierzastą chmurką, ptakiem na niebie,
ramion, które obejmując ciepłem i czułością, będą schronieniem przed smutkami ducha.
Życzę, abyście odnalazły w ciszy swoje myśli i marzenia,
w bliskich Wam osobach siłę i piękno stworzenia,
w otaczającym świecie radość istnienia,
w kolorach, smakach i zapachach wielkość natchnienia
a w sobie miłość...
Życzę Wam gorącej filiżanki herbaty, którą ktoś dla Was zrobi,
nieoczekiwanego telefonu od starego przyjaciela,
zielonych świateł na drodze do sukcesu.
Życzę dnia małych spraw, które ucieszą…
i rozpalą iskierkę szczęścia w Waszych sercach..:**
Ja mam ustalone USG połówkowe na 20 tydzień i moja ginka powiedziała, że jeszcze wtedy może dokładnie nie widzieć serduszka, dlatego może powtórzyć badanie trochę później i żebym się nie denerwowałaMój lekarz tez jest dziwny i sama nie wiem co myśleć, jak byłam w szpitalu w ogóle inaczej było i co innego lekarka mi mówiła , tyle ile lekarzy tyle opini.Ja znów w Mutterpass ( czyli karta ciąży) mam wpisane połówkowe miedzy 19 tygodniem a 22 , sama teraz nie wiem jak mój lekarz mi policzy , jak będę szla na badanie będzie leciał mi 19 tydzień, i znając go będzie chciał na pewno kasę :/
Milusia-ale przypływ energii-godny pozazdroszczenia Moje małe też kopie-dzisiaj na lekcji w prawy bok, ale zawsze jak siedzę;-)A ja w sobotę wysprzątałam mieszkanko od A-Z, łącznie z pucowaniem kibelków itp. Założyłam gumowe rękawiczki i szalałam w łazience Odkurzałam mieszkanie chyba ze 40 min. I potem po tych wszystkich porządkach musiałam sobie usiąść bo od 3 dni dzidziulek bardzo kopie. Na początku to było bardzo miłe: bąbelki, bulgotanie, prąd, a teraz to są takie kopniaki, że aż mnie bolą. Boziu co to będzie później, wczoraj w łazience aż łezki mi poleciały, bo z jednej strony cieszę się, że skarbik daje znać o sobie, ale coraz mocniej, zwłaszcza w okolicę pępusia i pęcherza, normalnie takie podskoki, że muszę usiąść.
Wczoraj świętowaliśmy z M rocznicę zaręczyn, 7 miesiąc od ślubu oraz Dzień Kobiet Poszaleliśmy w Krakowie, chociaż toaleta co chwilę, ze względu na pęcherz oczywiście No i brakowało mi .......winka lub drineczka
Ogólnie czuję się rewelacyjnie, mam taki przypływ siły, że wróciłam do ćwiczeń, takich delikatnych ale już przynajmniej mam siłę. Poza tym byłam dzisiaj u dentysty, i jak popatrzyła w moją kartę ciąży to się popatrzyła, zmierzyła wzrokiem i spytała"Pani jest na pewno w ciąży" No super pytanie, przyszła pielęgniarka "Na pewno jest Pani w ciąży, a gdzie ten brzuch" No i głupio mi było no ale trudno. Ząbki mam w porządku, jeden tylko poborowała (chyba dla kasiorki) bo według mnie nie trzeba było, no ale stwierdziła, że w razie czego go sprawdzimy.
Życzę wam kochane w dniu Święta, abyście zawsze mogły czuć się jak prawdziwe kobiety
Miłego dzionka, zabieram się za robotę
Mój wprowadził mnie na Sobótkę i na szczycie oświadczył się, wyciągnął szampana (wino musujące;-))i dwa kieliszkiale pięknie ja się chyba nigdy nie doczekam takie romantyzmu od mojego , bo oświadczył mi sie poprostu w łóżku
))
Moja siostra rodziła pod koniec sierpnia-to było upalne lato, trochę spuchła, ale dała radę pomagać mi jeszcze w opiece nad malutką Basiąteż jestem za wiosna chociaz za upałami nie tesknie, bo już sobie wyobrażam ten koszmar... lipiec może okazać się dla nas katastrofą? Właśnie czy któraś była w zaawansowanej latem?