Polianko mam nadzieję, że wyniki badań Olimpii w końcu zmienią się na lepsze. Ehh clotrimazol jest trochę bezsensu bez globulek, bo jest słaby, mam nadzieję, że nastrój Ci się polepszy
Kasia 2506 gratuluję ostatniej wizyty
Cieszę się, że z Tobą i dzidzią wszystko oki
Niuunia piszesz o pustych weekendach, np. ja w weekend uciekam od komputera jak najdalej, moja praca to praca z kompem więc gdy chcę odpocząć to unikam komputerów jak ognia
Dlatego ja w weekendy będę rzadko z wami moje brzuchatki
Chyba, że pod koniec ciąży nie będę miała siły na nic tylko na komputer
Kiniusiu przykro mi z powodu Twojej mamusi. Miejmy nadzieję, że operacja zmieni wszystko na bardziej pozytywne.
Ehtele, zazdroszczę Ci tych wizyt
Jak ja bym się gdzieś wybrała
ale już mam chyba taki syndrom, że sama wszystko przy sobie robię, kupuję profesjonalne peelingi, maseczki, ale wiadomo, że szewc bez butów chodzi i ostatnio to powiedzenie bardzo się u mnie sprawdza. Sama z chęcią wybrałabym się na jakieś masaże
. Co do King Konga pod koniec wyłączyłam bo normalnie takiej adrenaliny dawno nie czułam. Film świetny, ale ja jestem taka, że jak się naoglądam to później mam takie koszmary.
Co do siary, to czytałam, że nie powinna być wydzielana, tylko dopiero po porodzie, bo w niej są najcenniejsze składniki dla dzidzi. Ale mnie też coś z cycochów się wydziela, ale po mojej głębokiej analizie stwierdziłam, że to sebum ochronne na sutki, bo jest kleiste i białe.
Wuzelek gratuluję ruchów
Blac Opal zadbaj o siebie, zwłaszcza teraz, wygrzewaj się i mocz stópki w ciepłej wodzie - to naprawdę działa
Starlet, co do zakupów to ja robię takie neutralne
Nie podoba mi się jak chłopiec tylko w niebieskim, a dziewczynka tylko w różowym. Są takie śliczne odcienie zieleni, żółci, pomarańczu
Shyla mam nadzieję, że ten brzusio CI przejdzie i nie będzie tak bolał, ja bardzo narzekam na polskie dziury, bo mam straszne parcie na pęcherz i jak Darek nie zauwazy jakiejś to całe wnętrzności mnie bolą. Słyszałam, że w Niemczech wprowadzili coś takiego, że każdy może kupić swoją dziurę na drodze i ja naprawić, a zboku trasy postawić informację, kto ją naprawił
: Extra Poza tym to ślicznego masz kociaka, ja ogólnie wolę psiaki, ale kocham wszystko, co się rusza
Alaa miło czytać, że u Ciebie wszystko w porząsiu
Różyczko cieszę się bardzo, że dzidziulek dał znać o sobie
Cayra jak fajnie, że u Ciebie już regularne ruchy brzdąca
Kiniusia szkoda słów na takie zachowanie, ja to palenie teściowej mogę nazwać jednoznacznie - CHAMSTWO i EGOIZM,
Ina21 ja polecam ćwiczenia na plecki i na krzyż - naprawdę w necie oraz na you tube jest wiele pozycji do ćwiczeń, ja ćwiczę regularnie na plecy, bo bym chyba umarła, a jak mamy silne mięśnie to nie obciążają się stawy
Puchatko Ty się o nic nie martw, nie każdy musi siedzieć na forum i skrabać od rana do wieczora, nie każdy ma siłę, czas i ochotę. Ważne, że zaglądasza i jesteś z nami
Bogusiu no to witaj w gronie czujących ruchy, super, że kruszynka daje znać
Szkoda tylko, że nudności wróciły. Mam nadzieję, że przejściowo.
Fiufiu nie denerwuj się tak, pamiętaj, że maluszek denerwuje się z Tobą. Olej to wszystko. Pamiętaj, że już niebawem Ci sie wszystko ułoży
i będziesz miała swój kąt i swój kubek, którego nikt nie ruszy...
Marulka gratuluję jajuszek
Pajeczko nie kłóć się z mężem, bo złość pięności szkodzi
Mf22 dobrze jest mieć własny kącik.
Malagagonia jesteś w ciąży i masz pełne prawo do użalania się nad sobą
Martuśka gratuluję ruchów
A ja w sobotę wysprzątałam mieszkanko od A-Z, łącznie z pucowaniem kibelków itp. Założyłam gumowe rękawiczki i szalałam w łazience
Odkurzałam mieszkanie chyba ze 40 min. I potem po tych wszystkich porządkach musiałam sobie usiąść bo od 3 dni dzidziulek bardzo kopie. Na początku to było bardzo miłe: bąbelki, bulgotanie, prąd, a teraz to są takie kopniaki, że aż mnie bolą. Boziu co to będzie później, wczoraj w łazience aż łezki mi poleciały, bo z jednej strony cieszę się, że skarbik daje znać o sobie, ale coraz mocniej, zwłaszcza w okolicę pępusia i pęcherza, normalnie takie podskoki, że muszę usiąść.
Wczoraj świętowaliśmy z M rocznicę zaręczyn, 7 miesiąc od ślubu oraz Dzień Kobiet
Poszaleliśmy w Krakowie, chociaż toaleta co chwilę, ze względu na pęcherz oczywiście
No i brakowało mi .......winka lub drineczka
Ogólnie czuję się rewelacyjnie, mam taki przypływ siły, że wróciłam do ćwiczeń, takich delikatnych ale już przynajmniej mam siłę. Poza tym byłam dzisiaj u dentysty, i jak popatrzyła w moją kartę ciąży to się popatrzyła, zmierzyła wzrokiem i spytała"Pani jest na pewno w ciąży"
No super pytanie, przyszła pielęgniarka "Na pewno jest Pani w ciąży, a gdzie ten brzuch" No i głupio mi było no ale trudno. Ząbki mam w porządku, jeden tylko poborowała (chyba dla kasiorki) bo według mnie nie trzeba było, no ale stwierdziła, że w razie czego go sprawdzimy.
Życzę wam kochane w dniu Święta, abyście zawsze mogły czuć się jak prawdziwe kobiety
Miłego dzionka, zabieram się za robotę