reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

Uff dziewczyny niełatwo choć część nadrobić, żeby wejść w temat (całości nawet nie próbowałam:)) Ale od dziś i ja będę aktywna (w miarę możliwości). Bardzo zazdroszczę tym, które już znają płeć (w piątek mój gin powiedział, że ok.25 tyg. mi powie, bo wcześniej "rzadko jest 100% pewność"...ale ja jestem dopiero w 18 tc!!!) i tym, które czują dzidzię (moja na razie grzeczna, a mogłaby porozrabiać...ale że to pierwsza ciąża, więc do 20 tc czekam wytrwale). Śliczne ciuszki kupujecie, ja jeszcze nie zaczęłam, ale to ze względu na remont-podobnie jak MariannaK biegam za płytkami, farbami itp, bo w pakiecie z dzidzią przyszło kupno mieszkanka i kapitalny remont, który trwa od stycznia, a na wielkanoc chcemy się wprowadzić. Myślę, że jak to szaleństwo minie, będę wreszcie mogła całkowicie skupić się na najważniejszym:) Całe szczęście, że maluch wyrozumiały i pozwala mamusi wszystkiego doglądać:) Na razie uciekam-jadę obejrzeć nowo wstawione okna (7 tyg. czekania...) i poużerać się z energetyką:) Miłego dnia wszystkim:)



witaj wśród sierpniówek ;)

witajcie dziewczyny> powoli konczy mi sie l4 a poprzediolekarz stwierdzil ze posci mnie do pracy , a szczerze mowiac mi sie az niechce wracac, czuje sie dosc slabo a w pracy jest ciezko i siedzi sie nadwoch stanowiskach na raz, co tu robic?

poproś o dalsze l4:)
Shyla ja też bym chyba zaryzykowała:D w końcu weterynarz to też lekarz
Pajkaa to swędzenie i śluz to tylko jedno - candida - wcale nie musi mieć innego zapachu, u mnie tak było i wyszedł b. obfity wzrost drożdżaka, wspomnij lekarzowi o tym

ja sie na razie nie nastawiam na jakies bakterie i choróbska moze to zwykłe uczulenie na płyn do kąpieli. Poza tym sluz podczas ciąży jest i ja mam go normalny wiec trudno mówic tutaj o drożdzaku. Myślę, ze tez moze by cos wyszło w moczu niepokojącego a u mnie wsio jest dobrze. Jedyne te swędzenia, które nie są częste, a tylko od czasu do czasu, ale na pewno powiem o tym dzisiaj lekarce wiec zobaczymy co ona powie.
 
reklama
cześć dziewczyny widze że gadacie o wizytach u lekarzy i o usg ja dopiero wizytę mam 29 marca a następę usg to nie wiem jeszcze kiedy ale mam przeczucie że nie prędko chyba że zmienię learza i przechodnię (i to bedzie najlepsze wyjście):):) z zębami troche lepiej przechodzi mi to powoli :):) ale i tak odwiedzę dentystę by upewnić się :):)

To razem będziemy czekały, bo ja też mam na 29 marca wizytę:tak:;-)


ja tez szybko tyje- zaczelam od 59 kg a teraz 68 kg

Ja zaczełam od 55/56 (zależy jaka waga):sorry2:,a teraz 62:no:

No ja nie schudłam, ani grama od początku ciązy, bo i wymiotów żadnych nie miałam, trochę czasami mnie mdliło rano, ale zanim dojechałam do pracy to wszystko mijało:))))

Ja też nic nie schudłam:sorry2:,podobnie jak Ty kochana też nie miałam wymiotów:-);-)

kochana dziś już jest lepiej ,zaczęłam znowu myśleć pozytywnie :-)
a dzidzia znów dala znać :-)
ciesze się bardzo :-):-):-)
i teraz tak dziewczyny ,miałam wam napisać mój głupi pomysł po wczorajszej wizycie:tak:
tylko się nie śmiejcie haha:-D
mój mąż ma znajomego lekarza weterynarza i on ma tez USG , takie samo jak dla ludzi :-Dbo w końcu zwierzaki tez są ssakami:tak:
i wpadłam na pomysł by tam sprawdzić czy wszystko dobrze hahaha:-D:-D:-D
jak powiedziałam mu o moim pomyśle to zaczął się ze mnie śmiać , ze ja wszystko zrobię by iść tylko na USG:tak::-D:-)
no ale jeszcze go nie przekonałam :zawstydzona/y:

super pomysł he he:-D, widać że szalona dziewczyna jesteś;-):tak:,ale czego się nie zrobi żeby być pewną że z Dzidzią dobrze;-):tak::-)

Cześć dziewczynki!
Wczoraj wieczorem nie miałam już siły, żeby do Was zajrzeć-aż mi niedobrze ze zmęczenia było:-( A to dlatego, że od razu po pracy pojechaliśmy z M po Basię do dziadków, później na zakupy do marketu i tak przed 20 byliśmy dopiero w domu:sorry2:
Dziś już lepiej, choć pogoda za oknem nie nastraja optymistycznie:baffled:


Super, że z dzidzią ok:tak: A ja mam koleżankę, która w ciąży przytyła 4 kg (i o dziwo należała do tych chudych):szok:

Jak ona to zrobiła:szok:,też tak bym chciała:tak:,ale pomarzyć tylko mogę:zawstydzona/y:





QUOTE=ina21;5091571]to nie jstem sama która w robocie siedzi na forum fajnie , przynajmniej nie czuje się osamotniona w tej kwesti hehe:))

Ale pracusie jesteśmy he he:-D,

Witam się pięknie :happy:

Kciuki za dzisiejsze wizyty zaciśnięte :tak:
Ja po wczorajszej wizycie jestem chyba najszczęśliwszą osobą we Wszechświecie :laugh2: I tego też Wam życzę :tak:

Wczoraj miałam po raz pierwszy usg 4d, zupełnie niespodziewanie... Dziś idę do mojego gienka z pendrivem, żeby mi nagrał filmiki, które wczoraj nakręcił :laugh2:
Będę je chyba oglądać bez przerwy! I buziulkę jak ładnie było widać - do tatusia podobny... Mój przystojniaczek, ach.... ROZPŁYWAM SIĘ DZIEWCZYNY :-D:-D:-D

Zazdroszczę troszeczkę:zawstydzona/y:,bo ja się rozczarowałam.Ale oczywiście się bardzo cieszę że tak się udało:-):tak:;-)

Witam cieplutko w ten słoneczny poranek sierpniowe mamuski!!!
Trzymam mocno kciuki za dzisiejsze wizyty!!!
Miałam wczoraj napisać jak wypadła moja wizyta ale niestety zabrakło mi czasu. Piszę więc dziś że jestem bardzo szczęśliwa bo z moimi kruszynkami wszystko ok. Mają prawie po 10,5 cm. No i jeszcze jedna wiadomość jeden jest chłopiec a drugie maleństwo nie chciało się ujawnic więc może to nieśmiała dziewczynka:) Poza tym mam brać tylko magnez B6 2x2.


Super,że wszystko oki:-D:tak: Chłopczyk-ale fajnie,że już wiesz;-):-),druga Kruszynka też się niedługo ujawni:tak:


Trochę mi przeszło po wizycie:tak:. Dzięki dziewczynki za pocieszenie:tak:;-)


Wuzelek-witaj
 
Ostatnia edycja:
Witajcie dziewczynki!!!:-)
Jestem już po wizycie. Trochę wściekła:angry: Myślałam,że się dowiem kto mieszka u mnie w brzuszku a tu ZONK- USG nie było


No to witaj w klubie. Jestem taka zła! Aż się popłakałam po wyjściu. Nie dosyć, że nie było USG, to jeszcze mój lekarz chyba miał zły dzień. O wynikach słowa nie powiedział, a najlepsze nie są - no ok, widocznie się nie znam. Słuchał bicia serca dziecka - tak mi się wydaje, bo ja nie wiem, co słychać i nie wiem, czy jest dobrze, czy źle. Jedyne słowa jakie padły, to jak się pani miewa, zapraszam na fotel i wizyta za 3 tygodnie i osobno USG i tyle. Jestem rozżalona i może niesprawiedliwa, ale długo nie byłam - przez chorobę małej, przez ta moją pomyłkę i urlop i spodziewałam się więcej. Może to kara:/
 
No to witaj w klubie. Jestem taka zła! Aż się popłakałam po wyjściu. Nie dosyć, że nie było USG, to jeszcze mój lekarz chyba miał zły dzień. O wynikach słowa nie powiedział, a najlepsze nie są - no ok, widocznie się nie znam. Słuchał bicia serca dziecka - tak mi się wydaje, bo ja nie wiem, co słychać i nie wiem, czy jest dobrze, czy źle. Jedyne słowa jakie padły, to jak się pani miewa, zapraszam na fotel i wizyta za 3 tygodnie i osobno USG i tyle. Jestem rozżalona i może niesprawiedliwa, ale długo nie byłam - przez chorobę małej, przez ta moją pomyłkę i urlop i spodziewałam się więcej. Może to kara:/

Malagonia współczuję takiego podejścia twojego lekarza. Powinien powiedzieć ci o wynikach... no i w ogole o wszystkim...Przykro mi. ALe z drugiej strony, skoro nic zlego to nie mowil, tzn ze wszystko w porzadku:)) Moze nastepnym razem bedzie lepiej.
grr widzę, ze dzisiaj malo ktora z was jest zadowolona z wizyty, juz zaczynam sie bac mojej choc to dopiero 20 marca:/ stwierdzilam, ze w razie czego sama przejme inicjatywe i bede zadawala lekarzowi 1000pytan do:)
 
m-f22 na prawdę Cię rozumiem...to jest takie rozczarowanie, czekasz i czekasz a tu guzik...lekarz podjął inną decyzję i teraz przed Tobą kolejne tyg oczekiwania by zobaczć maleństwo...wiecie co tak sobie myślę, że kurcze powinnyśmy zacząć walczyć o te USG, trzeba spróbować na spokojnie powiedzieć lekarzowi, czy nie mógłby zrobić USG bo chcę maleństwo zobaczyć...Ciekaw co by taki lekarz powiedział...przykro mi...

milusia83 kochana nie przejmuj się wagą..skoro czujesz się fizycznie dobrze i nic Ci nie jest to nie ma powodów do zmartwień:):):) Dzidziulek zdrowy, a ty będziesz piekną szczuplutką mamusią, ja chyba bym się cieszyła:) Bo niestety będę musiała walczyć jakąś dietą żeby wyglądać:) A Tobie to przyjdzie bez problemu... więc słońce uszy do góry...Ciesz się tymi ruchami....niesamowite to jest...

Malagonia ach ci lekarze...współczuję:( Mam przynajmniej nadzieję, że u Kiniusi będzie inaczej....szkoda gadać,,,
 
Chciałabym Was nadrobić, ale jak dla mnie to nierealne ! :rofl2: Piszecie tyle, ze ojej :rofl2:
Ale staram się czytać Was na bieżąco :-)

Gratuluje udanych wizyt i trzymam kciuki za kolejne ! Fajnie, ze niektóre z Was maja już 100% pewności co do płci, ja tej pewności niestety nie mam, ale gdzieś tam w środku czuje, ze to jednak na bank panienka :-D Zresztą gin 30 marca mam nadzieje, ze potwierdzi swoje przypuszczenia :tak:

Gratuluje Wam również pierwszych ruchów - to musi być wspaniale :tak: Niestety u Nas nadal cisza, ale czekam wytrwale, bo podobno do 22 tc jest czas :tak:

Shyla no w końcu się trochę uspokoiłaś :-) Trzeba myśleć pozytywnie, trochę wiary a wszystko będzie dobrze, zresztą sama się o tym przekonałaś jak ponownie zaczęłaś czuć Maleństwo :rofl2:
a pomysł z tym usg u weterynarza - boski he he :laugh2:

Widziałam, ze rozmawiałyście o wadze ... Ja przez pierwsze 3 miesiące nie przytyłam nic a w czwartym w sumie to w 5 tygodni 4 kg. Trochę chyba dużo i pewnie od tego mam potworne rozstępy na pośladkach, ale zniosę wszystko :-D

Dziewczyny czy Was tez bolą plecy na dole ... ? Mnie tak bolą od wczoraj ... Wczoraj kapałam psa, dużo się schylałam i w ogóle się namęczyłam no i potem zaczęłam czuć ten ból. Dzisiaj jest już mniejszy, ale nadal boli :sad:
 
Dziewczyny czy Was tez bolą plecy na dole ... ? Mnie tak bolą od wczoraj ... Wczoraj kapałam psa, dużo się schylałam i w ogóle się namęczyłam no i potem zaczęłam czuć ten ból. Dzisiaj jest już mniejszy, ale nadal boli :sad:[/QUOTE]

Shiraa Mnie też czasami bolą plecy na dole, w szczególności po jakimś wysiłku lub gdy mam bardzo zabiegany dzień - cały czas na nogach. Myślę, że musimy trochę więcej wypoczywać, może poleżeć trochę w ciągu dnia ?Sama nie wiem, spytam o to lekarza na wizycie.
 
No to witaj w klubie. Jestem taka zła! Aż się popłakałam po wyjściu. Nie dosyć, że nie było USG, to jeszcze mój lekarz chyba miał zły dzień. O wynikach słowa nie powiedział, a najlepsze nie są - no ok, widocznie się nie znam. Słuchał bicia serca dziecka - tak mi się wydaje, bo ja nie wiem, co słychać i nie wiem, czy jest dobrze, czy źle. Jedyne słowa jakie padły, to jak się pani miewa, zapraszam na fotel i wizyta za 3 tygodnie i osobno USG i tyle. Jestem rozżalona i może niesprawiedliwa, ale długo nie byłam - przez chorobę małej, przez ta moją pomyłkę i urlop i spodziewałam się więcej. Może to kara:/


Mój o wynikach powiedział, zrobił badanie, popytał jak samopoczucie,czy nogi puchną,czy są żylaki,zmierzył ciśnienie,zważył itd,ale ja się nastawiłam, że się dowiem jaka płeć i to mnie tak wkurzyło,że muszę do 29 marca czekać.:wściekła/y:
My liczymy,że za każdym razem zobaczymy Dzidzię,a tak na dobrą sprawę to usg powinno być 4 razy robione na całą ciążę:sorry2:(a mój gin dużo więcej robi).
Jakiś dzisiaj kiepski dzień na wizyty:baffled:

Shiraa- mnie też bolą plecy:wściekła/y:,w pierwszej ciąży też tak miałam

ehtele-ja chodzę prywatnie do niego,mówiłam,że miałam nadzieję poznać płeć a on,że następnym razem zrobi usg.Nie będę się z nim kłócić,wie co robi.Pierwszą ciążę też mi prowadził.Jak będę chciała zwolnienie to mam od ręki,ma setki pacjentek i różnymi przypadkami się zajmuje,jest dobry i mam zamiar znów rodzić w jego szpitalu. Oczywiście niesmak jest mały,ale już odliczam dni do następnej wizyty:tak:;-)
 
Ostatnia edycja:
marulka nie zrozum mnie źle, ale lekarz, który mówi pozwól sobie na piwko, czy lampkę wina jest dla mnie na prawdę nieodpowiedzialny...temat ten przyprawia mnie normalnie o dreszcze...Ciągle nie zbadana jest dopuszczalna ilość alkoholu w ciąży...czyli powinnyśmy zakładać, że jest to niedopuszczalne!!!!!!!!! To właśnie tacy lekarze, powodują, że mamy ciche pozwolenie na picie alkoholu... Jestem zdania, że jeśli mnie nie zaszkodzi piwo, to człowieczkowi, który ma 10 cm na pewno!!!!!:wściekła/y::wściekła/y:To że ja nie jestem pijana to nie znaczy, że robię dobrze...bo "upijam" tę maleńką fasolkę...
To dla mnie straszne, że kobiety w ciąży czasem nie potrafią alkoholu sobie odmówić...to jest takie egoistyczne... leków na przykład nie bierze a alkohol tak:crazy::crazy::crazy::crazy: MASAKRA
Marulko oczywiście mnie tylko chodzi o słowa Twojego lekarza i bynajmniej go nie skreślam, bo go nie znam takie po prostu jest moje zdanie na temat alkoholu...;-)

kochana ja w zasadzie podzielam Twój pogląd i - mimo mojej ogromnej miłości do piwa - będąc w ciąży czy karmiąc piersią nie spożywam że tak powiem ;-) na temat alkoholu mam sporą wiedzę, przed urlopem wychowawczym byłam gminnym koordynatorem profilaktyki uzależnień i przypadło mi akurat wdrażanie programu rządowego "ciąża bez alkoholu". Kobiet w ciąży, które przy mnie nie odmawiają sobie lampki wina do świątecznej kolacji lub szklanki chłodnego piwa w upalny dzień nie potępiam, bo tak jak nie znana jest bezpieczna dawka, tak samo nie znany jest wpływ tak małej ilości alkoholu na dziecko. Dlatego hasło brzmi: bezpieczniej jest po prostu nie pić. Nie mniej rozumiem kwestie zachcianki, małej ochoty, której nie potępiam bo jest to wybór każdej z nas tak na prawdę. Mój lekarz miał na myśli - i dlatego podał taki dobitny przykład - to, że nie muszę "cierpieć" bo jestem w ciąży i broń boże nie mogę tego czy tamtego... Bardziej niż tej jednej lampki wina nie mogę zrozumiec kobiet, które przez całą ciążę palą papierosy na przykład - bo są uzależnione i nie potrafią przestać.. Paleniu i piciu zależnemu mówię zdecydowane NIE, natomiast skosztowaniu "na smaczka" mówię: Twój wybór. Ja osobiście smaczka nie mam więc nie mam problemu :-D

Uff dziewczyny niełatwo choć część nadrobić, żeby wejść w temat (całości nawet nie próbowałam:)) Ale od dziś i ja będę aktywna (w miarę możliwości). Bardzo zazdroszczę tym, które już znają płeć (w piątek mój gin powiedział, że ok.25 tyg. mi powie, bo wcześniej "rzadko jest 100% pewność"...ale ja jestem dopiero w 18 tc!!!) i tym, które czują dzidzię (moja na razie grzeczna, a mogłaby porozrabiać...ale że to pierwsza ciąża, więc do 20 tc czekam wytrwale). Śliczne ciuszki kupujecie, ja jeszcze nie zaczęłam, ale to ze względu na remont-podobnie jak MariannaK biegam za płytkami, farbami itp, bo w pakiecie z dzidzią przyszło kupno mieszkanka i kapitalny remont, który trwa od stycznia, a na wielkanoc chcemy się wprowadzić. Myślę, że jak to szaleństwo minie, będę wreszcie mogła całkowicie skupić się na najważniejszym:) Całe szczęście, że maluch wyrozumiały i pozwala mamusi wszystkiego doglądać:) Na razie uciekam-jadę obejrzeć nowo wstawione okna (7 tyg. czekania...) i poużerać się z energetyką:) Miłego dnia wszystkim:)

Witaj, musisz się przywyczaić, że tu same pisarki :-) mało tego - pogódź się z tym że to WCIĄGA i też zostaniesz producentką pościków, których inne chwilkę nieobecne nie będą w stanie nadrobić :-D

A ja dzisiaj smutna jestem, przeczyściło mnie od rana i znowu okazuje się, że nic nie przytyłam:(:(:( stoję na 57 kg i kurcze brzuszek o połowę mniejszy, i pomyśleć, że to wszystko we mnie siedziało:(

No nic kochane miłego dnia słoneczka...........

Oj kochana absolutnie się nie martw... waga nie ma znaczenia - ważne są badania jesli wyniki będziesz miała dobrze - żadnej anemii i tym podobnych to tylko się cieszyć! :tak::tak::-D

ehtele a w kwestii wagi to moja droga karmienie piersią to najlepsza dietka :-):tak:
 
reklama
marulka-zgadzam się karmienie+spacery=dieta cud. Zgubiłam 26 ciążowych i 6 kiedyś tam odłożonych:tak:;-).Po ciązy mówili,że jestem szczuplejsza niz przed ciążą:-).

A jeżeli chodzi o alkohol to grama nie piję od kwietnia 2008- pierwsza ciąża, później karmienie,a teraz druga ciąża:tak:
Moja koleżanka za to codziennie przez całą ciążę po 2-3 piwa dziennie i papieroski do tego:no:. Każdy robi jak chce, ja swojemu dziecku nie funduję takich atrakcji.
 
Do góry