wedlug mnie jest koniecznosc badania tetna dziecka w czasie porodu. za niskie tetno plodu jest wskazaniem do ciecia cesarskiego.
przy przyjeciu na sale porodowa beda badaly tetno plodu przez ok 30 minut- sprawdzaja jak dziecko reaguje na skurcze i czy w ogole masz skurcze.
potem przykladaja glowice tylko na chwile aby sprawdzic tetno. a w czasie drugiego ojresu porodu bada sie tetno po kazdym skurczu partym.
dla mnie jest to wazne i uwazam ze lepiej sprawdzac- to nie boli a ma sie pewnosc ze dzidzia jest prawidlowo dotleniona.to moje osobiste zdanie
zgadzam się w stu procentach... mimo że położną nie jestem, to sądzę że monitoring podczas porodu MUSI być... no i położna ma w rękawie takie asy jak "o jak pięknie dzidziuś oddycha", albo "oddychaj ładnie bo musimy dotlenić maluszka" a to podczas porodu motywuje jak nie wiem :-)
Cześc dziewczyny!!
Ja już po wizycie. Wszystko ok! Dzidzia ma 11cm (ciemieniowo-siedzeniowy pomiar), nie była super ruchliwa i dizęki temu dała sprawdzsić kim jest
A więc...będę miała
córeczkę!
Bardzo się cieszę
) Lekarz dał nam 99,9 procent pewności
) mam też zdjęcie dowodowe z tej kwestii. hihi.
Szyjka zamknięta, nic się nie dzieje. W związku z zaawansowanymi żylakami mam odgórnie zarządzoną ochronę krocza,nie wolno mnie naciąć. Dlatego też biorę własną położną.
Zdjęcia oczywiście wstawię
)
GRATULACJE!!!!!!! bardzo się cieszę, że jest wszystko ok no i że będzie Lilianka
to możesz teraz szperać w garderobie córci i szykować nowej córci wyprawkę w różach i tym podobnych ;-);-)
Powiedzcie mi w ogóle jesli chcę żeby siostra była na porodzie to czy ona powinna byc na szkole rodzenia? Bo mój Szymon jeszcze się zastanawia...;-) Szkoła rodzenia jest niezbędna do porodu rodzinnego? Czy jak to dokładnie jest?
A ja dziś na obiadek orientalnie ryż, fasola, schabik pokrojony w paseczki podsmażony z curry i imbirem...:-):-)Po tych 9 mieś niezła będzie ze mnie kuchareczka hehe. Cały czas się uczę i coraz mi lepiej wychodzi...Ojj dumna zsibie jestem....
nic nie jest potrzebne do porodu rodzinnego - o tym kto będzie decyduje kobieta rodząca i nikt nie ma nic do gadania
a szkoła rodzenia to wybór Twój i tej osoby która będzie z tobą przy porodzie. Dobrze jest rodzić z kimś, bo zawsze masz komu się wyżalić (ja na przykład biadoliłam mężowi że boli jak jasna cholera ;-))
Shyla no ja jestem za tym, żeby lekarze nie zwklekali z cc, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że to jednak jest operacja, że to jednak jest przecięcie mięśni, następnie macicy, że robią się zrosty, które na początku mogą nie dawać znać o sobie, jednak w późniejszym czasie mogą nieźle kobiecie dokuczyć. Ja miałam tylko operację wyrostka i wiem jak słabe mam mięśnie w jednym miejscu. Dlatego będę robiła wszystko żeby poród był SN, wiadomo, że podczas bólu porodowego kobieta chce wszystkiego, co uśmierzy ból, więc obawiam się, że sama będę błagała o CC.
Dla mnie pomyłką jest przyspieszanie porodu oksytocyną, w niektórych przypadkach owszem, ale nie standard...
Shiraa już niebawem wizytka
trzymam kciuki
przychylam się do opinii na temat cc i podawania oksytocyny... uważam, że należy porzucić średnioweiczne poglądy, że kobieta ma rodzić naturalnie i koniec i kropka - po to wyszliśmy z jaskiń żeby żyć postępowo i rozsądnie stosować dostępne metody. Poza tym któraś z dziewczyn napisała, że trzeba się pomęczyć, bo takie wyczekane szczęście lepiej smakuje... nie wiem jak inne mamy, ale ja po porodzie nie czułam żadnego "cudu natury" ani "przypływu milości" prawda jest taka, że dupa boli, cycki bolą, dziecko płacze, a kobieta nie wie co robić i czuje się okropnie bo najchętniej poszłaby spać - do wszystkiego, także do miłości trzeba dojść małymi kroczkami, ale jeśli cc lub znieczulenie, lub inne znane lekarzom metody mają tą drogę ułatwić to ja uważam że powinni to robić, bo sam poród w tej całej historii to nie jedyna męka przez jaką musimy przejść - taka jest moja opinia, lekarze studiują po to żeby świadczyć swoją wiedzę i usługi innym a nie żeby być panami czyjegoś losu.
Witam sie po wizycie ogólnie jestem zadowolona. Dostalam stos badan do zrobienia no i lekarka mi rozpisała kiedy jakie wazniejsze badania bede robila. Co do dzidziołka rośnie jak na drozdzach wychodzi na to, ze zamiast 15 i 1 dzien mam 15 i 4 dni wiec znowu sie termin przesunął
Co do badań na fotelu to lekarka określila, ze przez usg widzi, ale grzebac nie chce w tak wczesnych ciążach ponieważ szyjka jest bardzo ukrwiona i mozna doprowadzic do niepotrzebnych plamien a nawet krwawień. Pierwsze badanie czeka mnie na nastepnej wizycie razem z pobraniem cytologii.
SUPER WIEŚCI
nie trzeba było się stresować - mówiłam że nie może być inaczej :-)
Pajeczko masz wątpliwości co do swojej lekarki, a ja sobie myslę że może warto jej jednak zaufać... mnie przekonują jej argumenty, nic nie mówi takiego co mogłoby budzić wątpliwości.. kwestia czy ty jej ufasz - bo to jest chyba najważniejsze... jeśli nie masz pewności to skonsultuj się z innym ginem i sama ocenisz.
Ja tak sobie myślę, że kurcze chciałabym rodzić w domku, ale umarłabym ze strachu o bobasa, jakby np. tętno zanikało, to co wtedy...
oj kochana lepiej ten cały bałagan zostawić szpitalowi - wierz mi :-);-)
Z zawodu: Ratownik medyczny, mgr kosmetolog
Z życia: szkoleniowiec, redaktor, koordynator szkoleń
a z natury chyba jesteś taką "milusią" właśnie... takie czasem mam wrażenie jak piszesz, że jesteś takim dobrym duszkiem (nic a nic nie wazelinuję mówię o swoich odczuciach)
;-)