Sierpień 2010

[RiSiA]

pajkaa twoja lekarka bardzo dobrze wie co robi i szkoda ze ejst u nas tak malo takich lekarzy. badanie ginekologiczne w ciazy jest wykonywane rutynowo na kazdej wizycie ale tak na dobra sprawe moze tylko zaszkodzic. plamienia, krwawienia, porody przedwczesne to wszytsko moze byc spowodowane zbyc czestymi ingerencjami. w angli jest normalne ze kobieta badana jest ginekologicznie na poczatku ciazy a potem dopiero podczas porodu- oczywiscie jesli nie ma w midzyczasie krwawien. takze nie martw sie- ona wie co robi- to moje skromne zdanie

na samym piczątku bardzo mnie to dziwiło, potem mnie denerwowało, ze nie bada, ale czytałam wiele opinii na ten temat i np jeden lekarz badał mi szyjke w 11 tc i było wszystko OK a jeżeli oni widzą jak cos sie dzieje na usg to juz w ogole nie musi mnie badac na foteluwazne, zeby sprawdzala, czy szyjka sie nie skraca. Następną wizyte mam 9 marca bo wtedy bede sżla z wynikami badań wiec zapytam sie jej jak ta szyjka wygląda ale jestem spokojniejsza.

kasia przeciez ja mam juz zaczęty 16 tydzien a Ty piszesz o 12 )

 

[Shyla]

Ja np slysząłam, ze za granicą nie ma sie w ogóle opieki ginekologa tylko ciąże prowadzi położna z lekarzem I kontaktu dopiero w pozniejszym czasie przychodzi ginekolog! I nikt tych kobiet nie bada na fotelu wszystko na usg bo oni są zdania, ze im wiecej sie grzebie tym bardziej mozna zaszkodzić

a gdzie za granica jeśli można wiedzieć ??
bo ja mieszkam w Niemczech i co wizytę jestem badana przez ginekologa na fotelu i mam robione USG ,a położna pobiera mi tylko krew na badania, wazy,wypisuje recepty itp...
nawet do gabinetu nie ma wstępu jak lekarz bada...

 

[RiSiA]

a gdzie za granica jeśli można wiedzieć ??
bo ja mieszkam w Niemczech i co wizytę jestem badana przez ginekologa na fotelu i mam robione USG ,a położna pobiera mi tylko krew na badania, wazy,wypisuje recepty itp...
nawet do gabinetu nie ma wstępu jak lekarz bada...

Któraś z dzewczyn pisąła nie wiem czy to w Anglii nie bylo, ale nie chce skłamac ze wlasnie lekarze mają taką zasade ale jakos kobiety tam rodzą no i nie dostają na podtrzymanie leków w ogole bo twierdzą, ze natura moze działac do 3 miesiecy.

 

[Shyla]

Któraś z dzewczyn pisąła nie wiem czy to w Anglii nie bylo, ale nie chce skłamac ze wlasnie lekarze mają taką zasade ale jakos kobiety tam rodzą no i nie dostają na podtrzymanie leków w ogole bo twierdzą, ze natura moze działac do 3 miesiecy.

a to ze w Anglii tak robią to sama słyszałam, lekarze nawet nie badają kobiet do 12 tygodnia jak się nie mylę, bo właśnie są takiego zdania ze natura może sama zadziałać, nie robią nawet USG nic
czytałam nawet taki artykuł gdzieś , tylko nie pamiętam gdzie...

 

[milusia83]

Alaa ja tez mam wykształcenie medyczne, mój mąż jeszcze bardziej, ale szkoła rodzenia to nie wiedza tylko dla pierworódek chyba ciekawe przeżycie, możliwość spotkania innych mamuś (równie przerażonych jak ja) oraz pokazanie oddychania, partnerowi co ma robić podczas porodu itp.

Co do baseniku to też mam pewne obawy, ale przed basenową sesją zawsze można wziąć dopochw lactovaginal

A ja jestem jeszcze w pracy Ale przed chwilą zwiałam z ważnego spotkania A już mi się nie chciało siedzieć i słuchać Ale zostawiłam kilka osób, które sobie poradzą

 

[kassia181]

a to ze w Anglii tak robią to sama słyszałam, lekarze nawet nie badają kobiet do 12 tygodnia jak się nie mylę, bo właśnie są takiego zdania ze natura może sama zadziałać, nie robią nawet USG nic
czytałam nawet taki artykuł gdzieś , tylko nie pamiętam gdzie...

to anglia. moja ciocia jest tam polozna i najlepsze jest to ze tm ciaze prowadzi polozna a jesli cos sie dzieje to dopiero wtedy wysyla do lekarza. a usg zalecane jest tam tylko 2 razy. z tego co ciocia mi opowiadala to jest tam o niebo lepiej. nie ma takiej interwencji jak u nas

 

[milusia83]

Ja tak sobie myślę, że kurcze chciałabym rodzić w domku, ale umarłabym ze strachu o bobasa, jakby np. tętno zanikało, to co wtedy...

 

[RiSiA]

a to ze w Anglii tak robią to sama słyszałam, lekarze nawet nie badają kobiet do 12 tygodnia jak się nie mylę, bo właśnie są takiego zdania ze natura może sama zadziałać, nie robią nawet USG nic
czytałam nawet taki artykuł gdzieś , tylko nie pamiętam gdzie...

ja wlasnie czytam wypowiedzi innych pacjentek i jest bardzo duzo lekarzy, którzy nie praktykują zbyt czestego badania ginekologicznego w ciązy. Niektóre mówią, ze miały tylko 2 badania w 5 miesiacu i potem w 9. Moim zdaniem fakt jak nic sie nie dzieje po co mają tam pchac paluchy. Tam jest tak wąsko , ciasno - przynajmniej mi jak wziernik wkladali to bolalo jak cholera a jezeli nic sie nie dzieje to ok.

jedna dziewczyna sie wypowiedziala
ja studiuje poloznictwo i nam babeczka mowila ze nie warto wiele razy wkladac palcow do pochwy bo mimo zalozenia rekawiczek mozna przeniesc drobnoustroje. To sie pewnie tez tyczy lekarzy.Jeszcze zdazy ci lekarz badz polozna włożyc tam palce i uwierz mi nie jest to przyjemne. Kilka razy w trakcie porodu.pozdrawiam ja studiuje poloznictwo i nam babeczka mowila ze nie warto wiele razy wkladac palcow do pochwy bo mimo zalozenia rekawiczek mozna przeniesc drobnoustroje. To sie pewnie tez tyczy lekarzy.Jeszcze zdazy ci lekarz badz polozna włożyc tam palce i uwierz mi nie jest to przyjemne. Kilka razy w trakcie porodu.pozdrawiam

 

[Bombusia]

a to ze w Anglii tak robią to sama słyszałam, lekarze nawet nie badają kobiet do 12 tygodnia jak się nie mylę, bo właśnie są takiego zdania ze natura może sama zadziałać, nie robią nawet USG nic
czytałam nawet taki artykuł gdzieś , tylko nie pamiętam gdzie...

To tragicznie jest w tej Anglii jesli nie badają do któregoś tam tyg. rozumię że selekcja naturalna. Czyli moze ja dzis nie miałabym 2 serduszek, bo mnie w Polsce pomogli w szpitalu jak plamiłam, a nie wiadomo jakby się skończyło nie???
Dla mnie okropności!!!!
To może jak małe dziecko choruje to też liczyć na nature, beznadzieja dla mnie nie do przetłumaczenia!
PAJKA, a Twoja dr wie co robi, prowadzi różne ciąże od lat i na pewno jest doswiadczona więc luz i się nie martw, zjedz lody i będzie ok))

 

[kassia181]

Ja tak sobie myślę, że kurcze chciałabym rodzić w domku, ale umarłabym ze strachu o bobasa, jakby np. tętno zanikało, to co wtedy...

porody w domu moze odebrac tylko specjalnie doksztalcona polozna- w polsce jest ich tylko kilka. ona ma sprzet potrzebny dla kobiety i dla noworodka a gdy cos zaczyna sie dziac nie tak karetka kobieta przewozona jest do szpitala. ja strasznie chcialabym rodzic w domu ale niestety nie znam zadnej poloznej ktora podjelaby sie tego.
bombusia przy plamieniu alboi krwawieniu masz wykonywane tam wszytskie badania i najlepiej ze nieodplatnie i polozna na miejscu pobiera ci krew i sama zawozi do laboratorium.

powiem wam ze gdybym miala wybor bardzo chetnie rodzilabym w anglii