No ja miałam wybór - okulista - mam wysoką wadę wzroku - uznał, że oczy mimo wady są w doskonałej formie i nic im nie grozi, ale zaproponował mi zalecenie cc, jeśli bym chciała. Zdecydowałam, że nie będę oszukiwać i stanęło na SN. Od skurczy poniżej 4 minut do zakończenia porodu minęło 36h, z czego 30 byłam w szpitalu ciągle zapewniana, że już niedługo. Wszyscy czekali aż mi wody odejdą, a one postanowiły nie odchodzić. Mała się idealnie zaklinowała głową i woda nie miała jak przejść. Problem był w rozwarciu Podobnie jak Kasia2506 nie miałam co liczyć na znieczulenie a byłam już tak zmęczona, że siły przeć nie miałam. W końcu się jednak udało, nie wiem jak:
Teraz też będzie SN, jeśli nic nie stanie na drodze. I znowu dam radę.
Teraz też będzie SN, jeśli nic nie stanie na drodze. I znowu dam radę.