reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2010

reklama
Witajcie ;)
jestem po drugiej infuzji ,no i z tego co widac nic na lepsze nie wychodzi :confused2:
Ojjj :( Trzymam kciuki moja droga!! Odżywiaj się zdrowo jak możesz...Dobrze,że się tym zajeli.
Dziewczyny myślałyście o szkole rodzenia?

Ja byłam jedynie na spotkaniu z położną,którą wybrałam (prywatnie)do porodu i na obchodzie w szpitalu. Przyznam,że zabrakło mi wiedzy jak karmić, ale nie czulam jakiegoś braku podczas porodu. Położna zajeła się mną idealnie, wszystkiego ucząc "na żywo". Teraz też chcę zainwestować te 500zl na poród z tą cudowną kobietą.

Marulka powiem CI szczerze, że ja w ogóle się nie obawiam porodu, nie boję się bólu, wiem, że ma być taki aż do zesrutania i tyle, czytałam wiele opowieści porodowych i naprawdę w ogóle się nie boję:).
Nie kojarzę bym miała masaż szyjki robiony ale za to też nie boję się porodu :-))
Nie wspominam go źle, a tym bardziej cieszę się, że będą musieli chronić krocze i nie natną, bo to nacięcie było dla mnie gorsze ( w sensie ból po..) niiż sam poród.
 
Witam dziewczyny Ja już po pracy strasznie zmęczona, znowu chce mi się cały czas spać, wczoraj przespałam cały dzień i całą noc od 18 do 6 rano :szok:

Polianaa Gratuluje córeczki :-) Chłopcy z BB będą się o Nią bić :-D Nie pamiętam jaki teraz jest podział płuci 5:2 ???

Ja muszę jeszcze czekać do czwartku, bardzo się stresuje bo nadal nie czuje dzidzi i sobie wkręcam, że coś jest nie tak :-( byle do czwartku....
 
Cześc dziewczyny!!
Ja już po wizycie. Wszystko ok! Dzidzia ma 11cm (ciemieniowo-siedzeniowy pomiar), nie była super ruchliwa i dizęki temu dała sprawdzsić kim jest :-D

A więc...będę miała córeczkę!
Bardzo się cieszę :)) Lekarz dał nam 99,9 procent pewności ;)) mam też zdjęcie dowodowe z tej kwestii. hihi.
Szyjka zamknięta, nic się nie dzieje. W związku z zaawansowanymi żylakami mam odgórnie zarządzoną ochronę krocza,nie wolno mnie naciąć. Dlatego też biorę własną położną.

Zdjęcia oczywiście wstawię :))
Wielkie gratulacje:tak: Czyli dziewczynki też już się ujawniają:-) Ciekawe czy i ja się dowiem za tydzień;-)

Milusia, Niuunia-ja wiem, że jest dużo postów, ja przecież też nie odpowiadam na wszystkie, ale czasami coś napiszę i ani jedna osoba nic nie odpisze, więc wtedy zastanawiam się czy jest sens w ogóle pisać:sorry:
Panienka-:-)
Shiraa-będzie dobrze-zobaczysz-trzymam kciuki:-)
Shyla-ja też miałam anemię, a już po dwutygodniowym braniu Feminalu hemoglobina skoczyła do 12:tak: Więc bądź dobrej myśli:happy:

 
Witam dziewczyny Ja już po pracy strasznie zmęczona, znowu chce mi się cały czas spać, wczoraj przespałam cały dzień i całą noc od 18 do 6 rano :szok:

Polianaa Gratuluje córeczki :-) Chłopcy z BB będą się o Nią bić :-D Nie pamiętam jaki teraz jest podział płuci 5:2 ???

Ja muszę jeszcze czekać do czwartku, bardzo się stresuje bo nadal nie czuje dzidzi i sobie wkręcam, że coś jest nie tak :-( byle do czwartku....
Bogusiu - bez stresu...jeszcze czas na ruchy! :)
A podział chyba 5:2 :) a może 6:2?
 
fiuufiuu juz wyspana? Czujesz się lepiej?

Pajkaa trzymam za ciebie baaardzo mocno kciuki...strategia obrana więc dzis podejmiesz decyzję co z Twoją lekarką...daj szczegółowo znać, czy kobita w końcu się sprwdziła, czy zrobila badanie ginekologiczne itd.

kasia2506 nie martw sie i ja mam czasem takie wrażenie:-D:-D Tak to już jest, bo część dziewczyn cały czas jest na forum i na bieżąco sobie odpowiadają i czasem nie zauważą tego czy tamtego posta...;-) Widzę, że parę dziewczyn tez ma takie odczucia...ja przynajmniej staram się odpowiadać na każde zadane pytanie...Dziewczęta chyba musimy się bardziej przylozyć...;-);-)

polianna kochana zazdroszczę tak cennej informacji:-D:-D Gratuluję tym bardziej mocno, że sama marzę o córeczce.... Cudownie, że i córeczka...(Jak mamy o niej mówić? Jakie imię wybrałaś?) i mamusia maja się dobrze...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Shiraa ciekawe czy i Ty dziś dowiedz się co tam Ci pod sercem mieszka...:-D:-DNa pewno będzie dobrze, niecierpliwisz się i to jest normalne bo ja też zawsze szaleję przed wizytą...;-)

milusiu chyba też się zapiszę do tej Twojej szkoły...podasz jeszcze raz linka?
Ile zajęć jest przewidywanych w ramach szkoły??
Powiedzcie mi w ogóle jesli chcę żeby siostra była na porodzie to czy ona powinna byc na szkole rodzenia? Bo mój Szymon jeszcze się zastanawia...;-) Szkoła rodzenia jest niezbędna do porodu rodzinnego? Czy jak to dokładnie jest?

A ja dziś na obiadek orientalnie ryż, fasola, schabik pokrojony w paseczki podsmażony z curry i imbirem...:-):-)Po tych 9 mieś niezła będzie ze mnie kuchareczka hehe. Cały czas się uczę i coraz mi lepiej wychodzi...Ojj dumna zsibie jestem....
 
ethele jak będę spac cały dzień, to znowu w nocy nie zasnę- poszłam na dwór, przewietrzyłam się i trochę zmęczenie i ogóle samopoczucie mi się poprawiło.

Znalazłam u siebie odcisk na stopie... :angry: szlag
 
Ojjj :( Trzymam kciuki moja droga!! Odżywiaj się zdrowo jak możesz...Dobrze,że się tym zajeli.


Ja byłam jedynie na spotkaniu z położną,którą wybrałam (prywatnie)do porodu i na obchodzie w szpitalu. Przyznam,że zabrakło mi wiedzy jak karmić, ale nie czulam jakiegoś braku podczas porodu. Położna zajeła się mną idealnie, wszystkiego ucząc "na żywo". Teraz też chcę zainwestować te 500zl na poród z tą cudowną kobietą.


Nie kojarzę bym miała masaż szyjki robiony ale za to też nie boję się porodu :-))
Nie wspominam go źle, a tym bardziej cieszę się, że będą musieli chronić krocze i nie natną, bo to nacięcie było dla mnie gorsze ( w sensie ból po..) niiż sam poród.

właśnie w tym problem ze jem normalnie jak jadłam ,a tu nagle waga spada nie rozumiem :(



A jeśli chodzi o poród ,ja mam troszkę inne zdanie za które możecie mnie potępiać, ale jestem jak najbardziej za cesarką nawet na życzenie!
Jeśli chodzi o powikłania to zdarzają się tyle samo co po porodzie naturalnym, z resztą znam przypadek osobiście, gdzie koleżanka rodziła naturalnie(chociaż z góry wiadomo było że nie urodzi w ten sposób bo jest złe ułożenie dziecka)i dopiero po długich godzinach męczarni mąż zdecydował się zapłacić i od razu wykonali cesarkę.
Myślę że gdyby była na życzenie nie dochodziłoby do tak absurdalnych sytuacji, bo lekarze nie liczyliby na łapówki tylko informowali wprost jaki poród jest zalecany w danym przypadku.
Mi kazali rodzic naturalnie(mimo ze wiedzieli ze tak nie urodzę) męczyłam się od południa do 21 w nocy(po pierwsze dziecko było ułożone pośladkami oczywiście co wiedzieli...,po drugie zanikało tętno dziecka i moje ,a po trzecie moja miednica się przy ciąży nie rozszerzyła i nie było rozwarcia mimo wywoływanego porodu i jestem w miednicy bardzo wąska ) Później lekarze w biegu wykonali cesarkę,bo wiadomo liczyło się życie matki i dziecka... ale jazda zaczyna się , po porodzie, po tygodniu po cesarce śmigałam jakby nigdy nic, a koleżanka zaczęła normalnie funkcjonować po miesiącu , a to dzięki rozerwanej pochwie z jednej strony, z drugiej strony naciętej przez lekarza-tym sposobem non stop wizyty u lekarzy antybiotyki itd.
Z resztą nie uważam, że żeby być dobrą matką trzeba się nacierpieć przy porodzie,a medycyna idzie do przodu więc należy z tego korzystać...

ps-i z tego tez powodu wąskiej miednicy itp...będę mieć kolejna cc a za naturalne rodzenie...podziękuje ;)

miłego popołudnia;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Szkoła rodzenia nie jest obowiązkowa, moja znajoma miała poród rodzinny i w szpitalu nikt się jej nie pytał czy chodziła z M do szkoły.
Ale o wiele lepiej mieć taką szkołę za sobą, żeby się przygotować jak to będzie wyglądało.

A z tego co Ja czytałam to przy porodzie może być ktokolwiek :-) Mąż, siostra, mama, teściowa, przyjaciółka.
Mój Miś nie chce być przy porodzie :-( Więc będę sama, bo jakoś było by mi głupio z mamą czy teściową, a siostrę wyrzuciła bym po 3min bo mamy bardzo różne charakterki i często się kłócimy :-)
 
Do góry