reklama
to z ta opryszczką to nie wiedziałam.
Ja też się obawiam mimo, że ze względu na dość trudną ciąże wizyty mam co tydzień a czasami 2x w tygodniu.
myślę, że strach minie jak pojawią się brzuszki i wyraźne kopniaki od naszych pociech. Wtedy bedziemy bardziej spokojne.
mój rekord to 7 rozmów jednego dnia z wielkim uchem ;-) teraz mam mdłości raczej rano i wieczorem w ciągu dnia jest ok.
Ja też się obawiam mimo, że ze względu na dość trudną ciąże wizyty mam co tydzień a czasami 2x w tygodniu.
myślę, że strach minie jak pojawią się brzuszki i wyraźne kopniaki od naszych pociech. Wtedy bedziemy bardziej spokojne.
mój rekord to 7 rozmów jednego dnia z wielkim uchem ;-) teraz mam mdłości raczej rano i wieczorem w ciągu dnia jest ok.
Ostatnia edycja:
martuśka85
http://psychozytywnie.pl
motylek, widze ze tez jestes z Wawki 
)
w jakiej czesci mieszkasz? ja TRG
)w jakiej czesci mieszkasz? ja TRG
marulka
mamcia wieloetatowa
witam się dziewczynki!
jestem po rozmowie z szefową - UFFFFFFFF nareszcie ;-);-) było tak:
przed całą akcją obgadałam plan działania z koleżanką. pojechaliśmy do lekarza - dziadka i nakazałam mu wystawić L4 oraz zbadać fasolaka czy wszystko ok. Dziadek włożył palkę i wyjął - wkurzył mnie strasznie, bo ani nie obmierzył ani przezierności nie sprawdził... ale małe machało łapkami ładnie więc tylko ten obraz miałam przed oczami.
do szefowej poszłam z małym - wzięłam go żeby mieć czym ręce zająć ;-);-) no i poszło w miarę gładko - choć pewnie zakład teraz huczy od plotek, no ale to już beze mnie :-)
no i szczęśliwie jestem na zwolnieniu, sprawe mam załatwioną i zapisałam się na poniedziałek do mojego ulubionego ginka on na pewno bardzo dokładnie mi pomierzy dzidziusia i wszystko mi opowie 
już się nie moge doczekać 
no ale przynajmniej wiem, że u młodzieży wszystko dobrze - no najważniejsze i już nie musze się martwić szefostwem ach jak miło
jestem po rozmowie z szefową - UFFFFFFFF nareszcie ;-);-) było tak:
przed całą akcją obgadałam plan działania z koleżanką. pojechaliśmy do lekarza - dziadka i nakazałam mu wystawić L4 oraz zbadać fasolaka czy wszystko ok. Dziadek włożył palkę i wyjął - wkurzył mnie strasznie, bo ani nie obmierzył ani przezierności nie sprawdził... ale małe machało łapkami ładnie więc tylko ten obraz miałam przed oczami.
do szefowej poszłam z małym - wzięłam go żeby mieć czym ręce zająć ;-);-) no i poszło w miarę gładko - choć pewnie zakład teraz huczy od plotek, no ale to już beze mnie :-)
no i szczęśliwie jestem na zwolnieniu, sprawe mam załatwioną i zapisałam się na poniedziałek do mojego ulubionego ginka on na pewno bardzo dokładnie mi pomierzy dzidziusia i wszystko mi opowie już się nie moge doczekać no ale przynajmniej wiem, że u młodzieży wszystko dobrze - no najważniejsze i już nie musze się martwić szefostwem ach jak miło
martuśka85
http://psychozytywnie.pl
u, to troche druga strona. ale na przeciwko 
A ja właśnie zwymiotowałam na widok kupki mojego najmłodszego,zawsze tak mam-okropność,a na nakładkę nie chce siadać.Zawsze tak mam na widok czy zapach czegoś zaraz mnie mdli.
Wreszcie pofarbowałam włosy,miałam całą tubkę to zrobiłam teraz na całą głowę.Nawet dobrze wyszło,robiłam sama.
Czy dobrze wyczytałam że któraś z nas tak jak ja oczekuje czwartego dziecka?Jak tak to prosiłabym tą mamę o kontakt na pw.
Wreszcie pofarbowałam włosy,miałam całą tubkę to zrobiłam teraz na całą głowę.Nawet dobrze wyszło,robiłam sama.
Czy dobrze wyczytałam że któraś z nas tak jak ja oczekuje czwartego dziecka?Jak tak to prosiłabym tą mamę o kontakt na pw.
marulka
mamcia wieloetatowa
no cieszę się ogromnie... widok machających łapek był cudowny :-)
wyczytałam we wcześniejszych postach o Twoich planach co do mieszkania i wysokości opłat - imponujące. Napisałaś też o ZUSach że dwa kredyciki (jeśli dobrze zrozumiałam) no więc my podjeliśmy decyzję że nie zakładam firmy tylko zostaję "na krzywy ryjek" w pracy ;-);-) a plany zawodowe zostawię sobie na później
dziś jak już mierwy puściły i stres ze mnie zszedł to mam poczucie że dobrze zrobiłam. wow.. czwóreczka - chylę czoła!
co do dolegliwości: nudności mnie nie opuszczają... dziś okazało się że schudłam 2 kg.. dziadek powiedział że to niedobrze, ale ja się nie przejmuję - na tycie przyjdzie czas. Do nudności dopisuję sobie potworny metaliczny smak w ustach - woda ma smak świeżo mielonej blachy... no i mam też uczucie smyrania w brzuszku - czasem normalnie jakby kopanie.. ale wiem że to ruchy jelit przy rozrastającej się macicy. Miewam też kłucia w jednym z boków podbrzusza, ale dziadek powiedział że to normalne i że na początku ciąży bywają bóle jak przy stanie zapalnym - mam się nie martwić.
reklama
aneczka:)
babyboom-erka
Cześć kobietki!!!!!!!!!! Jak wam dzionek leci? Mi dobrze, bo się wyspałam- kibelek odwiedziłam tylko 1 raz przez całą noc
, i do tego miałam 3 sympatyczne sny.
, i do tego miałam 3 sympatyczne sny.
