Hej!
u Aleksandra w przedszkolu konsultacje logopedyczne były dla starszych dzieci obowiązkowe, a dla maluchów są mozliwe na prośbę rodzica, jesli jest coś niepokojącego. Wychowawczyni stwierdziła, że nas nic nie powinno niepokoić, bo Aleksander mówi bardzo dużo i gramatycznie, czasami sepleni ale na korekcję tego jest czas.
W ogóle byłam w szoku, jak na zebraniu okazało się, że w jego grupie są dzieci, które w domu robią w pieluchy i piją z butelki ze smoczkiem a ja przez połowę wakacji się stresowałam, żeby Małego odpieluchować i usamodzielnić, Jak widać, nie wszyscy rodzice wzięli sobie prośby przedszkolanek do serca
Mam lenia koszmarnego. Od godziny zbieram się, żeby wyjść po zakupy. Ech... chciałabym być znowu wulkanem energii
u Aleksandra w przedszkolu konsultacje logopedyczne były dla starszych dzieci obowiązkowe, a dla maluchów są mozliwe na prośbę rodzica, jesli jest coś niepokojącego. Wychowawczyni stwierdziła, że nas nic nie powinno niepokoić, bo Aleksander mówi bardzo dużo i gramatycznie, czasami sepleni ale na korekcję tego jest czas.
W ogóle byłam w szoku, jak na zebraniu okazało się, że w jego grupie są dzieci, które w domu robią w pieluchy i piją z butelki ze smoczkiem a ja przez połowę wakacji się stresowałam, żeby Małego odpieluchować i usamodzielnić, Jak widać, nie wszyscy rodzice wzięli sobie prośby przedszkolanek do serca
Mam lenia koszmarnego. Od godziny zbieram się, żeby wyjść po zakupy. Ech... chciałabym być znowu wulkanem energii