reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

hejka dziewczyny!

u nas od rana ulewy masakryczne były, teraz przestało padać ale o wiele chłodniej się odrazu zrobiło

młody śpi, ja robię obiad - chociaż muszę się przestawić na tryb urlopowy i młodemu wczesniej serwować a nie tak jak zwykle kiedy pracuję :-)

poza tym wszystko ok, wczoraj byłam z młodym w p-kolu i podobało mu się bardzo, jakby mógł to by stamtąd nie wyszedł hehe, jutro jak nie będzie lać to też pójdziemy

papa ... uciekam bo pyrki kipią
 
reklama
Anecia - i u nas cały dzień leje, cały dzień, ani na moment nie przerwało, do tego wichura taka, że brzozę nam w ogrodzie powaliło, w sensie jedną z gałęzi.

W piątek huśtawka uderzyła Adriannę i byliśmy na szyciu, ma tylko i aż jeden szew, ale szycie praktycznie na żywca, bo nie ma jak znieczulić środek głowy. Była bardzo dzielna, w nagrodę dostała loda. Płakała, ale głową podczas szycia nie ruszyła, tylko tak bardzo mocno się wtuliła we mnie. Mówię do niej, że dostanie dużego loda, a ona "mama mały".
 
hej dziewczyny!

u nas nadal pogoda taka sobie tzn wczoraj lało a dzisiaj wciąż mżawka leci, ale wyszliśmy z domu na zakupy i poszliśmy znowu do p-kola :-) jutro tez jeszcze pójdziemy tzn jutro tatuś pójdzie bo wolny ma jeden dzionek więc niech się wykaże ;-)

Lilijanna o kurcze... nieciekawie z tą huśtawką ale dobrze że skończylo się tylko na jednym szwie... no i dzielna córcia!!!!!!! hehe a z tym małym lodem to dobre :-)




a gdzie reszta dziewczyn??? urlopujecie się już?
 
Lilijanna jak po zdjęciu szwu????
a do przedszkola tak na godzinkę chodzimy (między drugim sniadankiem a obiadem bo tak tylko możemy) tzn już skończyliśmy bo od pon zaczynają się dyżury w innych p-kolach i nasze zamknięte ale pod koniec wakacji jeszcze z nim pochodze jak nasze będzie mialo dyżur
ale ogólnie młody zadowolony więc mam nadzieję że szybko się zaklimatyzuje, tym bardziej że poznał już teren troszkę ;-)
 
Nie trafiłam dzisiaj na chirurgię, jutro pojedziemy, to już mus. Ale na samo wspomnienie, Ada przybiera bolący wyraz twarzy i mówi "ała".

No to my tak będziemy chodzić w ostatnim tygodniu sierpnia, taka aklimatyzacja właśnie. Ale się nie martwię, bo Ada do dzieci bardzo ciągnie. :tak:

Wczoraj Adrianna mnie uśpiła, położyłam się z nią do spania, było drapanko po plecach, po karku, i przeczesywanie włosków, no i mówię teraz spanie, a ona mama nie, że teraz ona mnie podrapie po pleckach, po karku i pamiętam jak mi dłonią 2 razy przeczesała włosy i już mnie nie było. :-p
 
hej dziewczyny!

coś Was tu ostatnio mało... ja jestem a tym razem Was nie ma :-)

Lilijanna i jak dziś po zdjęciu szwu? mam nadzieję że obyło się bez płaczu...
co do p-kola to ja też się nie martwię bo Adaśko też do dzieci lgnie, uwielbia się bawić, póki co nie kloci się a raczej próbuje zalagodzić konflikty hehe, chociaż tak jak babeczki w p-kolu mówiły... niby dziecko idzie na luzie ale jak zobaczy wyjącą gromadkę to i jemu się może ten nastrój udzielić :-)




uffff no a ja jutro mam obronę na podyplomówce i wreszcie kończę moją edukację... ale jakby to mój małż powiedział "słyszałem to już 3 razy" hehehehehe więc niby kończę a co z tego wyjdzie to zobaczymy

pozdrawiam i uciekam, miłego weekendu!
 
hejka!

ufffff i po wszystkim... edukacja zakończona (chyba;-)) ... obrona na 5 :-) nie mogło być inaczej hehe skromna jestem ;-)

pozdrawiam i uciekam
 
Witajcie Dziewczyny:)
Dawno mnie nie było, ale ostatnio mam jakoś więcej pracy wieczorami. Skończyłam zlecenie, to odezwali się z pracy na etacie:) więc nie mam czasu na nudę, a dodatkowa kasa się przyda:). Od poniedziałku do czwartku byliśmy u moich rodziców. W wakacje moi rodzice mieszkają 5km za Puckiem, tam mają duży dom i bez problemu się wszyscy mieścimy, ale nie ma tam neta. Niby wzięłam swój bezprzewodowy, ale nie mogłam złapać zasięgu. Ja zajmowałam się dzieciakami, a mój mąż w tym czasie odnawiał nasz pokój, pierw cekolował, a potem malował. Jeszcze musimy kupić dwie kanapy, trochę drobiazgów i będziemy mieli swój kąt u moich rodziców:).
Dziewczyny Mariuszek tak trzyma głowę od 7 tygodnia życia, wcześniej wcale nie chciał jej podnosić, a jak zaczął to tak wysoko:) i teraz może długo leżeć w takiej pozycji:). Ponad tydzień temu zaczął się przewracać z plecków na brzuch, więc teraz już nie można go zostawić samego na kanapie. Dziś byliśmy na 5 urodzinach mojej chrześniaczki, mój kuzyn też ma drugą młodszą córę, która jest 3 miesiące starsza od Mariuszka i jak leżeli obok siebie to nie było między nimi dużej różnicy:) na długość byli praktycznie tacy sami, Kasia tylko troszkę pulchniejsza:) bo waży już 8kg, a nasz coś ok 7:).
Lilijanno podziwiam Cię za te wszystkie przetwory, które robisz:). Ja teraz korzystam z tego co zrobi moja mama:), teraz to nie mam gdzie trzymać większej ilości weków, ale na przyszły rok zrobimy porządek w piwnicy i też wezmę się za przetwory i mrożenie, przynajmniej będę wiedziała co moje dzieci jedzą.
Agulek zgadzam się z Lilijanną niech w końcu się na 100% określą że jest to np. migrena, bo co to za diagnoza może migrena:/
Anecie zgadza się nasze chłopaki z jednego dnia:) a o której urodził się Adaś, bo Jaś o 13:05. Gratuluję obrony:) piękna ocena. Fajnie że Adasiowi podoba się w przedszkolu. Myślę że Jasio też szybko przywyknie do przedszkola, niby jest już zaprawiony:) chodził do dwóch żłobków, teraz ma przerwę, ale tęskni za dziećmi. Widzi się z nimi prawie codziennie, na placu zabaw i dwa razy był tak gościnnie w żłobku, to nie chciał wracać do domu. My pod koniec sierpnia mamy tydzień adaptacyjny:)

Chłopaki podczas zabawy u dziadków, średnia pogoda była, więc większość czasu siedzieliśmy w domu
DSCN1307.jpgIMG_4023.jpgIMG_4055.jpgIMG_4079.jpgIMG_4099.jpg
a tu jeszcze gimnastyka Mariuszka:) a w tle słychać Jaśka:)
http://youtu.be/S1k3zdwlKtY
 

Załączniki

  • DSCN1307.jpg
    DSCN1307.jpg
    28,9 KB · Wyświetleń: 25
  • IMG_4023.jpg
    IMG_4023.jpg
    34 KB · Wyświetleń: 31
  • IMG_4055.jpg
    IMG_4055.jpg
    19,8 KB · Wyświetleń: 28
  • IMG_4079.jpg
    IMG_4079.jpg
    37,8 KB · Wyświetleń: 27
  • IMG_4099.jpg
    IMG_4099.jpg
    35,5 KB · Wyświetleń: 29
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie,
Lilijanna dobrze, że już macie zdjęcie szwu za sobą i że "tylko" tak się skończyło...ech z tymi dzieciaczkami zawsze coś wyjdzie...niestety ale musimy to przetrwać ;-)
Madziu, fajnie, że macie swój kącik u Twoich Rodziców :-) A Chłopcy to słodziaki :-)
Anecia gratuluję obrony i oceny!!! A co skończyłaś? Pewnie gdzieś wspominałaś ale zapomniałam:zawstydzona/y:

A u nas...czas szybko leci...ja w pn mam wizytę u neurologa, ale wątpię czy coś się dowiem....19 VII mam tomograf zatok i potem muszę w jakiś pn iść do laryngologa i wtedy przynajmniej będzie wiadomo, co z zatokami...powiem Wam, że mam już tego dość:wściekła/y:ale skoro zabrałam się za chodzenie do lekarzy, to muszę to skończyć tzn doprowadzić do diagnozy...niestety zdiagnozowanie migreny nie jest proste, bo jej "nie widać" w badaniach....a jak to jest w NFZ na wizyty i badania zawsze się czeka, więc to wszystko się odwleka....
 
Do góry