reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

hej dziewczyny!

no to wreszcie od wczoraj jestem już w 100% oczekującą na dzidziolka ciężarówką hehe tzn jestem na zwolnieniu :-D

ostatnio dokucza mi zgaga i ból bioder szczególnie w nocy... nie wiem w jakiej pozycji spać hehe ale jakoś wytrwam ;-)

Madzia no ja i tak już musiałam iść na L4 bo ani z teren nie mogę już jeździć (zbyt duże ryzyko według mojej dyrki) ani przed kompem po 8 godzin nie mogę siedzieć więc to rozwiązanie jest o niebo lepsze... nie musze nikogo obciążać opieką nad Adasiem, no i sama wypocznę i przygotuję się jak należy na narodziny malutkiej, no i oczywiscie spędzę miło czas z synkiem przed jego pójściem do przedszkola :-)
hmmm a co do pogody to jaka teraz jest u Was tzn wczoraj i dzisiaj? bo my w Wasze okolice chcemy się wybrać we wtorek hehe pod namiot :-D więc bede się na bieżąco informowała jaka u Was pogoda :-D

Martuśka a nie możesz już teraz śmignąć na L4??? bo skoro masz jakieś dolegliwości to po co się męczyć...
oooo a Ty bedziesz miała drugą córcię?????
 
reklama
Anecia :) teraz już z górki dasz radę, ja pod koniec miałam problem z zaśnięciem i mało co spałam przez ostatnie 2 miesiące:). A z pracą to ja prowadziłam jeden z kontraktów i kończył się w marcu, a na drugiego marca miałam termin porodu:) i obiecałam że przygotuję wszystko, poszłam na zwolnienie w grudniu głównie dla tego żeby nie siedzieć po 8 godzin w pracy, tylko ewentualnie na trochę sobie przyjechać, albo porobić rzeczy w domu, do końca stycznia wszystko przygotowałam, przekazałam koleżance i już ona miała pilnować wysyłek gotowych elementów konstrukcji do Norwegii.
U nas z pogodą różnie. W piątek było tragicznie 16-17 stopni, pochmurno i co chwile padało. Wczoraj już troszkę lepiej bo 20 stopni, ale nadal pochmurno, choć już mniej padało:). Dziś od rana świeci słońce, jest 25 stopni ale dość mocny wiatr wieje, ale na przyszły tydzień zapowiadają ładą pogode:) My w czwartek albo w piątek na parę dni jedziemy do moich rodziców:) będzie bliżej nad otwarte morze:)
Martuśka fajnie że druga córa zdrowo rośnie:) na Twoim miejscu też bym poszła szybciej na zwolnienie skoro kręgosłup Ci dokucza.
 
hejka laseczki!!!

jak Wam mija niedziela? bo my spędziliśmy ją częściowo leniwie hehe jak Adaś spał to my też kimnęliśmy, a częściowo aktywnie... byliśmy też na mega spacerze ze aż mi nogi w tyłek wlazły ;-)

Madzia a gdzie masz rodziców? bo my chcemy do Rewy jechać albo do Władysławowa/Chłapowa bo te rejony już mamy obcykane hehe tylko oby pogoda była
 
Anecia rodzice głównie mieszkają w Pucku:) ale mają też dom i działkę między Puckiem, a Władysławowem (Gnieżdżewo) i w wakacje głównie tam przebywają:). Teraz na wieczór znów się zachmurzyło:) dam jutro znać jaka u nas pogoda:)

My dziś bardziej leniwie spędziliśmy dzień:) obiad był od wczoraj, zrobiliśmy tylko szybkie zakupy na cały tydzień. Popołudniu przyjechali na kawkę moi rodzice, bo wracali z Warszawy to do nas zajechali.
Jutro będę miała ciężki dzień, bo mąż idzie do pracy na drugą zmianę, a ja pierw będę musiała jechać z chłopakami do pediatry zaszczepić Mariuszka, a 3 godziny później jedziemy z małym na USG bioderek i znów będę musiała ciągnąc Jasia ze sobą.
 
Anecia dziś już mniej wieje, na razie jest po chmurno, ale słońce próbuję przebić się przez chmury:) a i na termometrze 25 stopni:)
 
hejka dziewczyny!

my już spakowani i choćby się waliło i paliło to jutro z samego rana jedziemy ;-) a tak powaznie to modlimy się o ładną pogodę hehe :-)

Madzia dziękuję za informacje!!!!!! więc widzę ze pogoda w tv nie kłamie ;-) no i oby się nic nie "poprzestawiało" :-) w takim razie jutro z rana śmigamy.... raczej do Władysławowa/Chłapowa bo tam więcej atrakcji dla małego niż w Rewie



więc do napisania dziewczyny po powrocie!!!! jak pogoda dopisze to siedzimy na maksa długo hehe
 
muszę podokańczać sprawy, nie zostawię pacjentów i kontrahentów na lodzie. nie wiem skąd wzięłyście tę córcię, bo będzie synek, ale dzięki za życzenia zdrówka w kazdym razie ;)

Anecia :) teraz już z górki dasz radę, ja pod koniec miałam problem z zaśnięciem i mało co spałam przez ostatnie 2 miesiące:). A z pracą to ja prowadziłam jeden z kontraktów i kończył się w marcu, a na drugiego marca miałam termin porodu:) i obiecałam że przygotuję wszystko, poszłam na zwolnienie w grudniu głównie dla tego żeby nie siedzieć po 8 godzin w pracy, tylko ewentualnie na trochę sobie przyjechać, albo porobić rzeczy w domu, do końca stycznia wszystko przygotowałam, przekazałam koleżance i już ona miała pilnować wysyłek gotowych elementów konstrukcji do Norwegii.
U nas z pogodą różnie. W piątek było tragicznie 16-17 stopni, pochmurno i co chwile padało. Wczoraj już troszkę lepiej bo 20 stopni, ale nadal pochmurno, choć już mniej padało:). Dziś od rana świeci słońce, jest 25 stopni ale dość mocny wiatr wieje, ale na przyszły tydzień zapowiadają ładą pogode:) My w czwartek albo w piątek na parę dni jedziemy do moich rodziców:) będzie bliżej nad otwarte morze:)
Martuśka fajnie że druga córa zdrowo rośnie:) na Twoim miejscu też bym poszła szybciej na zwolnienie skoro kręgosłup Ci dokucza.
 
Anecia udanego urlopu:) dziś na razie pogoda średnia, znów wieje:/.
Martuśka Niki skojarzyło mi się z Nikolą:) dlatego pomyślałam że będzie druga córa. Fajnie, że będziesz miała parkę:) nie wiem jak to będzie u mnie za parę lat w domu z samymi chłopakami:).
 
Witajcie,
wczoraj mój M znowu pojechał do Niemiec. Był w domu 3 dni...tym razem zostaliśmy sami, bo mój Tato też pojechał w sobotę do siebie...ech dobre się skończyło i teraz będziemy zdani sami na siebie :-(
Tabletki biorę ale na razie nie widzę zbytnio zmian...choć na początku tak mi się wydawało, że przechodzi :-(
W piątek mam tomograf zatok i zobaczymy co dalej. Niedługo sierpień i Marcin pójdzie do przedszkola. Nie wiem co ja będę robiła całymi dniami....:confused:
Wszystkim urlopującym i na L4 życzę udanego odpoczynku...ja szczerze powiem, że chętnie bym poszła do pracy ale nie mam gdzie :-(
 
reklama
Do góry