reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2010

Madziu trzymam kciukasy kochana, wszystko już gotowe?
Dziewczyny ja tez już wyglądam wiosny, u mnie w tamtym tyg już zaczęły wyłazic krokusy wiec już wiosna tuż tuż :)) a co do ubierania to jest jakaś kara za grzechy, ja jak już ubiorę dwójkę to jestem tak upocona i zmęczona że najchęniej już bym nie wychodziła a jeśli już to najchętniej tak jak stoję :crazy::crazy::crazy:
 
reklama
Misssi myślę że wszystko raczej gotowe:). W poniedziałek przyszła paczka z nowym wózkiem:) a wczoraj dostałam kocyk do fotelika samochodowego:) z kapturkiem i ma otwory na pasy, wieć myślę że się przyda na obecną pogode:) Łóżeczko i tak stało w pokoju Jaśka, ciuszki już pod koniec stycznia wyprane i wyprasowane:) więc zostaje tylko czekanie:). Wierzę że takie ubieranie dwójki dzieciaczków jest straszne, między mną i moim bratem jest podobna różnica jak pomiędzy Twoimi chłopakami i moja mama zawsze opowiada jak to było ciężko wyjść z nami na dwór jak była zima:)
Agulek dobrze że oskrzela czyste, Jasiek też często brzydki kaszel, ale osłuchowo zawsze jest wszystko wporządku:). Trzymam kciuki żeby nowe syropy pomogły. A jak Twoje badanie?

Dziś byłam u lekarza i maluch jest nisko, znów ciężko było go pomierzyć, ale niby waży ok 3,2kg. Serduszko wporządku i wszystkie przepływy też:). Moja szyjka skrócona, rozwarcie na pełen palec, więc tylko trzeba czekać na mocne skurcze, ale jakoś się nie nastawiam że to będzie na dniach bo moje dzieci jakieś uparte i Mariusz pewnie też po terminie się urodzi:). Niby w nocy przez 3 godziny miałam skurcze co 10min, ale o 5 udało mi się zasnąć i przeszły. Do tej pory nie miałam problemów z chodzeniem, a dziś mogłam stawiać tylko małe kroczki:) śmiesznie musiało to wyglądać:)
 
Madziu uparte powiadasz?! Tak czy siak, już bliżej jak dalej ;-) moje badania ok. Teraz 21 III do kardiologa, a następna wizyta i badania pewnie za ok 1,5 - 2 lata.
Wyobrażam sobie, że nie jest lekko z dwójką maluchów. A wyobraźcie sobie, że moja Teściowa miała 8-ro dzieci w odstępie rok, dwa :-) oj miała wesoło ;-) ja jestem dla Niej pełna podziwu. Dziś i tak jest prościej: automat, pampersy itp...Ona miała franię, pieluchy tetrowe...a dodatkowo pracę w polu....do pewnego czasu również pracę zawodową :-) wiem, że nie była jedyną i dla takich kobiet mam ogromny szacunek :-)
 
Agulek wiem wiem, jakoś dam radę:) jeszcze trochę i w domu będzie kongo:D. Moja teściowa urodziła 7 dzieci:). Między pierwszą dwójką też był rok różnicy, potem po 4 latach urodziła się kolejna córa, rok później bliźniaki, potem rok później mój mąż i 2 lata po nim jego najmłodszy brat. Też mieli bardzo ciężko w domu, bo Piotrka mama głównie sama ich wychowywała bo ojciec miał problemy z alkoholem. Mieszkali bardzo skromnie, w sumie moja teściowa to bardzo prosta kobieta, ale wiele przeszła w swoim życiu (jeden brat mojego meża zginął tragicznie jakieś 20lat temu, pare lat później w dziwnych okolicznościach zmarł też ojciec Piotrka, nasz drugi synek właśnie będzie miał imiona po nich) i mimo bardzo skromnych warunków (nadal mieszka w domu gdzie ma tylko pokój w którym też jest kuchnia, bez doprowadzonej wody, którą trzeba przynosić z dworu) dba o to co ma:).
Fajnie że badanie wporządku:)
 
Ostatnia edycja:
Misssi z Ciebie to silna babka, a kryzysy to każdemu się zdarzają takie już jest życie:) teraz już z każdym dniem będziesz miała lżej, chłopaki coraz starsi i jeszcze trochę to już wogle sami zajmą się sobą:)
 
Dziewczyny kobieta to specjalny gatunek ;-) dajemy sobie radę w trudnych sytuacjach...a że mamy czasami chwile słabości?! A któż ich nie ma?! ;-)
 
Misssi nadal się kulam:) w sumie fizycznie to się dobrze czuję, gorzej z psychiką bo nie chciałabym teraz urodzić po terminie. Jutro wieczorem biorę się za pakowanie rzeczy Jasia i w poniedziałek rano mój mąż zawiezie nas do moich rodziców, bo od poniedziałku będzie pracował na drugie zmiany. Niby moja mama mogła by też do nas przyjechać, ale tu w Gdańsku nawet żeby zrobić głupie KTG to musze jechać autem do szpitala, a w Pucku praktycznie mam wszystko na miejscu (do szpitala na piechote 5 min). Jaśka też tam rodziłam więc wiem przynajmniej jak to wygląda w tym szpitalu:)
 
reklama
Madziu masz rację, że jedziecie do Twojej Mamy. Skoro szpital w pobliżu to będziesz spokojniejsza :-) Nie denerwuj się może uda się urodzić w terminie...a on przecież jest i tak orientacyjny ;-)
U nas wszyscy chorujemy :-( niby nie jest tragicznie ale cóż....jutro chyba wybierzemy się do dr z Małym na ponowne osłuchanie, bo chyba będzie potrzebne coś mocniejszego.
 
Do góry