reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Witam się i ja :-)
urodzinki były udane, Marcin pobawił się trochę z dziećmi. Był chłopiec o rok starszy i na początku nie bawili się razem ale po pewnym czasie się rozkręcili ;-) Dziś przyjeżdża do nas rodzinka 2+3 będzie wesoło:tak: Przyjadą dopiero ok 17-tej, tak więc będziemy mieć imprezę ostatkowo - parapetową ;-) Jeszcze muszę odkurzyć i pozmywać podłogi.
Madziu jesteś już na finiszu więc masz prawo czuć się zmęczona a poza tym pogoda też temu sprzyja. Odpoczywaj, póki możesz ;-)
 
reklama
A co tu takie pustki??
Rodzinka pojechała dziś ok 10-tej. Wizyta była udana :-) Marcin ładnie się bawił, choć co jakiś czas popychał młodszego kuzyna....ogólnie to były miłe dni :-)
A co u Was??
 
Agulek fajnie że wizyta rodzinki się udała i Marcin miał towarzystwo:)

Ja dalej się kulam:) ale coraz dziwniej się czuję więc może poród się zbliża:) i Jasiek też ostatnio tak jakoś bardziej się do mnie przytula jakby wyczuwał że na dniach może coś się zmienić. W nocy nadal kiepsko śpie, jeszcze jutro czeka mnie samonte popołudnie z Jasiem, ale myślałam że będzie gorzej:) jakoś dajemy radę, najgorsze wieczorne kąpiele bo musze go do wanny włożyć. A tak pozatym to Jasio grzeczny, ładnie się bawi, wymyślamy takie zabawy żebym ja sobie mogła poleżeć a on mi znosi różne rzeczy:). A dziś nie mogłam go wyciągnąć ze żłobka, właścicielka przywiozła im przed końcem dnia nowe zabawki no i Jasio nie chciał iść do domu:) jak mnie zobaczył to powiedział że moge iść do domu a on zostaje:D.
 
Witajcie,
my chorujemy.....już nie jest źle ale w sobotę nie wychodziłam z łóżka, nie miałam siły...wszystko mnie tak koszmarnie bolało, że szok:szok: teraz jestem osłabiona i chyba zaczyna mi się extra katar...Marcin trochę kaszle i smarka. Na dworze biało....nie wychodzimy, może szybciej nam przejdzie.
Madziu jeszcze w dwupaku? To czekamy na sygnały :-)
 
Rzeczywiście pustki straszne. My juz na szczęście zdrowi chodz czasami jeszcze katar mam;p;p Dzis piekna pogoda duzooo sniegu a temperatura +4 :)
 
Dziś na 11-tą idziemy do dr. Marcin coś już długo kaszle i nie pomagają zwykłe syropy. Lepiej będzie jak go osłucha i może da jakiś przeciwzapalny syrop lub coś podobnego. Ja czuję się względnie ale to jeszcze nie jest to....byle do wiosny;-)
 
Witajcie:)
u nas też biało, śniegu po kolana:) i jeszcze wieje. Też już chcę wiosne, ale całe szczęście że już bliżej niż dalej do ładnej pogody:)
My nadal w dwupaku, jutro jadę do swojej lekarki więc zobaczymy co tam słychać u malucha. Coraz częściej boli mnie brzuch, ale szału nie ma:) więc chyba jednak tak szybko nie wybiorę się na porodówke:). Mój mąż teraz siedzi w domu więc pewniej się czuję, nie wiem co zrobimy od poniedziałku jak wróci do pracy i to na drugie zmiany. Jasio chętnie w tym tygodniu wstaje rano, może dlatego że już jest jasno i idzie do dzieci bez gadania:) sam chce żeby go ubrać:) Wczoraj u nich w żłobku był teatrzyk i wrócił do domu zadowolony:)
Luizka dobrze że już zdrowi jesteście:)
Agulek a Wy się kurujcie:) lepiej żeby lekarz osłuchał Marcina:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Marcin na razie dostał jakieś syropy przeciwzapalne itp, na oskrzelach nic nie ma i oby się nie pokazało. Pani dr powiedziała, że ma brzydki kaszel i że aż dziwne, że oskrzela czyste, oczywiście to dobrze :-) na razie, z racji tego, że mało choruje, dała takie różne syropki. Jak się nie poprawi w ciągu ok 5 dni, to mamy się pojawić i wtedy będzie działać mocniej. Mam nadzieję, że to wystarczy:-) Ja jutro na 16-tą mam echo serca, ot tak kontrolnie. Szczerze, to nie chce mi się nosa wysadzać z domu....jeszcze kiepskawa jestem :-(
Madziu oj coś czuję, że już niedługo będziemy miały wieści z porodówki :-) fajnie, że Jaś zadowolony ze żłobka :-)
 
Do góry