reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

Koralowa - torcik fantastyczny. :laugh2:
Agulek80 - super, że chrzciny udane :tak:
Różyczka - brawo dla Olo, tylko się cieszyć na taką reakcję. :tak:

Ja tak szybciochem, bo chciałabym się dziś uporać z prasowaniem jeszcze, a już czuję, że na raty będzie trzeba to robić. ;-)


Mój lekarz nadal w szpitalu, nie ma szans aby wyszedł, musieliśmy wprowadzić plan awaryjny w życie. Jak do piątku nie urodzę to o 9:40 mam wizytę na NFZ u lekarza o którym nic nie wiem, koleżanka położna mi go poleciła no i wszystko mi załatwiła. Ostatnio miałam wizytę 25.07, więc dobrze by było gdyby jeszcze pod USG podejrzeć co i jak z wagą, jak pępowina idzie, no i zobaczyć wyniki badań + pogadać na temat samego porodu, jak to się wszystko do kupy kwalifikuje. :confused2: Staram się nie denerwować, ale to takie oszukiwanie samej siebie. :sorry:
 
reklama
Witam,
od wczoraj przeżywam koszmar z kompem. Nie wiem jak ale złapał koszmarnego wirusa, który udaje program antywirusowy. Blokuje mi prawie wszystko, łącznie z gg, skype oraz programem antywirusowym. Wczoraj syn koleżanki próbował mi coś poradzić przez neta ale nic nie dało. Dziś wieczorem ma się zdalnie połączyć z moim kompem i coś pokombinować. Jeśli to nic nie da, w sobotę zabierze mojego kompa. Od niedawna mieszka poza domem i stąd te kombinacje ;-) Mam nadzieję, że coś poradzi, bo to koszmarne....
Zaraz będziemy się zbierać na bilans. Wczoraj zauważyłam, że Marcin ma już dolne piątki. Prawie całe już wyszły. Na górze coś biało się robi, więc pewnie niedługo będą wychodzić. Jak u Was jest z piątkami? Macie już komplet ząbków??
różyczk@ super, że Olo tak się zaklimatyzował w przedszkolu :-) oby tak dalej, a wiadomo że się martwiłaś, to normalne :-)
koralowa torcik śliczny, pewnie był smaczny :-)
Lilijanna nie przemęczaj się Kochana. Co do lekarza, to skoro poleciła Ci go znajoma, to pewnie jest dobry :-) Nic się nie martw :-) nerwy, to normalna reakcja...w końcu poród, to nie wyjście do sklepu po bułki ;-) Dasz sobie świetnie radę i będzie wszystko dobrze :-)
Misssi chyba wcześniej pytałaś o budowę...otóż idzie jakoś powoli do przodu. M pracuje więc nie ma zbytnio kiedy robić w domu ale wczoraj ułożył trochę płytek w łazience. Na zimę musimy się przeprowadzić, niezależnie od stanu wykończenia ;-) planowaliśmy, że wprowadzimy się jak wszystko będzie na tip-top ale będzie inaczej :-( cóż, plany swoje, życie swoje ;-) cieszę się, że Mąż pomaga Ci przy dzieciaczkach. Tak powinno być :-) Trzymajcie się dzielnie :-)
Ja sobie piszę, a Marcin robi przegląd zabawek ;-) bałagan jak ta lala ;-) no cóż...zaraz będziemy się zbierać do dr. Dziś łyknęłam kawałeczek patyczka z herbaty zielonej (liściastej) i normalnie tak mi podrażnił przełyk, że aż zwymiotowałam :-(
Miłego dnia!
 
Agulek80 - powodzenia na bilansie, ja się wybiorę jakoś we wrześniu, jak będę szła do kontroli z Weroniką, to upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu :-p U nas dolne piątki przebiły się jakoś w sierpniu, idzie górna jedna piątka. Na szczęście idą tak jakoś po cichu :laugh2:
Co do szybszej przeprowadzki to ma to swój plus, bo wieczory zapowiadają się długie, więc zawsze coś tam będzie można pogrzebać bez dolatywania, bo będziesz na miejscu i nie ważne, że to tuż pod ręką, zawsze trzeba by było wyjść, a tak będziecie na miejscu. No i mobilizacja będzie. :tak:


Adzik śpi, mi się grzeje coś pomiędzy drugim śniadaniem a obiadem i nie wiem pod co bardziej to podpiąć. :-p Zrobiłyśmy dzisiaj troszkę km po Opalenicy spacerkiem, poszłyśmy do pobrania krwi, by mi grupę oznaczyli, bo zgubiłam gdzieś oryginał z poprzedniego badania, ale nie zrobiłam, bo się okazało, że tu u nas wynik najwcześniej na piątek na godz. 15, a raczej na poniedziałek. No to to mi troszkę za późno, jutro podjadę do szpitala to tam wynik w ciągu 3-4 godzin, to od razu sobie zaliczę jakieś zakupy, z ZUS wezmę niezbędne papiery do macierzyńskiego, zrobię ktg i pewnie inne pierdy mi się jeszcze uzbierają i 4h miną nie wiadomo kiedy.
Póki co dzisiaj jeszcze będę szukać tego wyniku, bo jak mi zaśpiewał 30 PLN to sporo jak za sklerozę gdzie się co schowało. :confused2:
 
Dziekuje odnosnie tortu. Agulek, akurat w smaku wyszedl taki sobie, bo po 1 maka byla swiezo kupiona przez co ciasto mi opadlo i do masy kupilam jeden zly serek, przez co zamiast gladkiej kremowej masy zrobilo mi sie tak, jakby masa sie zwazyla. :/ No ale taki zly nie byl. Od dekorowania do teraz mnie rece bola. ;P

Nam 5tki jeszcze nie wyszly. I nic nie widac.

Agulek, nie wazne czy wykonczony domek czy nie, najwazniejsze, ze SWOJE! :) My tez bedziemy sie budowac. Plan u projektanta narysowany, ale obecnie brak kasy na wszystko spowodowal, ze plany wziely w leb i w tym roku nawet nie odbierzemy projektu, a mielismy zalewac fundamenty. Nie stac nas po prostu...
 
Witajcie ponownie,
na bilansie wsio ok. Pani dr oraz pielęgniarka stwierdziły, że Marcin jest sprytnym chłopcem :-) były też zachwycone Jego rzęsami :-) Nadal mam problem z kompem. Musiałam zrobić parę przelewów i pojechałam do koleżanki, tak na wszelki wypadek ;-) w sumie to nie wiem, co to za badziewie mam w kompie...dopiero, mój M mi powiedział, że przecież mogłam zrobić przez telefon....ot pusta głowa, jakoś nie pomyślałam ;-) w sumie nic się nie stało, bo i tak często jestem u tej koleżanki.
Lilijanna trzymam kciuki żebyś znalazła grupę...wiem, jak denerwują takie rzeczy...ot skleroza ;-) u nas 5-tki też spokojnie wyszły. Jedyne co zauważyłam, to jakiś czas temu, Marcin wkładał rączki do buzi. Jakoś nie pomyślałam wtedy o zębach ale to chyba było to. Co do nowego domu, to jest on na tej samej działce, co stary, więc nie jest źle. Jednak w starym palenie to koszmar, bo strasznie szybko się wychładza. Dlatego na zimę wymiatamy do nowego :-)
koralowa oj z tą kasą, to tak właśnie jest. Życzę żebyście szybko ruszyli z budową :-) co do tortu, to i tak Cię podziwiam, że sama zrobiłaś takie cudo :-)
 
Lilianno ja też zgubiłam org. grupy krwi jak kompletowałam dokumenty do szpitala, miesiąc chodzilam wściekła na to aż w końcu mnie olśniło i okazało sie że wcześniej zeby nie zgubic schwałam do karty pierwszej ciąży - radzę s[rawdz tam ;)
Agulku my tez mieliśmy wprowadzac się jak będzie juz odpicowane wszystko, a jednak jeszcze do dzisiej niektóre rzeczy zostały - cóz powód ten sam - kasa, no i teraz jeszcze brak czasu, no ale powoli, powoli i kiedyś się to zrobi, a ja już się do niektórych rzeczy nawet przyzwyczaiłam. wazne że swoje. a dlaczeo musicie do zimy się przenosic?
 
Witam,
nadal trwa mój koszmar z kompem :-( Marcin od ponad godziny śpi, obiad zrobiony, w domu ogarnięte, więc leniu****ę ;-)
Misssi co do przeprowadzki, to w nowym domu mamy już gaz. W starym mamy piec węglowy, a węgla nie mamy. Nie ma sensu już kupować. Poza tym, stary dom strasznie szybko się wychładza i trzeba palić dwa razy dziennie. Co do przyzwyczajenia się do pewnych rzeczy, to tak niestety jest ;-) najpierw pewne rzeczy nam przeszkadzają, a potem stają się normalne :-)
 
Hej Dziewczyny!
Ja tylko melduję, że żyję.
Chciałam nadrobić, ale czasu brak.
Pracujemy teraz od 6.00 do 22.00:/
Czasu brak na wszystko, komp z doskoku.
Maję musieliśmy dać do przedszkola, do grupy żłobkowej. Na razie jest ok:)Maja już fajnie nawija:)
Lilli, ale to minęło, zaraz rodzisz:)
agulek, buziaki i trzymam kciuki, żebyście się uwinęli do zimy jak najbardziej&&&
Buziaki dla Mamuś i Dzieciaczków!
 
Witajcie,
uporałam się z wirusem, przy niewielkiej pomocy znajomego poprzez neta. Jestem z siebie dumna :-) Teraz jeszcze muszę zrobić kopię wszystkich ważnych rzeczy, a znajomy zrobi mi powrót do stanu po zakupie. Powiedział, że mam sporo niepotrzebnych dodatków do programów itd. Ja się na tym nie znam, więc oddam kompa w jego ręce i niech działa ;-)
Marcin właśnie się produkuje na nocniku ;-) niedługo będziemy jechać do sklepu po bułeczki. W piekarni, do której jeździmy, wprowadzili nowe wiejskie w promocyjnej cenie 0,29 gr. Pewnie niedługo będą ok 1 zł, więc na razie kupuję codziennie, bo są bardzo smaczne :-)
Coś czuję się niewyraźnie :-( mam nadzieję, że to tylko przejściowe. Dziś też jest chłodniej...idzie jesień....
roseann skoro pracujecie tak długo, to oznacza, że interes się kręci? Super! Fajnie, że Maja się dobrze bawi w przedszkolu, oby tak dalej :-)
 
reklama
Jak tam LILI? Oj coś czuję że coś się właśnie święci u Ciebie?:-) Trzymam kciuki!
Coś Pajka się nie odzywa, jak tam u Ciebie?

Ja chyba przeziębiłam cycka bo masakrycznie boli, oby tylko laktacja mi przez to nie osłabła. No a dzisiaj drugi ząbek odkryłam u mojego maluszka. Poza tym jestem mega dumna z Czarusia, wyobraźcie sobie jade z nimi sama autem (dzieci siedzą z tyłu w fotelikach) nagle młodszy zaczyna płakac, ja nie mogę akurat się zatrzymac i go uspokoic, płacze i płacze coraz mocniej, nagle cisza, odwracam się, a tam mój kochany starszak zabawia maluszka grajacą grzechotką :)) normalnie aż mi się łezka w oku zakręciła, jaki on już jest mądry ii pomocny mamie :) maluszek się uspokoił i za chwilę już usnął :)
Dziewczyny szczepicie dzieci na WZW A?
U nas jakoś pechowo dzisiaj, mam nadzieję że to już koniec na dzisiaj.
 
Do góry