reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

luizka szok:szok:nic tylko chorować w naszym kochanym kraju:-(
jutro chyba wybiorę się do znajomej, mam nadzieję, że pogoda będzie znośna, bo z 3-ką dzieciaków w domu będzie wesoło ;-)
spokojnych nocek!
 
reklama
Rusalla - u nas też są dni, że kupa na raty, ale bardzo mało takich dni, zazwyczaj kupa rano po butli i potem po południu.

Agulek80 - zazdroszczę wybierania płytek, u ns dopóki A. nie dogada się co do chaty z siostrą i nie zrobią podziału majątku to mogę zapomnieć o tego rodzaju przyjemnościach, szkoda, że te przyjemności jeszcze tyle kosztują :-p


Czy ta pogoda się unormuje ???????? :sorry2:

Agulek80, Luizka - masakra z tymi terminami u lekarzy :sorry2:
Różyczka - a dlaczego drugi dzieć póki co nie? ;-)
Missii - no ja tam jestem pierwsza do czytania jak tam u Was i u Lei organizacja idzie, żebym wiedziała co nieco co mnie czeka :-p


U nas etap "Zosia-samosia" - nie powiem, ale uczy mnie to cierpliwości, cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości, czasem mam zamiar trzasnąć drzwiami, czekam z utęsknieniem jak A. wraca z pracy i muszę po prostu wyjść. Dzisiaj A. zamknął mnie w sypialni z książką, a sam przygotował Adę do snu - jestem wniebowzięta i wdzięczna, że ho ho! :tak:
 
agulek, luizka wiem kochane o czym piszecie:tak: ja jak bym chciała Olka do kardiologa panstwowo to w tym roku juz termonów nie ma:no: do ortopedy na 6 grudnia nas fartem zapisano... do okulisty tez muszem isc ale panstwowo nawet nie szukam:no:

luizka zycze Wam zeby te wszytskie wizyty przeszły pomyslnie:tak: trzymam mocno kciuki!

agulek ja tez czasem mam wrazenie ze Olo do srodka stawia stopy ale jak bylismu u ortopedy to Olo spacerował i nogi stawiał ok... wiec sama juz nie wiem czy mi sie w oczach mieni czy co... Druga sprawa Olo ma wkładki które troszke ustawiaja stope do srodka zeby golenie se prostowały!

lili widze podobnie jak ty czekam na swoje konty... a z dzieciem cały czas te same powody, kasa, brak swojego konta do mieszkania, w maju bym mogła do pracy juz wrócic a tak znowu by sie to odwlekło o 2-3 lata... i milion innych obaw by sie znalazło... mozliwy kryzys w zwiazku, ciąza przelezana i kto by sie Olkiem zajął... poród...

rusalla u nas jest podobnie czasem- mysle ze to zalezy od diety:tak: jak Olo poje wiecej owoców to tak ma na drugi dzien :tak:
 
Lilijanna ja jakoś nie lubię wybierania płytek...może dlatego, że jak jedziemy z Marcinem to średnia przyjemność, bo cały czas trzeba za nim biegać po sklepie ;-) no może jakbym też nie patrzyła na ceny, byłoby lepiej ;-) a jeszcze wybory kolorów ścian...koszmar...fajnie, że Twój Mąż zrobił Ci taką przyjemność wieczorkiem :-)
różyczk@ ja poczytałam w necie o koślawieniu kolan i Marcin wyraźnie to ma. Mam nadzieję, że odpowiednie wkładki to szybko rozwiążą. Dlatego idę do ortopedy w czwartek prywanie. A do kariologa też chodziłam prywatnie z Małym, bo termin na NFZ mnie przeraził. Zastanawia mnie po co płaci się składki??!!
Jeśli chodzi o pogodę, to mam nadzieję, że będzie w końcu lato...dzisiejsza przypominała bardziej jesień: deszcz, wiatr, chłodno...
 
Ostatnia edycja:
no to znalazlam chwilke ( godzina chyba mowi sama za siebie) to sobie poczytalam co u was.

a u nas ..... ja nie mam pojecia co mam pisac Missi to co napisalas to ja sie pod tym podpisuje dzieci,dzieci i jeszcze raz dzieci czasami niewiem za co mam sie zabrac. Potrzebna jest dodatkowa para rak - wszystko bylo by u mnie ok gdyby nie zachowanie Leo na przyklad teraz Leo nie spi ,M lezy z nim u niego w pokoju odkad sie bejbik urodzil mlody zaczol sie budzic w nocy ..nie dlatego ze bejbik placze ... nie mam pojecia dlaczego on sie budzi , zaczyna sobie gadac, smiac sie , skakac po lozku ( a dodaam ze moje dziecie nie spi w dzien juz od daaawna) i tak po dwie godziny w nocy rano wstaje oczywiscie w zlym nastroju bo po pierwsze jest nie wyspany a po drugie ...widzi bejbika.... wszystko jest ok dopoki wlasnie bejbik nie zaplacze albo nie musze sie nim zajmowac wtedy moje starsze dziecko zachowuje sie normalnie a jak tylko bejbik sie budzi, zaczyna plakac, musze go karmic,przewijac itd. wtedy w moje dziecie wstepuje diabel,szatan. do tej pory dzien zaczynal sie u nas tak ze jak mlody sie budzil to przynosilo sie go do nas do sypialni na poranne “tuli tuli” lezelismy sobie tak we trojke w wyrku mlody pil flaszke mlika I ogladal ulice sezamkowa ( jedyne co oglada w tv a tak to telewizja go nie interesuje a przyznam sie ze teaz to bym baaaardzo chcciala zeby chociaz na pol godzinki usiadl I ogladal sam bajki). No a odkad jest bejbik to dzien zaczyna sie tak samo tylko ze jak mlodego przynosimy do sypialni I bejbik juz nie spi badz pije melko no to Leo “wchodzi” z rykiem …co ja pisze z OKROPNYM WRZASKIEM no I mleka juz wypic nie chce , ulicy sezamkowej tez nie I zaczyna sie caly schemat na “nie” , nawet “tuli tuli” nie chce wyrywa sie biega po sypialni, rzucaa sie na podloge I tak bym mogla jeszcze wymieniac. No I tak tez wyglada poranne ubieranie sie, mycie no ……jeden wielki wrzask I pisk az doslownie w uszach trzeszczy. ( jest w tej chwili godzina 3.45 a mlody nadal nie spi) takie sa wszystkie poranki . reszta dnia w zasadzie tez . czasami siadam I placze jak on tak wrzeszczy bo nie mam sil ja wiem ze caly jego swiat sie teraz zawalil ze mial mame 24h tylko dla siebie a teraz nie ale nie myslalm ze on az tak to pojawienie sie bejbika przezyje mam straszne wyrzuty sumienia czy to byla sluszna decyzja ale tak bardzo chcielismy z M zeby Leo mial rodzenstwo bo oboje jestesmy nieszczesliwymi jedynakmi a wychodzi na to zw zrobilismy mu krzywde plakac mi sie tylko chce jak o tym mysle……. jak m jest w domu no to wiadomo dzielimy sie jeden zajmuje sie jednym a drugi drugim. Ale jak jestem sama a przez wiekszosc dnia tak jest to bywa ciezko bo oczywisice jak mam bejbika na rekach to Leo wtedy tez chce na rece, jak bejbika karmie to Leo tez chce butelke jak bejbik zaczyna plakac to Leo tez zaczyna plakac . I jeszcze do wczoraj pogoda do dooopy byla bo cigla padalo wiec spacerki odpadaly , dzisiaj bylo ladnie ty bylam z nimi na spacerze. No jesli chodzi o temat wychodzenia no to jest tutaj swiatelko w tunelu bo na dworzu to moje starsze dzieice w miare grzeczne ( bejbika mam na brzuchu w nosidelku a Leo za raczke sobie tupta…. Ale na dluzsze spacery musze zabierac wozek ) raz sie wybralam sama z nimi bez wozka I po 15 minutach Leo juz isc nie chcial I ….musialam go na rece wziac a bejbika mialam w nosidelku …wiec nie musze pisac jak wygladalam I ile sily stracilam no I na takie dluzsze spacerki to ja wam przyszle podwojne mamuski polecam dostawke do wozka my kupilismy I jak Leo sie buntuje ze juz isc nie chce to wskakuje na to I sobie jedzie tylko tez nie jast super zadowolony bo przeciez musi na tego bejbika patrzec . I apetytu tez nie ma praktycznie nic nie chce jesc , wypija rano I wieczorem flaszke mleka , budyniu lub kaszki na sniadanie co bym nie wymyslila to nie chce nic, obiad tez a kapeil wieczorna I cale to ubieranie sie masakra ach dziewczynki moglabym tak pisac I pisac tylko musze jeszcze troszke pospac. Ogolnie tez mam takie dni ze czekam tylko na wieczor jak chociaz jedno zasnie bo inaczej to halas I krzyki . ale mialam juz tez taki wieczor ze bylam sama o chlopakami i na raz zaczeli ryczec mlodszy bp chcial byc noszony a starszy bo chcail spac a nie mogl bo mlodszy ryczal to bylo dopiero w tej chwili staram sie jakis schemat , rytm dnia wypracowac ale to jeszcze potrwa . najgorzej wlasnie wieczorem jak Leo jest padniety a maly zaczyna dopiero “urzedowac” to co udalo mi sie z Leo wypracowac teraz sie ryplo bo wszystko zalezy w tej chwili od tego o ktorej sie bejbik obudzi, wypije mleko itd. I czy jestem sama czy jest M. Mam tylko nadzieje ze to co czytam I inne mamy opowiadaja ze jak ten pierwszy rok minie to na prawde bedzie lepiej I bede mogla sie cieszyc macierzynstwem I dwojka fajnych dziciaczkow.

Ok 4.30 to uciekam ….Leo chyba zasnol ide zobaczyc


Trzymajcie sie dziewczyny
 
Witajcie,
Marcin śpi, ja nastawiłam zupę i mam chwilkę na bb. Wczoraj byliśmy z Małym u znajomej, która ur dzień wcześniej dziewczynkę i leżałyśmy na tej samej sali. Była to druga randka dzieciaków ;-) doszło już do pocałunków i wspólnego leżakowania na wersalce :-) Był tam jeszcze malutki chłopczyk (2 m-ce). Ogólnie spędziliśmy miły dzień i mam nadzieję, że niedługo go powtórzymy. Dziś wizyta u ortopedy, ciekawe co nam powie.
Lea współczuję! Nic więcej nie mogę napisać, no może poza tym, że mam nadzieję, że niedługo wszystko Wam się unormuje :-) Trzymaj się dzielnie Kochana!
 
Lea - a spróbuj:

- jak karmisz to czytać Leo bajki
- jak X. śpi to z L. bawić się ciastoliną, wycinać coś, kleić, farbki
- jak X. na ręce to z drugiej strony przytulić L.
- niech X. leży w łóżeczku i się tam zajmuje sobą, a Ty masz czas na L.

On musi poczuć, że jest ważny, ale nie ważniejszy, z drugiej strony X. nie będzie pamiętał, że leżał sobie w łóżeczku wśród zabawek, a L. już będzie kojarzył, że coś się zmieniło.

Nie możesz sobie zarzucać, że źle zrobiliście, wszak obok leży X., czyli co, że miałoby Go teraz nie być?

No i trzeba jakoś wyciszyć L., nie wiem, może warto by było z jakimś psychologiem dziecięcym porozmawiać, niech przyjdzie do Was, zobaczy jak L. się zachowuje, niech podpowie Ci co można zmienić, jak postępować, czasem małe zmiany czynią cuda.

Głowa do góry, jesteś cudowna!
 
Lea dokładnie Cię rozumiem, wiele sytuacj u nas podobnie wygląda. Maly zaczął sie strasznie buntowac, wszystko jest na nie, dosłownie. ale im bardziej on się piera tym bardziej ja staram sie byś spokojna i opanowana i on yeż dosyc szybko się wtedy uspokaja. jak karmię i mały nas zaczepia to pytam czy tez chce cyca, oczywiście chce to podchodzi i pozwalam my spróbowac po czym mówi bleee i odhodzi do "swoich zajęc" Ale mamy maly sukces, ze czarus juz nie bije karolka, wiele razy zauważyłam że nawet świadomie sie powstrzymyłam i mówił po swojemu że nie wolno. Codziennie jak się budzimy (we 4 w naszym łózku) to mały strasznie się pcha na dzidziusia, tak jakby chcial go odepchnąc od nas, ale potem bierze go za rączke i się wita - mówi cześc dzidzia :) Też staram sie go zachecic by choc troszke posiedział przed tv i nawet ogląda czasem pare minut cbeebies. A na spacery chodze z wózkiem a mały biega kolo nas wtedy staram się mu wymyslac jakieś zabawy, np nas goni, zbiera różne rzeczy dla dzidzi, pokazuje jej, sprawdza czy dzidzia spi, pozwalam żeby popchał wózek, a jak sie zmęczy to wkładam go do wózka"w nogi" do dzidzi :) i tak jedziemy. Kilka razy wyjełam też maluszka i włożyłam do gondoli Czarka :) kochana będzie dobrze, dasz radę, Leo tez się w koncu przyzwyczai do braciszka. A może ściągnij swoja mamę lub tesciową chociaż na troszkę do siebie zeby pomogła Ci przy maluszku tak bys miała więcej czasu dla Leo. nawet na spacer by wzięły Xawerka, a Ty mogłabys pobyc sam na sam z Leo. A co do wstawania rano to może jak sie Leo obudzi to niech twój m. przeniesie małego Xawcia do drugiego pokoju i pobądzicie troszkę sami, albo Ty pojdz do pokoiku Leo i pobadz z nim troszke po przebudzeniu. a jak juz się obudzi to postaraj się zaangażowac L. do pomoy np. niech poda pieluszkę, wybierze sam ubranko dla dzidzi, itp. Czarus ostatnio masował brzuszek karolka i czakal na bączki ;) ja tez czasami mam łzy w oczach z bezsilności, ale staram sie nie łamac. Kurcze i absolutnie nie wiń sie że jaką krzywdę zrobiłas starszemu, przeciesz dałas mu braciszka dzięki któremu juz nigdy nie bedzie sam, zobaczysz jak za rok będa się razem bawic i jak bardzo bedą sie kochac. Agulku co do zakupów to jak kupowałam wszystko do domu przez internet i to zaoszczedzil o mi móstwo stresu, a kolory ścian wybrałam w jeden wieczór na podstawie dwóch katalogów duluxa i dekoralu, są tam świetne zestawienia o których bym nigdy nie pomyslała, i od razu wiedzialam co mi się podoba. Całuski
 
reklama
MAdzia, gratuluje! Spokojnej ciazy i zdrowego bobaska. :)

Lili, niezla jestes. ;) No mnie ciaza na razie nie grozi. Prrzy obecnych problemach zastanawiam sie takze czy Karol nie bedzie moim jedynym dzieckiem...

Obecnie czekamy na kolejne wizyty u lekarzy. A teraz maly ma zapalenie ucha i jest na antybiotyku. No i sprawdzilo sie, ze gdy dziecko pojdzie do zlobka/przedszkola to od razu zaczynaja sie choroby. Byl raptem 3 dni...
 
Do góry