reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Jejuś jaka u nas w nocy burza była ok. 1, myślałam, że nam drzewa w ogrodzie powyrywa, brzoza wyglądała tak złowieszczo, że strach było na nią patrzeć. No, a po burzy obudziła się Adzik (dobrze, że po, bo grzmiało, błyskało się strasznie) i oznajmiła, że Ona chce "am am". Mamusia, że jest środek nocy i że am am rano się je. Przytuliła się i stwierdziła, że może leżeć, ale spać nie będzie, w końcu zapaliłam małą lampkę i się pytam co robimy, a Ona pokazała mi drzwi i zaprowadziła do kuchni by zrobić mleczko. Ha! Mało tego nad szafkami mam dwie takie podwieszane lampki, zapaliłam jedną, co by się nie rozbudzić, bo do rana daleko, a Ona na paluszkach pokazuje i dodatkowo mówi "dwie mama", no i trzeba było zapalić drugą, rzut oka na zegar na ścianę, myślałam, że się obalę, 2 w nocy. Mleko wypite, dzieć zasnął natychmiast, a mama po raz enty próbowała sobie wyobrazić jak będą wyglądać jej nocki od września. Na samą myśl ziewanie mi się włącza :confused2:


Odpieluchowywanie czas zacząć tak na serio, a nie dorywczo - no i wczoraj cały dzień bez pieluchy, tylko raz zmoczone spodenki, reszta ładnie na nocnik zrobiona. :tak:


Roseann - a dla chłopca jakie imię macie? ;-)
Madzia - dbaj o Was, brak objawów to tak naprawdę najlepsze co może człowieka w ciąży spotkać, tyle, że trzeba się z tym psychicznie uporać. :sorry:
Różyczk@ - ja pytam Adę raz na 15 minut czy chce siusiu i zauważam, że za którymś razem również zaczyna się denerwować, więc zmieniam formę pytania, "a pokażesz mi jak robisz siusiu?" albo "pokażesz pingu jak robisz siusiu?" (pingu to pingwin z bajki). Jak kiwa głową na nie to odpuszczam, mop stoi w gotowości do wytarcia podłogi i tyle. Masz dywany? To może warto je zwinąć na czas nauki? Ada na trawkę jeszcze też nie umie, ale u nas wczoraj był tak na serio serio pierwszy dzień bez pieluchy, bo inne to były tak dorywczo.
 
reklama
Lilijanna- Michał:)
U nas też od dwóch dni straszne burze w nocy. Jeszcze od gór się odbija echem, więc jest troszkę przerażająco:) Ale Maja o dziwo ostatnio się nie budzi:)
Miłego dnia!
 
Lili no to pieknie u was:tak: kochana ja nie pytam Olka czy chce si bo i tak bedzie nie:no: czy chce na nocnik tez bedzie nie:no: teraz na wszystko jest NIE!! Jeszcze nie zadam pytania i juz słysze nie!:-( Olo od wczoraj sam mi pokazuje i mowi ze chce:tak: tyle ze wczoraj chodzilismy ze 30 razy do łazienki a nie zrobił ani razu... jakas blokada czy co:confused2: Ja cierpliwie chodze, sadzam słysze "nie ma" ubieram i tak w kólko. A siku i tak wyladowało na podłodze:sorry: Na dworze problemu wczoraj nie było:no: wieczorkiem wyszlismy nie zmoczył spodenek ładnie na trawke zrobił:tak: raz:eek: przez 2 godziny spaceru... Dzis od rana znowu to samo pokazuje, sadzam itp i nic! Kopka wyladowała w majteczkach... Wyszlismy nadwór na spcerze nie chciał:no: znowu 2 godziny bez sikania! Wrócilismy ja go do wanny bo sie kleji (mamy 35 stopni w cieniu) ale najpier nocniczek, Olo ze nie, nie naciskam:no: wsadzam do wanny po 5 minutach słysze z za pleców ryk i mama si!Odwaram sie Olo wali kupe i si do wanny:eek: nic nie mowie.... Teraz poszedł spac bez sikania... Tak to u nas wyglada... Po za tym Olo jest tak marudny... masakra! Widze ze mu zle z tym ze wymagamy sikania na nocnik:-( nie bawi sie... cały czas jeczy i wisi mi przy nodze lub na kolanach... Na dworze jest nieco lepiej... Jutro lub w czwartek jade do mamy i mam nadzieje ze tam Olo sie odblokuje:tak: Bo w zaszadzie moja mama sparawiła ze Olo zaczął na nocnik robic, zostawiłam ich na dwie godziny samych, wracam i super niespodzianka! I było pieknie dobe! Potem Olo chyba stwierdził ze jednak mu z tym nie wygodnie... nie wiem... Czas pokaze:tak: ja sie staram nie naciskac... jak zrobi na podłoge to nic nie mowie a chwale jak zrobi do nocniczka:tak: Wiem ze jak teraz odpuszcze to potem trudniej bedzie...
 
Witajcie,
Lilijanna, roseann ładne imiona wybraliście dla maluszków :-)
roseann wizyta gości była udana, choć deszcz dwa razy nas przeganiał do domu. Dzieciaczki się pobawiły i było fajnie. Już widać brzusio? Pewnie trochę męczące są te upały dla Ciebie?
Widzę, że coraz więcej dzieciaczków zaczyna życie bez pieluszki ;-) u nas nadal sączasami straty ale cóż...nawet w niedzielę do kościoła poszliśmy bez pieluchy. Pod koniec mszy musiałam wyjść za parkan i Mały robił siku. Z robieniem siku na trawkę nie ma problemu. A nawet dziś chciał robić na stojąco, bo podpatrzył jak robi nieco starszy kolega(o 10 m-cy). Czasami w domu poleci na podłogę ale co poradzić...Marcin mówi "fee" "jak sinia" czyli jak świnia ale czasami po prostu nie zdąży albo nie chce na nocnik. Ja trochę się denerwuję ale z drugiej strony, to przecież jeszcze maluch i tak już ma duże postępy :-)
Ciężarne Mamuśki, pewnie Wam nieco ciężko w te upały? U nas to ze skrajności w skrajność. Jak nie zimno, to znowu upał..ale i tak pewnie niedługo się ochłodzi.
 
różyczka, dwie godziny bez sikania to nie problem. Nasze dzieciaczki mają już spore pęcherze. Maja bardzo dużo pije, siku jest co 2,5 a nawet 3 godziny, ale za to ile:)))
agulek, dzięki:) Brzuszek to u mnie zawsze widać:) Hi hi Jest coraz większy, ale czuję się dobrze. Ja upały lubię, ale raz jak było tak strasznie gorąco, to trochę mi sił brakowało:/

Dziewczyny, mam prośbę.
Jeśli możecie to "polubcie" na fb ten obiekt:)http://www.facebook.com/AristonKarpacz
Pojutrze rusza sprzedaż na grouponie, więc jak szukacie wakacji to zachęcam:)
A jeśli nie, to zawsze zapraszam na kawkę, tak "prywatnie":)
 
roseann polubiłam :-) to Twój hotel? Fajnie wygląda, kto wie może kiedyś się wybiorę :-) co do brzuszka to ja też mam zawsze ;-)
mnie przed chwilą zdenerwował mój Małżon. Ugotowałam pomidorówkę, bo zostało mi trochę rosołu z wczoraj. Poza tym Marcin bardzo lubi. A M przyszedł i zrobił kwaśną minę, że specjalnie kupił kefir do młodych kartofli z koperkiem...wrrrrr jeszcze żeby sobie złożył zamówienie, to jeszcze ;-) ale nie, ja mam w myślach czytać. Zjadł więc dwa kubeczki kefiru i poszedł dalej robić elewację. A zupę jadlam ja i Marcin. Teraz idziemy na dwór, bo przecież Mały nie usiedzi w domu...
Co do sikania, to Marcin dużo pije i często sika. Częściej niż co godzinę czasami. Choć jak śpi, to już często mamy suchą pieluchę, nawet po nocy.
 
Witajcie Dziewczyny:)
nad morzem dla odmiany zimno:( w weekend była fajna pogdoda, fakty że były też burze ale było przynajmniej ciepło. Dzis wstaje o 5 rano, a za oknem burza i nie dość że musze tak rano wstawać to jeszcze musiałam jechać do pracy w tej burzy. Jak wracałam z pracy do domu to w centrum Gdańska było tylko 17 stopni. Mam nadzieje że do weekendu pogoda się poprawi, bo planujemy pojechać do moich rodziców w piątek jak wróce z pracy na cały weekend:) Myślę że wtedy też zaczniemy odpieluchowywanie tak na serio, bo teraz Jaś czasem powie że chce siku, ale głównie w godzinach porannych potem już zapomina:).
Umówiłam się do lekarza na 17 lipca (prywatnie), ale na pierwszą wizyte mam już przyjść z wynikami badań i jutro spróbuje podjechac do swojego lekarza rodzinnego po skierowanie na te badania. Mam nadzieje że się uda bo szkoda mi wydawać kasę skoro i tak płace składki:)
Lilijanno My w salonie mamy też dwa kinkiety i jak zapalimy tylko jeden to Jaś też odrazu mówi: "A drugą lampę włączyć":)staram się dbać o nas, w weekend jest ok bo mogę się wyspać, ale w tygodniu jak wstaje do pracy to jest ciężko, jak wracam do domu to boli mnie głowa i jeszcze jak nasz jeden brygadzista ma kiepski dzień to trzeba się z nim kłócić, tzn staram się mu na spokojnie różne rzeczy wyjaśniać, ale on zaczyna potem krzyczeć więc trzeba się bronić:)
Roseann ładne imie:) polubiłam stronę i chętnie bym się do Was na wakacje wybrała, tylko urlopu mi nie dadzą, choć mam praktycznie cał z tego roku, ale chce go sobie zostawić, żeby wykorzystać po macierzyńskim, a pod koniec września może uda się pójść na zwolnienie lekarskie. Powinien się wtedy skończyć drugi kontrakt którym mam się zajmować, więc mam nadzieję że w pracy nie będą robić problemów
Agulek :) Ci faceci. Ja teraz mam dobrze bo mój mąż robi obiady:) A Jasio też uwielbia pomidorówke:) i mielone to by mógł jeść na okrągło:)
Różyczk@ trzymam kciuki za Olka:) masz racje nic na siłe, bo jak Maluch się zrazi to będzie jeszcze gorzej. Myślę, że wizyta u Babci pomorze:)
 
hej dziewczyny!

poczytałam Was sobie wstecz ale odpowiem tak ogólnikowo jeśli moge bo padam na mordkę - robimy z M garaż tzn przerabiamy i nie mamy nikogo do pomocy (czasem teść pomoże ale wiadomo jak to jest), a jeszcze Adasiem trzeba się zająć więc wiecie :-)

po pierwsze co do podówjnych mamusiek, tych co już mają dwójeczkę przy sobie... czytam ze Wam ciężko ale myślę ze nasze niespełna dwulatki potrzebują trochę czasu na oswojenie się z nową sytuacja, czasem jest to miesiąc a czasem pół roku... w końcu przyzwyczją się i nie będa umiały bez małych bąbli żyć :-) ale rozumiem że Wam ciężko jak jedno płacze, drugie domaga się uwagi itp, dlatego nie wyobrażam sobie takiej różnicy wieku kiedy nadchodzi zwykle słynny bunt dwulatka a tu maleństwo na horyzoncie się pojawia... ja osobiście chcę żeby nam się drugi maluch trafił tak an sierpień/wrzesień przyszłego roku :-)

co do domków itp to namtez się marzy własny domek... niby mamy duże mieszkanie w domu u tescia ale to nie to samo co swoje...

po trzecie co do siusiania na nocnik to kobietki cierpliwosci, w końcu maluchy zajarzą o co chodzi i że lepiej im bez pieluch... nam akurat oodpieluchowanie przyszło gładko i szybko bo mlody sam do tego dojrzał, ale nie przejmujcie się tym że maluchy nasikają czasem na podłogę itp bo one dopiero uczą się kontrolowac swoje odruchy
a co do czasu między siusianiem to mój ma nawet przerwy do 3 godzin i dla mnie to nic nadzwyczajnego bo robi raz a konkretnie więc nie stresujcie się... początkowo robił po trochu częsciej a z biegiem czasu rzdziej i więcej... a nocki mamy suchutki tzn zakładam pieluszkę ale nie siusia

aaaa i Madziu gratki zafasolkowania! oby wszystko było dobrze!

widziałam też ze któras z Was wybrala imię Weronika, powiem tylko tyle że piękne! chociaż znam 3 Weroniki i wszystkie takie szłaputki i małe rozrabiary ;-)

a ja oczywiście pracuję, obecnie sezon się zaczął wiec i z nim więcej kontroli w terenie, pobory prób itp ale dajemy rade, chociaz chłodniej by moglo być to lepiej się pracuje

uciekam się teraz kąpać bo zmęczona jestem masakrycznie

buziaki
 
reklama
Witam wieczorową porą, a właściwie nocną ;-)
czekam aż pranie się skończy i weszłam na chwilę na bb.
Madziu mam nadzieję, że uda Ci się załatwić badania na NFZ. Daj oczywiście znać po wizycie. Co do obiadków, to jak jeździłam do pracy, to też Małż gotował. Fajnie jest jak przychodzisz do domu i jest obiad :-) a jak szukanie pracy przez Twojego Męża? Co do sikania, to czasami po prostu trzeba wysadzić na nocnik bez czekania na hasło "siku". Oczywiście nic na siłę ;-)
Anecia a w jakiej branży pracujesz? Jeśli można wiedzieć :-) trzymam kciuki za szybkie skończenie przeróbki garażu :-)
roseann trzymam kciuki żeby Twój Małż się wykazał w pracy i żebyś niebawem była właścicielką tego interesu ;-)
Dobranoc Kobietki i buziaki dla Dzieciaczków!
 
Do góry