reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

Hej panienko, ja zaszłam w ciąże na url.wychowawczym no i sumie mogłam go przerwac od razu i wrócic do pracy a pierwszego dnia pójśc już na l4, ale jakoś było mi głupio więc poczekałam do konca wychowawczego i dopiero wtedy zamiast wrócic poszłam od razu na l4 ciążowe. w sumie na zwolnieniu byłam od stycznia do konca kwietnia. nie było problemu. Nie wiem co chciałabys wiedziec konkretnie?Agulek racuchy??? :) mniamniam, u nas krolują mrożonki jak narazie.rosean jak się czujesz?koralowa a co Cię tak zaniepokoiło z tą mową?
 
reklama
Agulek80 - podeślij troszkę tych racuchów albo przepis na nie :-p No Ada już mi tez ładnie robi na nocnik, ale tu kupa Ją nagle zaskakiwała i Ona niby purt, a pieluchę poleciało coś więcej. Nie wiem jak będzie teraz, bo póki co te częste zmiany pieluch widzę, że źle na Nią wpłynęły, bo teraz jak mówię, że trzeba zmienić pieluchę to Ona, że tam nic nie ma i kręci główką. Liczę, że polatanie znowu bez pieluszki, dupka swobodna, szybko na Nią wpłynie ponownie pozytywnie. Oby mi cierpliwości nie zabrakło. :zawstydzona/y:
Roseann- no właśnie miałam gratulować postępów w pieluszkowaniu, jak tylko na noc i długie wyjazdy to Mai należą się duże brawa. :tak:
Panienka - ja tak miałam też po szpitalu, że Ada kich, a ja w gotowości do lekarza, ale z czasem w głowie sobie poukładałam, że przecież nie zawsze od razu bach leki, że trzeba dać organizmowi szansę na zwalczenie choroby samemu. Pilnuję by się nie odwodniła, Ona gdyby nie te kupy to okaz zdrowia. Musiała dorwać jakiegoś wirusa i stąd te kupy luźniejsze, tym bardziej, że wczoraj i A. kręciło. A taki stan rzeczy może utrzymać się do 3 doby, dlatego ja sobie palnęłam 3dniówka. Doskonale rozumiem Twój niepokój jeżeli chodzi o zdrowie, ile razy Ada ma choćby katar to ja chodzę i zrzędzę dlaczego Ona a nie ja. Ciężko na sercu matki gdy dzieciak choruje. :confused2:

Co do urlopu wychowawczego i ciąży, w każdej chwili możesz go przerwać i wrócić do pracy, musisz tylko powiadomić firmę i zaraz w pierwszy dzień iść na L4. :tak:
Misssi - a jak tam u Was czas leci? Chłopaki się dogadują po swojemu? ;-)


U nas wczoraj już z kupami lepiej, w ciągu dnia 2 były normalne, a na wieczór jedna znowu taka bardziej kwaśna, ale chyba wszystko wraca do normy. Oby!
 
Witajcie,
Marcin zasnął a mi się oczy kleją, więc pewnie też się położę. Nie wiem, czy zasnę ale przynajmniej poleżę z zamkniętymi oczami ;-) Mały zasnął na rowerze. M z Nim pojechał i oczywiście jak wrócił, to już byłam niezbędna. Musiałam otworzyć furtkę i zdjąć Marcina....a ja zawsze muszę sama sobie radzić, bo przecież kto niby ma mi pomóc?! Teraz M sobie poszedł chyba na podwórko, nie wiem i nie interesuje mnie to zbytnio...tyle spokoju ;-)
Lilijanna jeśli chodzi o zmianę pieluszki, to mieliśmy podobnie po szpitalu (rota), Marcin wołał "si" i nie chciał siadać na nocnik. Po prostu za dużo siadał w szpitalu...ale wszystko po krótkim czasie wróciło do normy, czego i Wam życzę :-) podaję przepis na racuszki: ok 3 szkl mąki, 1 opak. drożdży sypkich lub 50 g świeżych, 2 szkl. mleka, 1/2 szkl. cukru, 3 jajka, olej do smażenia, ewentualnie owoce (jabłka, banany). Wszystko miksuję, ma mieć konsystencję gęstej śmietany i zostawiam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok 30-60 minut. Po usmażeniu można posypać cukrem pudrem, polać jakimś sosem owocowym lub posmarować dżemem (przy takich można zmniejszyć ilość cukru w cieście). Smacznego!
panienka wiadomo, że takim maluchom ciężko wytłumaczyć, że czegoś nie mogą jeść...ale cóż jakoś musisz sobie radzić, a z czasem będzie lepiej :-)
 
Ale pustka:( U nas nic nowego w sumie:) Jutro idziemy na szczepienie(druga dawka ospy) 12 czerwca mamy kontrole chirurgiczna a15 mamy urologiczna . No i jeszcze dojdzie okulista ale szukam prywatnego bo do przychodni nfz to terminow nie ma tylko trzeba pzychodzic od 7-9godziny i albo sie uda zarejestrowac albo nie. Wiec wole juz zaplacic....Chce tez kontrolnie jutro dac mocz malego o ile nie odklei sie woreczek w nocy hehe w srode jedziemy juz na dzialke bo ma sie cieplej zrobic:)
 
Pustki tu straszne :-(
Małż ogląda mecz a ja się nudzę...no prawie ;-)mam dziś kiepski dzień :-( nic mi się nie chce, nawet mówić :-(
Do wczoraj brała mnie jakaś choroba ale dziś jest niby ok...oby...
Mam nadzieję, że wątek znów wróci do łask :-)
Miłego wieczorku!
 
Heeej:)
agulek, głowa do góry!To pewnie przez te mecze dołek:p
U nas kumple P. na meczach, na szczeście z dziewczynami, więc Maja w siódmym niebie, że tyle ciotek:)
luizka, udało się z siuśkami?:)
misssi, dzięki:) Najnormalniej w świecie:)
Lili, jak Ada?
U nas już bez pieluchy całkiem. Przed dłuższymi wypadami wysadzamy, a potem co jakiś czas pytamy i na razie poza domem wtopy nie było. Raz siki, raz kupka w ciagu ostatnich 5 dni, ale to przez to, że goście byli i intensywna zabawa:)
A najbardziej sie cieszę, że się moja Mała rozgadała. Co dzień nowe słówko i dużo powtarza po swojemu:)
Dobrej nocy:*
 
Bry!
My znowu chorzy:-( Olo kaszel katar i goraczka 39 stopni... dzis idziemy do lekarza.
Olo jeszcze spi... ja sie zaraz biore ze rbote bo mam tyły ostatnio:baffled: Na długi weekend byliśmy w rozjazdach i teraz jakoś pozbierać się nie mogę.
I ja mam nadzieje ze watek wróci do łaska choc powiem szczerze ze mam teraz taki czas ze mi sie zagladac na bb nie chce:zawstydzona/y:
Ale poprawie się:tak:
agulek a jak tam u Was? Leń przeszedł?
roseann gratki dla Mai za nowe słowka:tak: Olo też coraz wicej mówi. I ostatnio sie straszna papuga z niego zrobiła:-D wszstko powtarza to co ja robie... hehe No i mamy bunt bo na kazde pytanie jest jego odpowiedz "nie"... ale jakos sobie radzimy:tak:
luizka jak tam wyniki? na działce siedzicie? A sadzicie tam sobie jakies warzywka? Ja mam u mamy ogródek i ciagle jest w nim cos do roboty:baffled::-) hehe
lili jak tam Ada? A jak Ty się czujesz?
missi lea jak tam maleństwa i starszaki?
pajka hop hop jak sie czujesz?
 
o ranyyyyyyyyyyyyyy czy tu jeszcze cus sie dzieje??????
ja jestem usprawiedliwiona przy dwojce dzieci ;-):-p czasu brak nio ale wy mamuski!!!!

nie napisze co u nas bo nie mam sily. tak na szybko tylko : maly babelek ok coraz mniej spi w dzien wiec mam rece pelne roboty, starszy nadal zazdrosny i niezadowolony ze "bejbi" jest w domu sspecjalnie krzyzcy,piszczy ,skacze obok lozeczka bejbika. a mi rece opadaja... M chodzi juz do pracy .... cale szczescie dla mnie bo 3 tygodnie ktore byl w domu to dla mnie byl koszmar zamiast mi pomagac to wyprowadzal mnie z rownowagi ale to bym musiala duuuzo pisac. ogolnie radze sobie lepiej jak jestem sama w domu z moimi chlopcami bo jak "kierownik" w domu to katastrofa :angry:. ale przyznam ze rano i wieczorem potrzebna jest jeszcze jedna para rak do pomocy-
buziam
 
Witajcie,
szkoda, że wątek zastopował :-( trudno powiedzieć dlaczego, może przez EURO ;-) ja zupełnie się tym nie interesuje ale nie mamy dwóch telewizorów, no i często mimo woli słyszę co się dzieje. Czasami idę na spacer, kąpać Małego, sama idę pod prysznic lub po prostu idę spać ;-) trochę też szperam w sieci ale ile można?!
Dziś pogoda nas nie rozpieszcza. Od rana sporo pada deszcz. Byliśmy na deszczowych spacerkach i po pierwszym wróciliśmy z wodą w kaloszach ;-) Marcin nie chciał zasnąć, więc musiałam się wybrać z Nim na rower i po 5 minutach był już w łóżeczku :-)
Poza tym, kończy mi się robota i niebawem będę musiała się zarejestrować jako bezrobotna :-( Dziś pęka mi głowa, brałam już prochy ale chyba wezmę znowu...
Lea współczuję humorków Starszaka ale mam nadzieję, że niebawem będzie ok :-) a masz rację, że jak chłop siedzi w domu robi się nieznośny i lepiej jak chodzi do pracy ;-)
różyczk@ zdrówka dla Was! U mnie z tym leniem to różnie ;-) teraz to jakiś dołek mnie złapał :-( oj nie będę tu biadolić ;-)
roseann gratki za odpieluchowanie no i nowe słówka :-)
 
reklama
Witam:)
U nas już dobrze tzn Olo juz nie gorączkuje (czyli antybiotyk działa) ale ja czuje sie fatalnie... najgorsze sa noce i porannki- tak gardło drapie i boli:-( a przez chrype ledwo mówie... Ale zapodałam juz leki i ma być dobrze:tak:
agulek ja jestem jeszcze w gorszej sytuacji bo nie mamy tv wiec P. oglada mecze na komputerze... i co ja mam wtedy robic?:confused:
U nas pogoda dzis znowu jakas pochmurna:-( gdzie jest lato ja sie pytam?
Jutro mamy kontrol u pediatry:tak: i mam nadzieje ze juz bedziemy mogli chociaz na dwór wychodzic.
Na dzis ambitny plan posprzatac mieszkanko ale czy dam rade... :no:
 
Do góry