reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

My po obiadku... zaraz zmykam pomyc naczynia i lodówke. Olo wstał przed 16 wiec wieczzorem bedzie długo graswał... :sorry:

Lili powiem Ci szczerze ze ciezko jest sie zebrac i systematycznie chodzic na basen jak nie masz musu tzn zorganizowanych zajec, podejzewam ze gdybysmy nie byli zapisani na te zajecia to ZAWSZE by sie jakas wymówka zanalazła zeby nie isc, a tak zapłacone i trza isc! :-) Ja za rok bede witac "3" z przodu:tak: jeszcze młódka jestem :-p hehe Och palny weekendowe:) my wstepnie bedziemy grilowac u moich rodziców, moze do tesciowej pojedziemy i mósimy z P. zrobic generalne czyszczenie akwarium.... P. bierze urlop wiec wolengo ma 9 dni:-) A na jakies wyjazdy wycieczkowe szans nie ma... brak funduszy... A Ty kochana kiedy na zwolnienie idziesz? Pisałas ale nie pamietam...:zawstydzona/y:

agulek wiesz ja to zauwazyłam ze dopiero od urodzenia Alka mam tendencje do tycia moze to wynika z siedzenia w domu... nie wiem.... ale kiedys to byłam patyczakiem a teraz sie w lustrze nie poznaje:-( Ja pisze z samego Lublina:-) Wspolczuje Ci tej siersci psiej... sporo jest sprzatania jak sie ma takiego pluszaka w domu... mnie to przeraza... królik biega raz dziennie a wykładzina jest potem biała to co jest po psie:confused2:

Och przypomniało mi sie ze mam pranie namoczone w łazience od rana.... ech... to zmykam je wyprac... :eek:
 
reklama
Czesc dziewczyny, ja sie melduje tylko ze zyje ale ledwo ledwo :hmm: z kazdym dniem coraz mi ciezej kurcze tak szybko sie to zmienia, nie mam sil na nic i okropnie chce mi sie spac w ciagu dnia :wściekła/y: jutro ostatnia pralka z ciuszkami dla babelka , lozeczko juz stoi tylko musze baldachim jeszcze zarzucic, niech Leo sie przyzwyczaja musielismy kupic jeszcze jedna komode do sypialni bo tyle tych ciuszkow ze nie mialam gdzie tego powkladac .
ok uciekam ......prasowac ale szczerze to te maluskie ciuszki uwielbiam prasowac ...i nie chce mie sie wierzyc ze to moje zbuntowane dziecie takie malusie bylo .

pa kochane
 
Witajcie
Spróbuje Wam odpisać, zobaczymy czy mi się udaJ
Różyczk@ Lubięswoją prace, bo daje dużo satysfakcji jak już jest coś gotowe, kilka dni temudostałam zdjęcia stojącej już na morzu platformy, a dostałam ten projekt doprowadzenia zaraz jak wróciłam po macierzyńskim do pracy i bardzo sięucieszyłam że wszystko się udało i kontrakt przyniósł firmie zyski a nie stratyJ, ale teraz jeststrasznie i za taką atmosferą nie przepadamJ. Z Ola też zdolniacha dużo umie i superże sam pływa. Też chciałam Jasia zapisać na basen ale w Gdańsku ciężko siędostać zaraz są wszystkie miejsca pozajmowane. A ze spaniem w nocy to u nasjest podobnie, ogólnie Jasio od dawna przesypia całą noc i to w swoim łóżku,ale czasem są takie dni i budzi się w nocy, mój mąż bierze go na ręce, a Jasio cwaniak pokazuje rączką na naszełóżko i mówi tu i śpi wtedy z nami. Zarazzasypia w naszym łóżku. Wystarczy żepoczuje że jego głowa leży na poduszce, a jak odkładamy go do jego łóżeczka to jest rykJ. Na szczęście takiepobudki są rzadko . Różycz@ trzymam Cię za słowo że w weekend majowy będzie takcieplutkoJ ijesteśmy z tego samego rocznika bo ja też w przyszłym roku obchodzę okrągłeurodzinyJ
Lilijanno aleprzygodę miałyście w tym sklepie, trzebateraz strasznie uważać na nasze dzieciaczki, wszystkiego chcą próbować same,Jasia też nie można spuścić z oka bo zaraz coś majstruje. Faktycznie miło sięsłucha tego jak Jasio mówi. W czasieświąt to w ogóle miałam okazję napatrzeć się na malutkie dzieci, bo oprócz 3miesięcznego Filipka, był też 7,5 miesięczny Piotruś i prawie 7 miesięczna Samanta. Fajnie było trzymać na rękach znówtakie maluchy, od jakiegoś czasu też myślimy o drugim dzieckuJ tylko przez pracemojego męża trochę się skomplikowało. Może od maja zaczniemy też się starać izobaczymy co z tego wyjdzie, kontrakt który teraz prowadzę jest do końca sierpnia,wiec jak coś to spokojnie od września bym sobie mogła iść na zwolnienielekarskie. A z autka jestem bardzo zadowolona, jeździ mi się nim bardzo dobrze,takie akurat miejskie auto. Nie boje się nim parkować i jeżdżę też już corazlepiejJdzięki temu że jeżdżę samochodem w pracy jestem o 5:50 ale za to w domu jestemjuż o 15:10J.Dzięki temu że od dwóch miesięcy praktycznie prowadzę samochód codziennie tonawet jak w święta jeździłam dużym autem po stolicy też pewnie się czułamJ
Lea super że z Bąbelkiemwszystko w porządku, uważaj na siebieJi trzymam kciuki żeby bunt małego Lwaszybko minął. Wierze że Ci ciężko ale jeszcze troszkę i drugi synek będzie przyTobieJ
Misssi współczujeświąt, a mąż to naprawdę się nie popisał. Ja często narzekam na swojego alewidzę że tak naprawdę to nie mam na co. Bo jak pod koniec listopada musiałamwyjechać do Norwegii na 3 dni, to moje chłopaki super sobie poradzili. Pamiętamże przez cały wyjazd źle się czułam bo wtedy pierwszy raz zostawiłam Jasia ipojechałam jeszcze tak daleko, też starałam się nie myśleć o nim za często bozaraz robiło mi się smutno. Wiem wiem ja tylko pracuje i pracujeJ ale co zrobić terazjestem jedynym żywicielem rodziny, ale o drugim dziecku myślę, nie chciałabymżeby Jaś był sam i też żeby była za duża różnica wieku między rodzeństwem, więcmam nadzieję że za rok albo szybciej nasza rodzinka też się powiększyJ. Trzymam kciuki żebyatmosfera w domu szybko się poprawiła.
Agulek ślicznego macie pieskaJ też bym chętniejakiegoś przygarnęła, teraz jak mój mąż jest w domu to nawet by nie byłowiększego problemu, ale jak znajdzie prace to szkoda żeby psiak siedział półdnia sam w mieszkaniu. A Marcinek wydoroślałJsuper chłopczykJ.A z tym leniem to ja bym chętnie poleżała, jak wracam do domu z pracy tonajchętniej bym się położyła spać, a czeka na mnie zawsze sterta papierówL
Koralowafaktycznie nasze dzieciaczki teraz każdym dniem zaskakują czymś nowymJ Jasio jak chce iść nadwór, czyli praktycznie zawsze jak tylko mu się o tym przypomni to też idzie powszystkie swoje rzeczy próbuje się ubrać a potem idzie do mnie albo do mojegomęża i nam każe się ubieraćJJasio też pomaga sprzątać, wyciera kurze, albo np. jak coś rozleje to mówisprzątać bierze pieluchę i wyciera. Jak znajdzie jakiegoś śmiecia to mówi dokosza idzie do kuchni otwiera szafkę i wyrzuca do śmietnikaJ A jak po jedzeniu mabrudny talerz, albo łyżkę to mówi umyć i też zanosi do kuchniJ
Luizka Gratki zaegzaminyJ isuper że rozpoczęliście sezon rowerowy, ja też musze w końcu przywieść naszerowery od moich rodziców i kupić Jasiowi fotelikJ
Pajkaa dużozdrówka, mi też się wdaję że to w niczym nie przeszkadza żebyście tego kuzynapoprosili na ojca chrzestnegoJ
Anecia pisz jak będziesz mogła, z tymi rzeczami martwymi już takjest że jak są nam potrzebne to się psują
Roseann Jasiotaki zdolny po mamusi :p ale też mały złośliwiec z niego, też lubi się takdroczyćJnajpierw np. coś daje a zaraz mówi oddać takim stanowczym głosemJ. Wierze że radość Majki była ogromna jak potak długim czasie zobaczyła tatę
U nas ogólnie wszystko dobrze, Jasio jeździ z tatą na rozmowy w sprawiepracyJ,a ja oczywiście pracuje, dziś dopiero wtorek a ja się czuje tak jakbym ztydzień chodziła do pracy. Dziś w nagrodę wszyscy dostali takie tekturoweteczki na rysunki żeby można było ich więcej zabrać do domu:D:D:D, normalnie teraz ze wszystkiego chce mi sięśmiać, ale nie wiem jak psychicznie wytrzymamdo końca sierpniaJ.Choć i tak nie mogę narzekać bo teraz wpracy u nas w biurze zawsze ktoś zostaje na takim dyżurze do godziny 17 i ktośprzychodzi na 8 godzin w soboty, ale z racji tego że mam małe dziecko i żejestem jedynym żywicielem rodziny to mój kierownik zwolnił mnie z tego obowiązkuJ. O wolnym w weekend majowy toteż mogę zapomnieć, co drugi dzień będę chodzić do pracy, więc zazdroszczę tym których pracodawcy naten okres zamykają firmy. W sobotę trochę odpoczęłam bo byliśmy u moichrodziców i pracowaliśmy sobie fizycznie na działce, nawet Jasio pomagałdziadkowi pchać taczkęJpotem przyszedł Pan który łatał dach w domu rodziców i nauczył Jasia robićżółwikaJteraz mały co jakiś czas podchodzi no nas i wystawia piąstkę i mówi zółwikJ.W niedziele byliśmy już u siebie, głównie siedzieliśmy w domku bo się zrobiło zimno.
 
Dziewczyny dziękuję niestety nadal sytuacja beznadziejna, fochy, jeszcze gorsze..No i nawet juz sie tym nie denerwuję, bo nie odzywamy się do siebie już od tygodnia, tylko jest mi przykro że nawet teraz kiedy naprawdę potrzebuje szczególnego wsparcia i zrozumienia to nie mogę na nie liczyc od wydawałoby się najbliższej osoby.. Dostaje jeszcze mocniej w tyłek, stresuję sie przed porodem, zdrowiem dzieci.. Przygotowuję się psychicznie na samotny poród, w tej atmosferze będzie lepiej wiedziec że moge polegac wyłącznie na sobie, ewentualnie jak będzie trzeba to po wszystkim poproszę o pomoc mamę. Szkoda mi tylko synka, bo on chyba czuje że jest nieciekawie pomiedzy rodzicami i nie ma wogóle apetytu, nie chce nawet mleczka na kolację.. to dopiero mnie przygnębia. Widzę że po tym moim pobycie w szpitalu jest jakiś rozbity.
Przepraszam, że Wam nie poodpisuję ale proszę zrozumcie..
 
Misssi - spróbuj przyjąć inną postawę, olej go, a w głowie sobie tak poustawiaj by niezależnie od sytuacji mieć poczucie, że sobie poradzisz. Ja takie humorki A. przechodziłam w ciąży z Adą, na początku sierpnia miałam rodzić, a w czerwcu napisałam pozew o rozwód. Musiałam sama sobie uzmysłowić, że sobie w razie wu poradzę. Pozew mam napisany do dnia dzisiejszego i wisi sobie na kompie, a odkąd zmieniło się moje nastawienia, to i A. jest inny, lepszy, w tej chwili jest idealnie.

różyczk@ - od czerwca idę prawdopodobnie na L4 :-)


Wiecie co Ada mnie czasem dobija, ale jak Wam powiem w jakim temacie to zobaczycie, że nawet nie mam prawa się denerwować, ba wręcz powinnam być Jej wdzięczna, być z Niej dumna i chwalić pod niebiosa.
p.gif

Pisałam jakiś czas temu, że sama zaczęła chcieć robić siku i kupkę na wc, klapy zakupione, jest fajnie, bo woła, jedynie jak się mocno zabawi to sika w pieluchę. Ale jest "ale"
confused8gj.gif
Wieczór, wypite mleko, dzieć uszykowany do łóżka i pora snu nadchodzi i "be", trzeba wstać, wysiedzieć siuśki, powiedzieć papa i do snu. I tak zanim zaśnie z 5 razy.
sorry2.gif
Zawsze zrobi i to nie ilości śladowe, tylko normalne siuśki. Generalnie przy 3 razie wychodzę z siebie, ale wstajemy i idziemy.

Druga sytuacja. Zęby i ich mycie, należy myć po każdym posiłku, ja tego zaczęłam u Ady pilnować jak jest ze mną, jak jest pod opieką to rano i wieczorem myjemy. I jest ok. Myje sama, ja zaczynam i wykańczam, paszcza czysta. Ale jest "ale"
p.gif

Trafiła nam się nocka taka bez snu przez 1,5-2h, nawet nie wiem dokładnie. Grzecznie leżała, ale zasnąć nie mogła. Żeby Jej się już pozbyć, bo ledwo przytomna byłam, zaproponowałam mleko. Ada się ożywiła, że "am". Mleko wypite, spojrzałam na zegarek, 2 w nocy! I się zaczęło:
- "be" - poszłyśmy, siuśki zrobione
- 5 minut później "be" - poszłyśmy, siuśki zrobione
- wracamy z kibelka, wchodzi do pokoju i nagle jeszcze bardziej ożywiona, obraca się i pokazuje, że trzeba umyć zęby!
shocked2.gif
Nie dała się spławić, 2:20 w nocy myłyśmy zęby. 2:30 dzieć spał. Ufff!

Tak i naucz dziecka samodzielności, daleka droga przede mną, przed nami!
 
Bry:) i ja znow po przespanej nocce:-) mam nadzieje ze juz tak zostanie!! Ale cos sie dzis zle czuje... no normalnie zygac mi sie chce.... :-( a podczas zmiany pieluchy to juz było blisko kibelka... zwłaszcza ze stolce mojego dziecka nadal nieciekawe:-( Zadnych nowosci nie wprowadzałam, jedyne co to zmienilismy meko ponad dwa miesiace temu na Nan Pro.

Plany na dzis przesadzic kwiatki:-) ale chyba zabiore sie za nie jak Olo pujdzie spac.
Na spacer nie idziemy dzis bo znowu zimno a zmarzłam wczoraj straszne:-( poczekam na te upały:-)

Lili to tylko sie cieszyc ze masz takie obowiazkowe dziecko ale powiem szczereze z takim nie łatwo (bo na łtwizne nie pujdziesz bo Ci wytknie...) hehe... Olo to tylko pamieta ze po myciu zebów wybiera trzy ksiazeczki do czytania:tak: Co do pogody to i ja zyje nadzieja ze jednak wkrótce bedzie wreszcie ciepło!!!!

Madzia wszystkie sierpniowe dzieciaki to zdolniachy!!!! Trzymam kciuki za staranka;-)

Leo oj biedactwo Ty nasze... niestey koncówka ciazy jest ucizliwa ale jeszcze troche i bedziesz tulic malenstwo.

Missi nie wiem co ci napisac... trzymaj sie kochana i moze faktycznie zrób tak jak pisze lili Buziaki!
 
Ostatnia edycja:
Rozyczka, my, gdy wchodzimy do basenu to kobietka zaklada malemu rekawki i w nich plywa przez 20 minut. pozniej je zdejmuje i "plywamy" bez, z deska, na makaronie, z pileczka.

Madzia, heh, moj tez wyrzuca smieci do kosza. Nawet do tego co trzeba. ;) Bo mamy 2 pod zlewem. W 1 sa ziemniaki, a 2 to kosz na smieci.

Missi, przykra sprawa z mezem. Zycze, aby wam sie ulozylo i aby szybko mu przeszlo. Moze po prostu przesasta go mysl, ze rodzina mu sie powieksza a z wziazku z tym lezy na nim wieksza odpowiedzialnosc?
 
Witacje,
Aba biega dookoła seniora tzn Miśka i szczeka. Chyba chce się z nim bawić. I tak od ok 20 minut, tak jest co jakiś czas. Misiek nie ma najmniejszej ochoty na zabawy ;-) Dziś byłam w pracy (będę ją miała do końca maja, moze jeszcze tydz czerwca). Wróciłam przed 15-tą i Marcin do tej pory jeszcze nie spał. Usnął ok 15:30 i przez jakiś czas nie mogłam go odłożyć do łóżeczka. Przebudził się po godzinie i powtórka z rozrywki ;-) na szczęście nadal śpi, a ja mam chwilę dla siebie. Zaraz muszę pomyć naczynia, a zupełnie mi się nie chce ;-)
Misssi przykro mi z powodu Twojej sytuacji w domu. Faktycznie dzieci wyczuwają złą atmosferę. Może Twój Mąż się opamięta. Trzymaj się Kochana.
różyczk@ szkoda, że nie mieszkam nadal w Lublinie, mogłybyśmy się spotkać ale cóż, dobrze, że jest net :-) wymiotować Ci się chce?! A może zafasolkowałaś? A może @ się zbliża?! Zazdroszczę przespanych nocek.
Lilijanna oj wiem, że takie zachowanie może dobić ;-) niestety wychowanie dziecka, kosztuje nas wiele zdrowia i energii ;-) Marcin miał też taki okres z sikaniem, a teraz owszem kupa idzie w nocnik ale siku czasami. Ot tak mojemu syniowi się odróciło ;-) cieszę się chociaż, że od ok pół roku nie mam kupy w pieluszce, a nad siku niedługo popracujemy ;-)
Lea trzymaj się, na końcówce jest ciężko ale dobrze, że już prawie wsio gotowe :-)
Madziu fajnie, że myślicie o dzidzi. Trzymam kciuki za powodzenie akcji ;-) cieszę się, że dobrze autko się sprawuje i coraz lepiej jeździsz. Ja rozjeżdżam się powoli ale nie codziennie i nieco powoli mi to idzie ;-) najgorsze jest parkowanie :-( no i to nasze kombi echhh

Idę do garów.....miłego popołudnia!
 
reklama
agulek no szkoda szkoda... :-( jak by nie net to bym nie miała sie do kogo "odezwac" bo wszystkie moje kolezanki nie maja czasu takie zapracowane nagle sie zrobiły.... :confused2: Jakos dziwnie mi w gardle bo mam chrype i przez nia mi sie tak wymiotowac dzis chce... przewiało mnie wczoraj chyba:-(
 
Do góry