reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

agulek80: To mialas sporo klopotu z tym kremem
a u nas Wikunia coraz bardziej mądrzejsza się robi stawia sobie wiaderko od zabawek wchodzi na nie a potem na łóżko i na parapet madrala jedna:)
No coz ale taki urok dziecka:)
A co do komórki to trzeba wszędzie chować bo jak zobaczy to juz koniec komorka w kawalkach
raz nawet sms wyslala :)








 
reklama
Różyczk@ przykro mi z powodu Dziadka. U nas z mówieniem też przez jakiś czas był zastuj, Jaśko wcześnie zaczął już tak normalnie mówić, a potem jak bardziej spodobało mu się przemieszczanie to mniej mówił, teraz się znowu jakoś wyrównało, bo dużo chodzi przy meblach, praktycznie to większość czasu spędza stojąc:) ale mówi też osatnio dużo, pyta się o różne rzeczy i zapamiętuje nowe słówka.
Karolina super że Wiki spodobał się konik, ciekawe jakby Jasio zareagował, ale myśle że też by mu się podobało, bo na dworzu lubi się bujać na huśtawkach:) właśnie takich podobnych do konia na biegunach:)
Lilijanno trzymam kciuki za staranka:) u nas telefon to też hit, Jasio sam sobie wyciąga telefon z pokrowca który tata ma przy pasku, mój mąż ma taki telefon dotykowy i Jasio bez problemu go odblokowuje i potem włącza różne rzeczy, a potem daje tacie żeby mu muzyczki włączył:) i filmiki z sobą w roli głównej też lubi oglądać:) a ostatnio siedze sobie w pracy i patrze że mój mąż do mnie dzowni, już się przestraszyłam że coś się stało, a to Jasio do mnie dzownił:)
Lea gratulacje dla małego Lewka za pierwsze korczki:) my jeszcze czekamy, ale dziś Jasio po ogródku chodził ze mną troszkę za jedna roczkę, więc już też pewniej się czuje:) Współczuję Ci tych wymiotów, oby szybko minęły.
Agulek to mieliście przygodę z kibelkiem:) ale dobrze że jest sprawny. Gratuluje samozaparacia:) też musze wziąść się za siebie i choć pół godziny wieczorem poświecić na ćwiczenia:) no i jakoś ograniczyć słodkie rzeczy do jedzenia, ale ciężko mi sobie odmówić słodkości:zawstydzona/y:. U Jasia wszystko dobrze, troszkę pokasłuje, też musimy umówić się na wizyte do pani doktor żeby sprawdzić wagę Jasia i potrzebne nam skierowanie na mofologię żeby sprawdzić poziom żelaza, może teraz już będzie odpowiedni:) na oko to Jasio zrobił się taki okrąglutki i już przy innych dzieciach nie wygląda na takiego drobnego:) A co do mówienia, to wczoraj w żłobku zajmowała się Jasia grupą szefowa żłobka:) i powiedziała że Jaś to mała encyklopedia:-D i panie w żłobku się śmiały że Jasio ma dziewczynę, bo nauczył się imienia swojej koleżanki, i teraz jak panie się pytają go gdzie jest Ewa to Jasio mówi Ewa i ją pokazuje:) a ostatnio w domu ze sterty książeczek które ma wyciągnął jedną i mówi "w butach", a książeczka miała tytuł "Kot w butach" mały cwaniak:) Nie myślałam że takie maluchy mają taka dobrą pamięć:)No i ostatnio się wkurza jak go karmię, dopiero jak ma łyżkę w ręce i sam może sobie jeść troche przy pomocy mamy to jest dobrze:)

A ja chyba w przyszłym tygodniu lece na 3 dni do Norwegi służbowo z pracy:( a wcale nie chce, jeszcze nigdy Jasia nie zostawiłam i jakoś mu smutno jak pomyśle o tym wyjeździe:( a na dodatek nie umiem mówić po angielsku ehh, nigdy nie musiałam się uczyć np matematyki czy fizyki, a angielskiego próbuje się nauczyć i nie mogę. Tak przed samym wyjściem w piątek z pracy powiedzieli mi o tym wyjezdzie, tzn że tylko jest, bez żadych szczegółów, co kiedy jak, gdzie i z kim:) i odrazu powiedziałam że nie chce i czy nie może ktos inny lecieć, ale mój kierownik powiedział że ja mam leciec:baffled: ehh. A dziś zrobiłam porządek w ogródku przez zimą, potem mąż umył okna a my z Jasiem spacerowaliśmy po ogródku:) teraz maluch padł więc mam troszkę wolnego:)

Edit: Agulek z ubezpieczeniem niskiego wkladu własnego nie udało mi się nic zrobić, wyszło tak że mielismy do zapłaty ok 5tys ale bank rozłożył nam to na 36 rat z oprocentowaniem 3,5% ogólnie więc wyszło więcej do zapłaty o ok 700zł bo miesięcznie teraz płace nie całe 160zł, ale wole to na raty płacić i mieć 5 tyś u siebie na koncie wrazie jakby coś się stało:)
 
Ostatnia edycja:
Agulek80 - no to podziwiam z tym rozkładaniem kibelka na części pierwsze :tak:
Madzia83 - taka przerwa może okazać się fajnym wyjazdem, zazwyczaj im człowiek bardziej negatywnie nastawiony tym wyjazd/impreza udana.

Trzymajcie za mnie jutro kciuki robię sushi :-)

Podam link do mojej wyprzedaży jak wszystko tam wrzucę ;-)

Przebiła nam się ostatnia trójka, jak wyrośnie to już nam tylko piątek brakuje w paszczy. :tak:

A staranka u nas trwają, ale już bez wariacji. :-)

EDIT: Tutaj link do moich porządków, zapraszam - - - > https://www.babyboom.pl/forum/sprzedam-f39/porzadki-jesienne-w-szafie-dla-mamy-i-dzieci-55193/ :-)
 
Ostatnia edycja:
Hej mamuśki.

Lea - bidulko, mam nadzieję, ze wkrótce przejdzie ci z tymi mdłościami :/ próbowałaś imbir ? podobno sam zapach pomaga. Swoją drogą powinnaś to skonsultować z lekarzem, czy wszystko ok.

Madzia - nie wyobrażam sobie wyjechać choćby na dzień, dwa i to na dodatek tak daleko :/

agulek - no proszę, talent hydrauliczny :) kobiety są takie samowystarczalne :)

Zamówiłam scuttlebuga dla gabcia na święta, do tego dmuchanego osiołka do skakania :) Mam nadzieję, że się spodoba. Konia na biegunach mały bardzo lubi, na razie molestuje rumaka kuzynki, ale najprawdopodobniej na święta babcia sprezentuje mu własnego bujanego kuca.

a tak z innej beczki. stwierdziłam, że muszę wykombinować dla mojego gabulca kuchnię :p serio, mały uwielbia gotować ze mną. mam taki niski stolik. gdy coś kroję albo gotuję musze dać mu małą deskę, plastikowy nożyk, garnek i udaje, że też gotuje. mąż mówi, że gotowanie to takie babskie zabawy a ja muna to "a Jerzy też jest babski?" (kto ogląda przepis na życie wie o co chodzi;) ), a Gordon Ramsay też jest niemęski?". no i zgodził się :) byle nie była to różowa kuchenka i garnki. może zrobi coś sam.
 
Witam,
ja dziś wnerwiona od rana....w pracy drobne kłopoty ale cóż...musiałam przełożyć wizytę w CZD z dziś na 4 I, ze względu na końcówkę przeziębienia Marcina. Oby kolejny raz się udało. 6w przynosi już efekty. Dziś M zauważył, jak zakładałam bluzkę, że kształtuje mi się kaloryferek ;-) cieszę się i to mnie motywuje do dalszego ćwiczenia :tak:
kaarolina oj z tym wchodzeniem coraz wyżej, to u nas jest podobnie. Marcin już sam wchodzi na krzesło. A wiadomo, że z krzesła to już niedaleko jest na stół ;-)
Madziu no proszę Jaś ma już dziewczynę:-Dwcześnie zaczyna ;-) zdolnego masz Synka. Marcin teraz coś nawet mama nie chce mówić, tylko mówi do mnie tata:wściekła/y:jak powiem Mu żeby pow mama, to czasami powie ale zauważyłam, że ma swój charakterek i nie powtarza jak papuga ;-) A wyjazd to może okazać się fajną sprawą. Fakt, że trudno jest zostawić dziecko ale w sumie to tylko 3 dni ;-) a z ang u mnie podobnie :-(
andzia gotowanie wcale nie jest niemęskie. W końcu większość kucharzy to mężczyźni :-)
 
Andziu- nad tym samym mysle Piotrek jak jest u kuzynki to pierwsze co leci do kuchni jej i wklada kurczaka do piekarnika.

U nas ok zimno na dworzu wiec i wychodzic sie nie chce w taka pogode. Mały teraz ma etap wyrzucania smieci jak go przewine i powiem ze ma isc wyrzucic to maszeruje do kuchni otwiera szawke i wyrzuca do smieci hehe no a jak klapa od wc jest otwarta to zaraz idzie ja zamknac tak dba o porzadki hehe Z mowieniem słabo po swojemu nawija caly dzien a tak to mowi mama tata baba dziadzia wola psy (maja ,sonia) a tak to nic wiecej:) A le ma czas jedni mowia szybciej a drudzy pozniej:) Najwazniejsze ze chodzi :)
 
Ostatnia edycja:
Helo babeczki!!!!


pochwale sie egoistysznie a co :baffled: moj synus od kilku dni cus spac w dzien nie chce cus mi sie wydaje ze zegnamy sie z popoludniowa drzemka:szok: o!

no i od dzisiaj zaczelam porzadki przed adwentowe w niedziele stroimy chalupe, a ze idzie mi marnie to podzielilam sobie robote na caly tydzien mam nadzieje ze mi sie uda. zeby nie bylo to nadal witam sie z porcelana moze zadziej ale jednak:crazy:.
 
Witajcie Dziewczyny
Lea Jaśko jeszcze z tydzień temu robił sobie dwie przerwy na spanie, ale od kilku dni idzie spać raz od 10 do 12, a Lionel o której wstaje? Bo mój maluch idzie spać ok 21 i wstaje o 6 rano, no i potem ok 10 pada bo jest zmeczony:) w żłobku sam staje koło łóżeczka i jak go pani się pyta czy chce iść spać to kiwa głową i mówi tak:) Też musze wziaść sie za grubsze porządki bo to faktycznie już prawie grudzień:) Dalej trzymam kciuki żeby spotkań z kibelkiem było coraz mniej:)
Luizka to masz dzielnego pomocnika w domu:) Jaśko ostatnio czasem na kilka sekund puszcza się mebli i zaczyna chodzić za jedną rączkę więc z każdym dniem robi postępy ruchowe, ale z każdym dniem mówi coraz więcej słow po polsku:) Każde dziecko rozwija sie inaczej i z tego co zaobserwowałam to faktycznie chodzące dzieci mówią mniej niż te które nie chodzą tak przynajmniej jest w Jasia grupie żłobkowej:)
Agulek gratuluje super efektów ćwiczeń:) szkoda że wizyte trzeba było przełożyć bo teraz znów 1,5 miesiąca musicie czekać. Ja Jasia umówilam na poniedziałek do pani doktor zobaczymy czy z jego żelazem już jest lepiej:) Jaśko też ma charakterek, bo czasem jak go się spytam czy coś będziemy robić i jak nie ma ochoty to stanowczo mówi nie:D.
Andzia tez uważam że gotowanie to nie jest babskie zajęcie:) no i nie wiem jak przeżyje wyjad, chyba mi będzie gorzej to znieść niz Jasiowi.
Lilijanno gratuluje ząbka:) no mam nadzieje że tak będzie jak piszesz że wyjazd nie będzie taki straszny jak mi się wydaje:)

A co u nas, a więc mam już bilety i wylatuję w niedziele popołudniu, lecę z jedną przesiadką i na miejscu będe po 22 więc pewnie do hotelu zajedziemy ok 24, w poniedziałek i we wtorek mamy spotkania z inwestorem od 8 do 15 a potem chyba jest czas wolny:) mam nadzieje że będzie pogoda, bo podono tam prawie cały czas pada. Już sobie sprawdziłam gdzie lece i widziałam kilka zdjęć miasteczka w któym będę te dwa dni wygląda urokliwie:). Do domu wracam w środe, mam lot bezpośredni do gdańska i na lotnisku będę o 14. Nadal mam stresa przed wyjazdem, ale co zrobić każą to musze jechać. Jasko z każdym dniem jest coraz cwaniszy, robi postępy ruchowe bo czasem odważy się puścic mebli na kilka sekund:) no i coraz więcej powtarza słów, już wie co to traktor i tir i śmieci:) a jak zobaczyl pierwszy raz koparkę to powiedział łopata:D ale mieliśmy z niego ubaw, ale skojarzenie miał dobre:)
 
Witajcie. jestem mamą 4 miesięcznego smyka, należę do forum lipcówek 2011. chętnie odkupię ciuszki dla chłopca, od rozm. 74 w górę. proszę o kontakt na priv
 
reklama
Witam Was dziewczynki,czytam Was cały czas.Miałam ostatnio problemy-twardniała mi macica,mam zakażenie dróg moczowych i to podobno przez to ale teraz co wieczór jak się kładę już spać zaczyna boleć mnie nerka,podejrzewam kamienie E.miał takie same bóle przy kamieniach :-( Nie wiem czy to może zaszkodzić dzidzi.
Nati chyba ząbki wychodzą bo prawie nic nie chce jeść,trudno jej zasnąć wieczorem-chodzi spać o 23.Ostatnio obudziła się o 2.30 i nie spała do 6 :szok: dopiero zasnęła w samochodzie jak E.jechał do pracy a nas jak co poniedziałek odwoził do mojej mamy (cotygodniowe zakupy) i spała wtedy u mamy do 10.30.
Nasz kotek który lubi do nas przychodzić a tak to lata po podwórku też jakiś dziwny się zrobił,nic nie chce jeść co mu daje a tak to rzucał się na lodowkę jak tylko widział że otwierał,może Nati zaraziła się czymś i dlatego nie chce jeść :-(
Z Nati straszny łobuziak,wyrywa kotu włoski z ogonka i idzie i wyrzuca do smietnika :-D albo lubi rozmawiać strasznie przez tel i gada po swojemu i gestykuluje reką :-D nawet kotkowi przyłozyła tel do ucha a ze nie chciał sluchac to podniosła mu glowe do góry i na sile kazala słuchać:-D.
Bardzo lubi tańczyć,tupie przy tym nóżką,zabawkami się nie bawi.
 
Do góry