Witajcie Dziewczyny
przepraszam że też się nie odzywałam, ale ostatnio jakoś na nic nie mam ochoty, jakaś taka zmęczona jestem
cały dzień w pracy przed komputerem, popoludniu w domu też trochę pracuje i jak tylko mam chwilę wolnego czasu to uciekam od komputera
. U nas ogólnie wszystko dobrze, Jasio mniej marudny
chodzić nadal sam nie chce, ale za to też pochwalę się jego innymi umiejętnościami
jak ma ochotę to już ładnie je sam łyżeczką, bez problemu sam sobie nakłada na nią jedzonko i potem wkłada do buzi
wie co to zimne i ciepłe
jak ma ciepłą zupkę albo herbatkę i troszke spróbuje to mówi ciepłe, a jak jest zimne to mówi zimne
. Jak chodzi to mówi prawa, lewa no nie zawsze trafi z opisem dobrej nogi
, jak mówimy że idziemy na spacer, to Jasio idzie do swoich butków i mowi buty, jak mu je już założymy to mówi "a kurtka"
a jak już kurteczke ma ubraną to krzyczy czapa
czasem już powie coś całym zdaniem, ostatnio mówi dużo słów z "dzi" mówi, np dźwig, dziadzia, dzieci
, jak woda się gotuje w czajniku to mówi kaska (czyli kaszka), a jak zobaczy kanapke to mówi kapka, a na cukierki woła ciuciu
Agulek może ta cała choroba to przez ząbki u nas zawsze jak wychodzi jakiś ząbek to jest i katar i kaszel i lekka gorączka.
Lea straszne to co napisałaś
życie jest niesprawiedliwe. A jak się czujesz?
Lilijanno witaj
zdrówka dla Ady
A co do prezentów to ja też myśle żeby kupić sanki, bo nie mamy i jeszcze jakąś jedną rzecz musze wymyślić, bo jeden prezent będzie od nas a drugi od moich rodziców